Alan Moore wyjaśnia, dlaczego NIGDY nie wróci do komiksów, Slams Superheroes

click fraud protection

Być może zmienił medium komiksowe dzięki opowieściom o superbohaterach, ale Alan Moore jest wyczerpany zarówno zakutymi w peleryny krzyżowcami, jak i wydawcami.

Chwila Alana Moore'a jest postrzegany jako pisarz, którego umiejętności i oddanie opowiadaniu historii dosłownie zmieniły sposób, w jaki społeczeństwo myśli o komiksowych superbohaterach, kulturowy moloch ma teraz ostre słowa na temat medium, które zmienił na zawsze. mówić do Opiekun ostatnio na poparcie swojej najnowszej książki, zbioru opowiadań pt Iluminacje, Moore po raz kolejny powtórzył swoje pragnienie aby na zawsze trzymać się z dala od wyłożonej panelami strony, i wyjaśnił, dlaczego miłość społeczeństwa do superbohaterów może po prostu oznaczać upadek cywilizacji.

Nawet wśród najbardziej szanowanych postaci w komiksach Moore od dawna zajmuje uświęcone miejsce prawdopodobnie najbardziej złożonych, wszechstronnych i eksperymentalnie filozoficznych pisarzy w historii średni. Choć znany z wielu historii niebędących superbohaterami, takich jak horror historyczny

Z piekłai odyseja science-fiction ze zlewozmywakiem Ballada o Halo Jonesie, to jego prace poświęcone zamaskowanym poszukiwaczom przygód najbardziej przykuły publiczną wyobraźnię. Historie takie jak Strażnicy I V jak Vendetta często się powołuje jako najbardziej wpływowe i przełomowe powieści graficzne, jakie kiedykolwiek wyprodukowano, co uczyniło go wielu gwałtowne potępienie kultury otaczającej komiksy i samego przemysłu komiksowego, rozczarowanie niektórzy fani.

Nic więc dziwnego, że w niedawnym wywiadzie z Opiekun, Moore po raz kolejny wyraża zadowolenie z odejścia na zawsze z komiksowego medium (do czego zobowiązał się po zakończeniu 2018 r. Liga Niezwykłych Dżentelmenów IV: Burza), dodając jednocześnie, że uważa popularność samych superbohaterów za problematyczną. Wiele słynnych historii Moore'a dla DC Comics zostało opisanych jako nadające komiksowi większą emocjonalność od dawna lekceważoną formą sztuki, a nawet przekształcenie rynku komiksów z rozrywki głównie dla dzieci w mainstreamowa obsesja, Moore nadal nie chce brać w tym udziału i nie widzi zwycięstwa. O komiksach i wpływie superbohaterów mówi:

Zdecydowanie skończyłem z komiksami… Od pięciu lat nie napisałem ani jednego, żeby się dogadać. Zawsze będę kochał i uwielbiał medium komiksowe, ale przemysł komiksowy i wszystkie rzeczy z nim związane stały się po prostu nie do zniesienia… Około 2011 roku powiedziałem, że uważam, że miliony dorosłych ustawiających się w kolejce do filmów o Batmanie miałoby poważne i niepokojące implikacje na przyszłość. Bo ten rodzaj infantylizacji – ten pęd ku prostszym czasom, prostszym realiom – bardzo często może być prekursorem faszyzmu.

Moore wyrzeka się „nie do zniesienia” przemysłu

Chociaż Moore od wielu lat głośno potępia fikcję zorientowaną na superbohaterów, jest pewne rezygnacji w tym niedawnym oświadczeniu, które wskazuje na wyraźne oddzielenie jego obecnej i przeszłej pracy. Moore od dawna ostrzegał, że gatunek superbohaterów jest często ograniczony potrzebą pokazania „bohaterstwa” swoich bohaterów, wymagając uproszczonego światopoglądu w swoich opowieściach ze względu na ostateczną potrzebę triumfu nad obezwładnionymi jednostkami zło. To rażące uproszczenie moralnej złożoności, które wydaje się wskazywać na pracę Moore'a, jest endemiczne dla samego gatunku, może z kolei sprzyjać ograniczonemu umysłowi i binarnemu myśleniu. Moore często się kłócił że chociaż superbohaterowie mogą oferować eskapizm, ich szersze archetypowe ramy nie są zbudowane z myślą o złożoności, ponieważ pierwotnie zostały stworzone dla dzieci.

Rynek komiksów ewoluował od czasów świetności Moore'a, a wielu pisarzy, którzy obecnie pracują pod topami DC i Marvela, jest zapalonymi wielbicielami Moore'a i jego dekonstrukcjonistycznych tendencji. Jednak w wiek należącego do Disneya Marvela, nawet kulturowa obsesja na punkcie superbohaterów nie przynosi wiarygodnych korzyści ludziom, którzy wymyślają swoje przygody, a Moore wyraził trwałe wyczerpanie tym, jak twórcy komiksów są traktowani przez firmy, które chcą wyciągnąć z nich maksymalny zysk praca.

Z Iluminacje reprezentujący dalszy wypad w prozę, wydaje się, że niezależnie od tego, na co fani mogą mieć nadzieję, nigdy więcej nie będzie nowego Alana Moore'a komiks, a nawet jeśli istnieje, twórca nie interesuje się niczym, co mogłoby choćby przypadkowo gloryfikować superbohaterów.

Źródło: Opiekun