Wywiad z Raymondem Lee: Skok kwantowy
Gwiazda Quantum Leap, Raymond Lee, zastanawia się nad dziedzictwem oryginalnego serialu, jego chemią z aktorką Caitlin Bassett i tym, co nas czeka w sezonie 1.
NBC powraca Skok kwantowy po prawie 30 latach, z premierą wyemitowaną dziś wieczorem. Chwila Scott BakulaUkochany reżysera, dr Sam Beckett, nie jest jeszcze zaangażowany w projekt, jego następca, dr Ben Song (w tej roli Raymond Lee, Kevin może się pieprzyć) szanuje jego postępy, gdy posuwa się naprzód w pracy. Martin Gero, który jest odpowiedzialny za Ślepy punkt i pracował nad kung-fu, służy jako showrunner i pomaga wypełnić trwającą od dziesięcioleci lukę między programami.
Istnieje kilka kluczowych różnic w nowym Skok kwantowy, w tym charakter relacji Bena z jego pomocnikiem hologramu, Addisonem Augustinem (granym przez Caitlin Bassett w jej telewizyjnym debiucie). Chociaż dynamika między Samem a Alem granym przez Deana Stockwella była sercem oryginalnej serii, tej między Benem a Addison jest bardziej romantyczny i pełen pytań, na które widzowie zobaczą odpowiedzi w odcinkach postęp. W domu na Bena czeka także cały zespół, z obsadą, w skład której wchodzą
Ocena ekranowa rozmawiał z Lee o tym, jak kroplówka z serialu przekazuje widzom historię doktora Bena Songa, jak nowy program uhonoruje oryginał Skok kwantowyi jak blisko zbliżył się do swoich kolegów z obsady, nawet gdy jego postać jest od nich oddzielona.
Raymond Lee mówi o skoku kwantowym
Screen Rant: Jakie były twoje doświadczenia z oryginałem Skok kwantowy serial i jego mitologię przed przystąpieniem do tego projektu?
Raymond Lee: Byłem trochę za młody, kiedy pojawił się po raz pierwszy, więc kiedy pojawił się ponownie, byłem w stanie go złapać. To był mój najlepszy przyjaciel w ulubionym programie szóstej klasy. Wcześniej nie oglądałem niczego, co nie było animacją ani kreskówką, więc kiedy mi to pokazał, pomyślałem: „To naprawdę program dla dorosłych, który tutaj oglądasz. To są prawdziwi ludzie z prawdziwymi motywami i to jest naprawdę zabawne”.
Był wątek o tej dziwnej relacji z jego ojcem, z czym mogę się utożsamić, i przypomniałem sobie, że to po prostu uderzyło we mnie strunę. To było również moje pierwsze zetknięcie się z sci-fi, więc ten serial zajmuje szczególne miejsce w moim sercu. Kiedy dowiedziałem się, że wróci, była to bardzo ekscytująca wiadomość.
Od pierwszego odcinka widzimy, że oryginalna seria i wydarzenia z niej mają teraz szczególne miejsce w fabule. Jak to jest dla ciebie, gdy wracasz do tej narracji jako osoba dorosła i szanujesz ją w nowy sposób?
Raymond Lee: Nasi showrunnerzy i twórcy byli wielkimi fanami oryginału, więc ich obowiązkiem było upewnienie się, że oddadzą sprawiedliwość oryginałowi. Ale pamiętają też, że jest rok 2022 i przez trzydzieści lat wiele się zmieniło, dlatego ważne jest, abyśmy stworzyli zupełnie nowy program.
Znajdziemy każdy sposób, aby mieć powiązania z postaciami, pisanki i mnóstwo soczystych rzeczy dla wszystkich oryginalnych fanów. Ale także, zamierzamy zagłębić się w niektóre mitologie w dalszej części sezonu.
Jeśli chodzi o twoją postać, doktorze Ben Song, wskakujemy od razu z bardzo niewielkim nagromadzeniem, a potem odchodzimy od ilości. Jak to jest być częścią publiczności, która uczy się razem z nami?
Raymond Lee: Tak, to jest bardzo zabawne, ponieważ jest to najlepsza historia o rybach wyrzuconych z wody. I przez tak dużą część mojego życia osobistego czułem się w ten sposób. Włączenie publiczności w budowanie bloków pamięci jest bardzo fajne; aby dowiedzieć się, kim jesteś, ale także nie kim jesteś. Najpierw dowiadujesz się, kim jest ta druga osoba, a następnie składasz kawałki w całość i kim jesteś.
A na dodatek dowiadujesz się, że ten hologram to osoba, którą znałeś i z którą miałeś bardzo bliskie relacje. Wyobrażam sobie, że śledzenie i śledzenie przez widzów jest bardzo ekscytujące. Wspaniale jest dla nas być naczyniami do dostarczania tej historii, ponieważ teraz mamy kontrolę nad tym, jakie informacje gromadzisz.
Wspomniałeś o relacji między Benem i Addison, która jest bardzo fascynująca, ponieważ widzimy, jak bardzo są sobie bliscy, a mimo to ona nie wie, dlaczego skoczył. Jak to jest budować tę dynamikę z Caitlin [Bassett]?
Raymond Lee: To świetna zabawa. Jest tak utalentowana, niesamowicie dobra i absurdalnie inteligentna. Ona, pod wieloma względami, jest dokładnie Addison - i łatwo się w niej zakochać, ponieważ jest tym wszystkim. A kiedy po raz pierwszy przedstawia się Benowi, to jest jak: „Będziesz osobą ze mną? Jestem szczęśliwą, szczęśliwą osobą, która ma cię przy sobie.” A potem mieliśmy coś? „Dobra, to wszystko jest bardzo intensywne i dziwne, ale cieszę się, że to byłeś ty. Musiałem mieć świetny gust”.
Ale samotna praca z Caitlin to świetna zabawa. Jest niesamowitą osobą i niesamowicie przezabawną, więc wspaniale jest mieć ją jako główną partnerkę sceny.
Oczywiście jest wielu innych członków zespołu, z którymi nie widzimy jeszcze zbyt wielu interakcji, ale mają oni wiele historii związanych z Benem. Czy możesz mówić o dynamice zespołu jako całości?
Raymond Lee: Tak, to wielka szkoda, że nie mogę z nimi więcej grać, ponieważ tak bardzo kocham każdego z nich. Bardzo zbliżyliśmy się do siebie w ciągu ostatnich kilku miesięcy, zwłaszcza kiedy kręciliśmy oryginalnego pilota w Vancouver. Każdej nocy spotykaliśmy się na kolacjach i spędzaliśmy czas – a kiedy nie pracowaliśmy, wychodziliśmy i robiliśmy razem różne rzeczy. Naprawdę zbudowaliśmy więź rodzinną i tego potrzebowaliśmy.
Przed skokiem wszyscy razem pracowaliśmy w centrali Quantum Leap, próbując wymyślić kolejny świetny algorytm. Pracujemy razem cały czas, więc ważne było dla nas stworzenie tej dynamiki, abyśmy mogli ją przełamać i zrozumieć, co tam było. Duchowo wciąż jestem z nimi, więc to było ważne, żeby to istniało. Ale tęsknię za nimi.
W ciągu 30 lat między pokazami wiele się zmieniło między postępem naukowym, technologią i różnorodnością. Czy jest jakiś aspekt, który najbardziej Ci się wyróżnia w Twoim podejściu do Skok kwantowy?
Raymond Lee: Nie wiem, czy jest jedna rzecz, którą uważałem za najbardziej odmienną. To wszystko, o czym wspomniałeś; smartfony wtedy nie istniały, a to zmieniło całe oblicze świata. Ziggy żyje w tym świecie inaczej niż wcześniej i szybciej znajdujemy informacje. To, co jest naprawdę fajne w oglądaniu Kwatery Głównej, to to, że widzisz, jak zebrano informacje. Wcześniej po prostu wylądował na łączu ręcznym, a admirał Al Calavicci dostarczył tę informację. Ale teraz możemy zobaczyć, jak te elementy są połączone i jak działają w połączeniu ze sztuczną inteligencją.
Algorytmy przeszły długą drogę; wystarczająco długo, aby dr Ben Song był w stanie wyjść poza to, co był w stanie zrobić dr Sam Beckett. Potrafi wyjść poza zakres ich własnego życia, a interakcja z nim jest naprawdę zabawna.
Mówiąc o wychodzeniu poza rozpiętość, gdybyś był Skokiem Kwantowym, czy jest jakiś czas i miejsce, do którego chciałbyś się udać, lub jakieś zło, które chciałbyś naprawić?
Raymond Lee: Główny okres, do którego chciałbym przeskoczyć, już się wydarzył w serialu. Nie wiem, czy jest to informacja publiczna, czy nie, ale zobaczysz to bardzo wcześnie. To była moja odpowiedź, zanim przeczytałem ten odcinek, i pomyślałem: Cóż, teraz nie mam nigdzie indziej.
O skoku kwantowym
Minęło prawie 30 lat, odkąd dr Sam Beckett wszedł do akceleratora Quantum Leap i zniknął. Teraz nowy zespół, kierowany przez fizyka Bena Songa (Raymond Lee), został zebrany, aby wznowić projekt w nadziei na zrozumienie tajemnic maszyny i człowieka, który ją stworzył.
Zobacz nasz wywiad z Skok kwantowy gwiazdor Ernie Hudson również.
Skok kwantowy Premiera dziś wieczorem, 19 września, o 22:00 czasu wschodniego w NBC.