Ultramega firmy Image dowodzi, że nawet zawodnicy Kaiju tracą pracę na rzecz robotów

click fraud protection

Ostrzeżenie! Spoilery dla Ultramega #1 dalej!

Automatyzacja jest zagrożeniem dla wielu ludzi pracy, w tym bojowników Kaiju z serii Image Comics Ultramega. Potwory zawsze potrzebują ciosów, ale Ultraman sobowtóry są wycofywane (przez egzekucję), a roboty wkraczają, by zmierzyć się z Kaiju.

Ultramega #1 autorstwa Jamesa Harrena i Dave'a Stewarta czerpie inspirację z Ulubiony superbohater Japonii Ultraman i skręca w krwawą, ponurą aleję pełną przerażających Kaiju i nadmiernej przemocy – ale to dobrze. W tym komiksie nie ma potężnego, wolno chodzącego Kaijusa, każdy potwór jest bardziej przerażający i bardziej zabójczy niż poprzedni. Zwykli ludzie obdarzeni zdolnością przekształcenia się w gigantyczną Ultramegę, walczącą z Kaiju, próbowali trzymać potwory na dystans, ale ostatecznie ponieśli porażkę i zostali zgładzeni przez tytanów.

Planeta jest nękana wirusem, który może zmienić normalnych ludzi w gigantycznego Kaiju, który następnie wpada w szał. Istota obdarzona trzem ludziom zdolnością do przekształcenia się w Ultramegę i od tego czasu walczą dzień po dniu. Bohater (nienazwany w komiksie) jest tak wyczerpany po ostatniej walce z kaiju, że kiedy się kurczy, jego głowa jest niezręcznie za duża dla jego ciała. Jego niezdolność do powrotu do proporcjonalnych rozmiarów jest odzwierciedleniem zużycia, które odbiera z ciągłych walk. Efekt, który w końcu zanika, w sam raz, by został ścięty przez Kaiju i by robot wziął jego pracę.

Automatyzacja ma silną pozycję od początku komiksu. Urocze roboty mają przejąć podrzędne prace, a nienazwany protagonista traci swoją karierę dozorcy na rzecz jednego z takich robotów. Pod koniec komiksu maszyny uzbrojone uzurpowali sobie Ultramegę jako obrońcy od Kaiju, zabierając pracę zarówno małym, jak i dużym.

Małe roboty zamiatają ulice, czyszczą toalety i sprzedają na rogach ulic. Reklamy robotów pomagających w domu wyróżniają się na każdym fragmencie tej szarej dystopii. Maszyny są wszędzie w tle, pakując zakupy, sprzątając gruz z bitew Kaiju i ostatecznie broniąc ziemi przed Kaiju. Mimo że żaden z robotów nie widzi żadnej akcji, wojsko zbudowało automatyczne rozbijacze potworów po tym, jak trzy Ultramegi zostały zabite. Stanowi to niepokojące podobieństwo do naszego własnego świata, w którym drony przeprowadzają ataki rakietowe, a prywatny przemysł automatyzuje coraz więcej regularnych miejsc pracy.

Plan zawsze zakładał, że roboty przejmą lub przynajmniej pomogą w pokonaniu Kaiju. Roboty są bardziej bezwartościowe, zamiast poświęcać bezbronnych ludzi, którzy mogą zmienić Ultramegę. Chociaż nie ma automatyczne mechy do odparcia Kaiju w prawdziwym świecie ten komiks wskazuje na dystopijną, ale nie całkowicie nieosiągalną przyszłość, w której roboty odbierają kariery na niskim poziomie, nie pozostawiając nic innego dla niewykwalifikowanych pracowników. Komiks kończy się gigantycznymi mechami uzbrojonymi w każdą formę amunicji wybuchowej, jaką można sobie wyobrazić, ale nie ma Kaiju, na który mógłby ich wskazać. Ostatnia bitwa, która zniszczyła Ultramega oznaczał ostatnią obserwację Kaiju. Świat jest okradziony z ludzkich strażników i całą swoją wiarę w bezduszną maszynę – podobnie jak jej siłę roboczą.

Następny10 najpotężniejszych członków The Champions, ranking

O autorze