Reżyser Andy Fickman: Heathers The Musical Wywiad

click fraud protection

Reżyser Andy Fickman opowiada o przygotowaniu nagrania musicalu Heathers dla Roku io tym, jak ma nadzieję, że dziś dotrze ono do nastolatków.

Kiedy czarna komedia Wrzosypo raz pierwszy zadebiutował w 1989 roku, nikt nie mógł się spodziewać, że nastoletni niepokój z liczbą ciał może stać się fascynującym (a nawet chwytającym za serce) musicalem. Ale dzięki talentom Kevina Murphy'ego (który był głównym scenarzystą dla Zdesperowane gospodynie domowe) i Laurence O'Keefe (który napisał piosenki dla Legalna blondynka), Wrzosy: musicalstał się tak samo kultowym klasykiem, jak jego poprzednik — i udało mu się zmieszać wiele prawdziwego uczucia z sardonicznym tonem.

Andy Fickman był odpowiedzialny za reżyserię przedstawień teatralnych Wrzosy: musical w Los Angeles, Nowym Jorku i Londynie i pomagał jej rozwijać się z każdą nową obsadą i lokalizacją. Pomiędzy zamianą piosenek i dodaniem głębi, produkcja sceniczna jest żywym stworzeniem, które można uchwycić na filmie tylko na chwilę, zanim wyrosną skrzydła i odleci. Uchwycenie chwili jest dokładnie tym, czym jest

Kanał Roku zamierza to zrobić, współpracując z Village Roadshow, aby udostępnić widzom na całym świecie nagranie wideo z produkcji w jej obecnej formie. Musical można oglądać za darmo od 16 września.

Ocena ekranowa rozmawiał z reżyserem Andym Fickmanem o tym, jak Wrzosy musical ewoluował przez lata, ma nadzieję, że młodsi fani wyciągną z niego korzyści i co zainspirowało niesamowite przerwy reklamowe dla nagranej wersji Roku.

pracowałeś z Wrzosy w tym momencie od ponad dekady. Kiedy pojawiła się możliwość nagrania wersji dla Roku się zaprezentować i jak podeszło do tego konkretnego kręcenia?

Andy Fickman: Świetnie się bawimy, odkąd naprawdę wystartowaliśmy w Wielkiej Brytanii około 2018 roku, a ten program zgromadził ogromną liczbę fanów. Nasi partnerzy z Village Roadshow, którzy mają podstawowe prawa do filmu Heathers, byli naprawdę wspaniali i zaczęli z nami rozmawiać o: „Hej, a co by było, gdybyśmy nagrali scenę?”

Roku zaczął naprawdę angażować się w oryginalne programy; mają premierę świetnego filmu Weird Al Yankovic. Zaletą robienia wielu filmów i telewizji jest to, że jest to trochę moja codzienna praca. Kiedy ktoś mówi: „Hej, czy możesz zebrać ekipę i iść to sfilmować?” Ja na to: „Wiem, jak to zrobić więc.” Mieliśmy nową obsadę i udało nam się pozyskać ludzi z naszej trasy i wprowadzić nowych nazwy. Kevin [Murphy], Larry [O'Keefe] i ja od razu wróciliśmy do procesu prób.

Nagranie jest zamrożone w czasie dla potomności, podczas gdy sam program to żywa istota, która nieustannie ewoluuje. Czy były jakieś trudne decyzje dotyczące tego, co chcesz umieścić w nagraniu, a co nie?

Andy Fickman: Powiedziałbym, że z Kevinem, Larrym i mną, jako partnerstwo, naszym celem jest to, że za każdym razem, gdy idziemy na próbę nowej obsady, wprowadzamy poprawki. I zawsze mówimy: „Spróbujmy tego żartu. Spróbujmy tego.” Kiedy zaczęliśmy robić tę wersję, w pewnym sensie przyznaliśmy, że jeśli to jest wersja, „Wytnijmy to. Dodajmy to, zmieńmy to.” Jak tylko zakończyliśmy przechwytywanie sceny, wzięliśmy ten scenariusz, a następnie wręczyliśmy go nowej obsadzie, która pojawiła się tydzień temu. Pomyśleliśmy: „To jest wersja. Tak właśnie będzie”.

Gwarantuję, że w pewnym momencie wrócimy do prób gdzieś na kolejną trasę i pomyślimy: „A co by było, gdybyśmy spróbowali tego?” Zawsze trochę ewoluuje.

Mówiąc o ewolucji, to był właściwie pierwszy raz, kiedy widziałem wykonanie „You're Welcome”, ponieważ wcześniej widziałem tylko „Blue”. Podobało mi się to, co Kevin a Laurence mówił o poważniejszym eksplorowaniu kultury gwałtu w tej piosence, i zastanawiałem się, jakie jest twoje podejście do tego z reżyserskiego perspektywiczny. Jak zmienia się twoja praca przy takiej liczbie?

Andy Fickman: „Blue” był ulubieńcem publiczności. To była chwytliwa piosenka. John [Eidson] i Evan [Todd], którzy byli Kurtem i Ramem w LA i Nowym Jorku, znaleźli w tym świetny rytm. Czuliśmy jednak, że nie jest to właściwe posunięcie historii, ponieważ jest w tym poważny element. Był poważny element dotyczący gwałtu na randce, otaczającej go kultury i miejsca, w którym Veronica żyła w tym świecie.

Kiedy przyjechaliśmy do Londynu, pierwszą rzeczą, którą Kevin i Larry chcieli zrobić, było wypróbowanie „You're Welcome”. Byliśmy w warsztacie i wszyscy byli w szoku. Ludzie mówili: „Czekaj, co? Nie robisz Blue?” A my na to: „Nie, myślimy, że zrobimy to lepiej.” To było trudne, ponieważ wszystkie płcie były podekscytowane „Blue”, tylko dlatego, że podobała im się ta piosenka. Ale kiedy zaczęliśmy mówić: „Daj nam szansę”, naprawdę utknęło i ludzie zaczęli patrzeć na to z innego miejsca.

Z reżyserskiego punktu widzenia zawsze chcesz podnieść poziom materiału. Mogę podać tysiąc powodów, dla których nie mieliśmy numeru dla Veroniki o godzinie 11, ale żaden z nich nie jest dobry. A potem narodziła się „I Say No”, która jest prawdopodobnie jedną z moich ulubionych piosenek w serialu. Nie mieliśmy wcześniej numeru [Heather] Duke - w rzeczywistości, kiedy Alice [Lee, która grała Duke'a w Los Angeles] przyszła zobaczyć program, pomyślałem: „Będziesz taki zdenerwowany. Duke ma teraz zabójczą piosenkę.” Alice na to: „Jak to możliwe? To taka świetna piosenka!” Zawsze starasz się podnieść swój materiał, jeśli masz możliwość dalszego rozwoju i warsztatu. Jako gawędziarze właśnie to chcieliśmy zrobić.

Właściwie chciałem cię zapytać o „Never Shut Up Again”, ponieważ uwielbiam zagłębiać się w psychologię Duke'a. Jak to było pomagać w tworzeniu jej ewolucji, a także ewolucji McNamary w miarę postępów w serialu?

Andy Fickman: Mam przywilej reżysera, dzięki któremu mogę posłuchać autorskich demówek. Słyszysz, jak Kevin i Larry śpiewają wszystkie kobiece głosy, a w środku mówią: „W takim razie rozerwiemy jej ubranie i zrobimy to ujawnienie”. I od razu myślę tylko: „Jak mam to zrobić? Dobra, to brzmi fajnie. Jak tego nie zepsuć?"

Kiedy po raz pierwszy weszliśmy na próbę - mieliśmy w tej produkcji wspaniałego T'Shana Williamsa - my pomyślałem, że piosenka była tak mocna, ponieważ oto była Heather nr 2, która w końcu nie zamierzała się zamknąć nie więcej. Nie musiała milczeć! W pewnym sensie był to wyzwalający numer, w którym ktoś odnajduje swój głos. Ale jednocześnie odnajdują swój głos i nie są wspaniałą osobą. Jeśli zabijesz tego jednego generała, obawiasz się, że powstanie gorszy generał.

To była genialna piosenka i niesamowita okazja do zainscenizowania i chwili charakterystycznej. Tak się cieszę, że mamy to teraz, ponieważ wydaje się, że dzięki temu jesteśmy bardziej zrównoważeni.

Uwielbiam sposób, w jaki przedstawia ścieżki, którymi możesz podążać. Jest ścieżka Weroniki lub pójście dalej ścieżką Heather.

Andy Fickman: To jest w 100% to, co zawsze mówimy, za każdym razem, gdy rozmawiamy z fanami lub z obsadą na przestrzeni lat. Kiedy ludzie oglądają program, wszyscy zawsze mówią, że byli Veronicą lub Martą. Nikt nigdy nie chce twierdzić, że tak naprawdę byli Heather Chandler, ale czujemy, że głęboko w środku ktoś mówi: „Obawiam się, że mogłem być księciem lub Chandlerem”.

Nawiasem mówiąc, naprawdę uwielbiam kolorową grafikę ołówkową w przerwach reklamowych. Co było ich inspiracją?

Andy Fickman: Dziękuję. Składaliśmy to razem w redakcji i dowiedzieliśmy się, że musimy zrobić przerwy na reklamy. Powiedzieliśmy sobie: „Och, okej…”

Kiedy występuję w telewizji, wiem, że moje reklamy się przerwą, ponieważ jest to wpisane w mój scenariusz. Kiedy robię reportaże, a sieć to kupuje, zrobią sobie przerwę na reklamę, a ja nie chcę tego oglądać. Ale tutaj chcę, aby publiczność była tego częścią. Zadzwoniłem do Kevina i Larry'ego i zaczęliśmy rozmawiać o tym, co byłoby właściwe. Jestem dzieckiem lat 80-tych i MTV, więc chciałem, żeby to miało Coś w stylu MTV, jak wideo A-ha. Wszyscy to popierali, a Village Roadshow i Roku bardzo mnie wspierali. Cieszę się, że to doceniłeś.

Od Wrzosy wyszedł film, wydaje się, że nasza rzeczywistość znacznie się do niego zbliżyła. To mniej parodia, a bardziej odbicie naszych czasów. Co masz nadzieję, że fani wyniosą z musicalowej interpretacji tej historii i jak to gra w tym klimacie?

Andy Fickman: Jedną z najtrudniejszych rzeczy do zniesienia jest kultura posiadania broni i przemoc w szkole średniej; nawet bomby w liceum. To nie jest fantazja z lat 80.; taka jest nasza codzienność. Myślę, że naszym pragnieniem nie jest odepchnięcie go, ale objęcie go i obrócenie go z naszym własnym poziomem nadziei. To poczucie, że każdy może coś zmienić. Istnieje odkupienie, ale wymaga ono jednostki. Możesz być Weroniką, ale musisz być osobą stojącą.

Zaczęliśmy odkrywać, że tak wielu młodych ludzi, którzy to oglądają, mówi: „Rozumiem to na scenie dramat polega na tym, że ktoś napisał do Marty złośliwy żart, zapraszając ją na przyjęcie, więc każdy może to zrobić zabawa. Ale radzimy sobie z tym online i to na zawsze online.” Mieliśmy tak wiele pięknych chwil, osobiście, e-mailem lub listami, kiedy dzieci mówiły nam, jak blisko było to dla nich rzeczywistości. Jak zastraszanie wymknęło się spod kontroli lub jak sobie z tym poradzili i jak program przedstawił to w sposób, który dał im trochę światła. Jest lepsze jutro i jest szansa na nowego szeryfa w mieście.

Wreszcie, nie mogę się doczekać, aż Phillipa Soo rozświetli moje życie Jedna prawdziwa miłość.

Andy Fickman: Powiem, że Phillipa Soo, Simu Liu i Luke Bracey są po prostu niesamowici. Ta obsada jest marzycielska. Taylor Jenkins Reid napisała scenariusz wraz ze swoim mężem Alexem. Czasami dokonujesz transferu książki i ktoś inny przychodzi, ale tutaj masz powieściopisarkę, która sama pisze te słowa.

jestem w trakcie wykańczania. Pracowałem tam iz powrotem w redakcji, kiedy kręciłem Heathers, więc czasami byłem w tym bogatym romansie. A potem wrócę do Heathers. [Śmiech]

O Heathers: Musical

Witamy w Liceum Westerberg, gdzie Veronica Sawyer jest kolejnym z nikogo, kto marzy o lepszym dniu. Ale kiedy nieoczekiwanie zostaje wzięta pod skrzydła trzech pięknych i niewiarygodnie okrutnych Heather, jej marzenia o popularności w końcu zaczynają się spełniać. Do czasu, gdy pojawia się JD – tajemniczy nastoletni buntownik, który uczy ją, że każdy boi się bycia nikim, ale jego morderstwo jest kimś…

Wrzosy: musical jest teraz dostępny do transmisji na kanale Roku.