Amanda Seyfried zastanawia się nad złym przesłuchaniem i utratą roli Glindy
Amanda Seyfried zastanawia się nad przesłuchaniami do nadchodzącego Niegodziwy adaptacja filmu i przegrywanie roli Glindy. Aktorka i piosenkarka, Seyfried najpierw przygotowywała się do pracy w branży, skupiając się na śpiewaniu, pobieraniu lekcji śpiewu, studiowaniu opery i szkoleniu z trenerem na Broadwayu jako nastolatka. W końcu zwróciła się do aktorstwa, dostała swoją przełomową rolę w Wredne dziewczyny. Ale klasyczne szkolenie Seyfried weszło w sedno, kiedy później zagrała w takich musicalach Mamo Mia! i jego kontynuacja, a także in Nędznicy, za co otrzymała duże uznanie krytyków. Jej występ w filmie biograficznym Davida Finchera Mank dodała do tego uznania, ponieważ otrzymała nominacje do Oscara i Złotego Globu dla najlepszej aktorki drugoplanowej. Co więcej, ostatnio zagrała rolę Elizabeth Holmes w miniserialu Rezygnacja, zdobywając nominację do nagrody Emmy dla głównej aktorki w serialu lub filmie limitowanym lub w antologii.
Od 2004 roku toczą się dyskusje na temat filmowej adaptacji musicalu,
Teraz w wywiadzie z Porter, Seyfried otworzył się na przesłuchanie do Niegodziwy, zastanawiając się nad utratą głównej roli jako Glinda. Najpierw zagłębiając się w wartość, jaką przywiązuje do swojego zdrowia psychicznego, aktorka wyjaśniła, że od tego czasu ma znalazła sposoby, aby uchronić się przed presją przemysłu rozrywkowego, w szczególności radzenia sobie z odmowa. Seyfried wyjaśniła, że w ostatnich latach była w stanie lepiej przetwarzać odrzucenie, ale wciąż od czasu do czasu czuje się zraniona, wspominając, jak naprawdę chciała zagrać rolę Glindy w nadchodzącym Niegodziwyi jak to było druzgocące, kiedy przegrała. Przeczytaj pełny cytat Seyfrieda poniżej:
"Kiedy spotykam kogoś młodszego, na przykład po dwudziestce, i zostaje odrzucony… przez pracę czy coś takiego, to miażdży ich całkowicie na minutę – mówi. „Nic nie może mnie całkowicie zmiażdżyć, jeśli chodzi o pracę. Jestem nie do złamania! Żadna rzecz nie może zmiażdżyć mojego życia, chyba że ma to związek z moją rodziną”.
„[To] nie znaczy, że nie czuję się krzywda w mojej pracy. Straciłam dużą rolę, której naprawdę chciałam – [cóż], myślałam, że chciałam – dodaje. (Rola była Glinda w nadchodzącej adaptacji filmowej Niegodziwy, który ostatecznie trafił do Ariany Grande). Ale to wcale nie odbiera mi pewności siebie”.
Seyfried wcześniej otworzył to po Mamo Mia! filmy i Nędznicy, chciała jeszcze bardziej sprawdzić się jako piosenkarka, z Glindą z Niegodziwy stając się dla niej wymarzoną rolą. Tak bardzo pragnąc tej roli, wyjaśniła, jak pochyliła się nad rolą, przesłuchując między dniami na planie, co, jak powiedziała, było najtrudniejszą rolą w jej życiu Rezygnacja. Z silną bazą śpiewu, z klasycznym wykształceniem jako nastolatka, ma sens, że Seyfried byłaby naprawdę rozczarowana, że przegrała duża rola w filmowej adaptacji popularnego musicalu – a zwłaszcza po otrzymaniu wielu uznania i pochwał nie tylko za jeden, ale za trzy filmy muzyczne wcześniejszy.
W obecnej sytuacji zaufanie Seyfrieda trwa i jest to godne pochwały. Podczas gdy Seyfried nie będzie częścią tego, co jest teraz dwuczęściowa adaptacja filmowa musicalu Niegodziwy, z pewnością pojawi się wiele innych muzycznych okazji do wykorzystania w przyszłości. Musicale nadal są popularną opcją wśród kinomanów, o czym świadczy zeszłoroczny sukces West Side Storyi kolejne adaptacje filmowe są w drodze, z Matylda na Netflix w grudniu i Kolor fioletowy w kinach w przyszłym roku. Miejmy nadzieję, że nie minie dużo czasu, zanim Seyfried będzie mógł wylądować kolejną wymarzoną rolę w musicalu na dużym ekranie.
Źródło: Porter