Jak porażka Happy Feet 2 prawie zabiła Mad Max: Fury Road

click fraud protection

Mimo że Mad Max: Droga furii odniósł ogromny sukces po wydaniu w 2015 roku, sequel był prawie skazany na niepowodzenie rodzinnej kontynuacji filmu z 2011 roku Szczęśliwe stopy 2. Na przeszkodzie stanęło wiele czynników Mad Max: Droga furiiprodukcji. Niektóre z planów reżysera George'a Millera, jak strzelanie Mad Max: Droga furii w 3D, były zbyt drogie, aby je zrealizować, podczas gdy wiele bardziej outré elementów sequela zostało wyciętych z wczesnych szkiców scenariusza.

Jednak jeden z najdziwniejszych czynników, który prawie skazał na zagładę Mad Max: Droga furii zanim film zaczął się kręcić, była porażką rodzinnej kontynuacji komedii z 2011 roku Szczęśliwe stopy 2. Kontynuacja lat 2006 Szczęśliwe stopy była opowieścią o stepującym pingwinu z zaskakująco mrocznym przesłaniem ekologicznym. Niestety, pomimo gwiazdorskiej obsady, Szczęśliwe stopy 2 było ogromnym komercyjnym rozczarowaniem po jego pojawieniu się w kinach. Drogi sequel poważnie zachwiał wiarą studia Mad Max twórca Miller, który był współautorem scenariusza i reżyserem obu Szczęśliwe stopy kino.

W 2011 roku w końcu dobiegła końca przedprodukcja Mad Max: Droga furii, z Tom Hardy obsadzony jako Max, ostatecznie zabezpieczono budżet, a w Namibii starano się o pozwolenia na filmowanie. Po ponad dwudziestu pięciu latach rozwoju Mad Max kontynuacja miała wreszcie stać się rzeczywistością, gdy w listopadzie tego roku Szczęśliwe stopy 2 opadł w kasie. To był drugi raz (po podobnie katastrofalnych latach 1998). Dziecko: Świnia w mieście), że weteran Miller zabił franczyzę z nielubianą przez krytyków kontynuacją. W związku z tym zdarzenie wywołało poważne pytania, czy Miller jest znacznie droższy, ambitniejszy i opóźniony Mad Max kontynuacja może dostarczyć. Na szczęście Miller był niezrażony i zdobył zarówno uznanie krytyków, jak i ogromny sukces kasowy dzięki Mad Max: Droga furii. Sytuacja była jednak niewątpliwie niebezpieczna.

Aby oddać Millerowi uczciwość, jego sukcesy finansowe opowiadają tyle samo historii, co jego klapy. Oryginał Millera Mad Max był kiedyś najbardziej dochodowym filmem wszechczasów, dzięki ogromnej kwocie, jaką zarobił na premierze przy minimalnym budżecie, udowadniając, że Miller był biegły w robieniu wiele za pomocą niewielkiej ilości. Jednak powściągliwość studia była również zrozumiała, ponieważ Mad Max: Furia Road przeszedł o wiele więcej poprawek niż prostota teorii względności Hzastosuj Stopy 2 a franczyza była poza ekranami kinowymi – a więc poza umysłem publiczności – o wiele dłużej niż ten rodzinny serial komediowy.

To powiedziawszy, oryginał Szczęśliwe stopy był stosunkowo lubianym, choć niezapadającym w pamięć filmem animowanym. W przeciwieństwie do wcześniejszych Mad Max filmy, które stały się megagwiazdą Mel Gibson (i określił swoją karierę reżyserską), spopularyzował estetykę, która do dziś definiuje postapokaliptyczne kino akcji, i zrobił setki milionów dolarów pomimo skromnych początków jako taniej niezależnej eksploatacji film. W związku z tym, nawet po niepowodzeniu finansowym firmy Szczęśliwe stopy 2, studia wiedziały, że lepiej nie stawiać przeciwko George'owi Millerowi i Maxowi Rockatansky'emu, jeśli chodzi o produkcję Mad Max: Droga furii.

Komentarze Bruckheimera dotyczące Piratów z Karaibów to złe wieści

O autorze