Film „Heavy Metal” nie jest (całkowicie) martwy

click fraud protection

Wygląda na to, że David Fincher ma wielką nadzieję na rozpoczęcie pracy nad swoim segmentem animowanego projektu, będącego w fazie rozwoju, znanego jako Ciężkiego metalu, będący remakiem kultowego klasyka z 1981 roku o tym samym tytule.

„Nadal próbujemy to osiągnąć…”

Dobrze wiedzieć, Davidzie...

Ekscytujące jest jednak nie tylko pojawienie się Finchera – na pokładzie jest to ekscytujące 300 I Strażnicy reżyser Zack Snyder i Piraci z Karaibów reżysera Gore’a Verbinskiego. Film będzie serią odcinków animowanych. Każdy z nich prawdopodobnie został stworzony przez innego reżysera.

Fincher powiedział:

„Jestem gotowy na sprzątanie nietoperzy. Jestem gotowy zrobić jakąkolwiek historię, której nikt inny nie chce zrobić. Mamy na to dwadzieścia cztery historie i grafiki. Zack Snyder wybiera jednego i myślę, że Verbinski ma taki, który mu się podoba. Widzimy, gdzie to się skończy. Mam czas na zrobienie jednego lub dwóch i mam pomysł na osiem lub dziewięć, więc gdzieś tam zastanowimy się, czy kiedykolwiek uda nam się zebrać pieniądze.

To intrygujące, że ci goście mają tak wiele różnych animowanych historii, na których mogą oprzeć każdy ze swoich segmentów. Przynajmniej jest mnóstwo materiału, który pozwala (miejmy nadzieję) stworzyć dzieło dobrej jakości. Wspaniale jest także widzieć tak bardzo różnych reżyserów, którzy spotykają się, aby pracować nad, nie oszukujmy się, dość dziwnym projektem. Wyobrażać sobie Siedem spotyka się Piraci z Karaibów z dawką 300, wszystko zmieszane razem z odrobiną Mad Max I Wyścig śmierci 2000.

To rzeczywiście niezły film.

Jeśli i kiedy film powstanie, będzie to drugi film animowany oparty na klasycznym magazynie z lat 80-tych. Pierwszą część nakręcono w 1981 roku i chociaż była całkiem fajna, była też nierówna, a niektóre historie były znacznie lepsze od innych.

Fincher tak skomentował wpływ magazynu:

„Nie ma „Blade Runnera” bez „Heavy Metalu”. Prawdopodobnie nie ma „Obcego”. To był niezwykle płodny czas. wylęgarnia” – wyjaśnił reżyser, zwracając uwagę na wpływ magazynu na dzisiejszą cyfrowość animatorzy. „Gdziekolwiek na świecie pójdziesz, udasz się do dowolnej firmy zajmującej się animacją komputerową, a tam leży magazyn „Heavy Metal”.

Już samo nazwisko Finchera mnie interesuje. Dosłownie zobaczę wszystko, co stworzy. Jakie są Twoje przemyślenia na temat projektu? Jesteś zainteresowany lub nie przejmujesz się tym?

Źródło: Blog o filmach MTV i Geek Tyrant