Recenzja Conjuring: Diabeł mnie zmusił do tego

click fraud protection

Po występie w dwóch solo Obecność W filmach Warrens powracają w trzeciej odsłonie i ze sprawą, która różni się od poprzednich, które prowadzili. Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił łączy aspekty prawdziwej sprawy Arne Cheyenne Johnsona — który jako pierwszy domagał się opętania przez demony w procesie o morderstwo — z nadprzyrodzonym horrorem, który znają Warrenowie. Wyreżyserowane przez Michaela Chavesa (Klątwa La Llorona), ze scenariusza Davida Leslie Johnson-McGoldrick, Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił to wyjątkowy horror lata. Zakotwiczony siłą Norów, film jest wciągający, z fizycznymi i psychologicznymi elementami horroru przenikającymi fabułę ze świetnym skutkiem.

W 1981 roku Ed (Patrick Wilson) i Lorraine Warren (Vera Farmiga) są w trakcie egzorcyzmu David Glatzel (Julian Hilliard), ośmioletni chłopiec, który właśnie wprowadził się do nowego domu ze swoim rodzina. Nie idzie zbyt dobrze i zdesperowany, by zakończyć cierpienie Davida, Arne Johnson (Ruairi O’Connor), chłopak siostry Davida, Debbie (Sarah Catherine Hook), prosi demona opętującego Davida, by go zabrał zamiast. Po zabiciu swojego właściciela Bruno Saulsa (Ronnie Gene Blevins), Arne zostaje aresztowany i twierdzi, że był opętany podczas morderstwa, podczas którego dźgnął Bruno (którego prawdziwe nazwisko zostało zmienione na potrzeby filmu) 22 czasy. Ed i Lorraine wracają do sprawy, a ich śledztwo prowadzi ich na ciemne drogi i między problemami z sercem Eda a Lorraine narastając duchowe połączenie ze sprawą, szybko odkrywają, że rzeczy nie są tym, czym się wydają, a sytuacja Arne wykracza poza demony posiadanie.

Vera Farmiga, Ruairi O'Connor, Vince Pisani, Sarah Catherine Hook i Patrick Wilson w Conjuring: Diabeł mnie do tego zmusił

Obecność wszechświat rozrósł się od filmu z 2013 roku, który po raz pierwszy przedstawił widzom Eda i Lorraine Warrenów. I chociaż inne filmy z serii nie są złe, powrót Norów jako głównych bohaterów był bardzo potrzebny. Ich obecność nie tylko ożywia wszechświat, ale przypomina, że ​​para jest punktem uziemiającym dla całej serii. Ich kochający związek i wzajemna lojalność były siłą napędową, która pozwala horrorom napierać granice, wykraczając poza powierzchowne lęki, łącząc psychologiczne, emocjonalne łuki Nory z nadrzędnym działki. Diabeł mnie do tego zmusił robi to niesamowicie dobrze, podnosząc historię opętania przez demony i klątwy, aby rezonować emocjonalnie z Norami, ich historią i głęboką miłością, jaką mają do siebie.

Każdy z nich wnosi do stołu coś wyjątkowego, a pomiędzy troszczeniem się o siebie nawzajem wspiera i wzmacnia dary i wiedzę innych. Siła ich relacji jest widoczna w całym filmie, gdy historia się obraca, nasilając się napięcie, sprowadzając niebezpieczeństwo na próg Norów, próbując zmierzyć się z każdym z nich inny. Podążanie tą drogą jest skuteczne, ponieważ pogłębia ich związek i podnosi emocjonalną stawkę historii. Oczywiście ich związek nie byłby tak skuteczny, gdyby nie portrety Patricka Wilsona i Very Farmigi, które są wyjątkowe w swoich rolach, przekazują strach i niepokój, jaki mają ze sprawą, frustracje związane z problemami zdrowotnymi i równoważenie uczuć związanych z intensywnym śledztwem z chwilami głębokiego sentymentalizm.

Keith Arthur Bolden, Vera Farmiga i Patrick Wilson w The Conjuring: The Devil Made Me Do It

Splot nadrzędnej fabuły z relacją Warrenów podnosi również horror-thrillerowe aspekty filmu. W tym celu Chaves wykonuje niesamowitą robotę, wdrażając strach przed skokiem i inne przerażające elementy, które są jeszcze bardziej przerażające dzięki intensywnym zbliżeniom i niepokojącym, ale radosnym iluzjom. Wraz z kontrastowym wykorzystaniem światła i cienia, Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił jest dokładnie tym, czego widzowie szukają w horrorze, obejmując strach, nie rezygnując z fabuły lub rozwoju postaci. Kontynuacja mogła łatwo wpaść w pułapkę bycia nudnym, stagnującym dramatem sądowym, ale filmunika takich pułapek, aby skupić się na nadprzyrodzonym przypadku, korzystając z reżyserii i tempa filmu. Chaves, który przejmuje od Obecność a jego sequel James Wan i Johnson-McGoldrick tworzą razem narrację z dużą ilością zwrotów akcji, terroru i niszczycielskich elementów psychologicznych, które działają na prawie każdym poziomie.

Walizki Warrenów zostały bardzo upiększone i tak samo jest w przypadku Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił. Pewne fakty trafiają do filmu, a szczegóły procesu są pomijane, aby zamiast tego skupić się na klątwie. Chociaż w dużej mierze działa to na korzyść filmu, głównym minusem jest to, że okultystka (Eugenie Bondurant) jest stereotypowo przedstawiana jako zła. Jest to jednowymiarowe kadrowanie, które nie podlega dalszej eksploracji, nieco ze szkodą dla samej sprawy, i stanowi nieco mniej przekonującego antagonistę. Tymczasem Arne jest traktowany wyłącznie jako ofiara, a jego zabójstwo Bruno zostało zatajone, by skupić się na szczegółach nadprzyrodzonej sprawy. Film pomija makabryczne szczegóły sprawy poza opętaniem przez demony, na dobre lub na złe.

Pomijając to, Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił to z pewnością mocna kontynuacja. Wan wykonał świetną robotę z dwoma pierwszymi filmami, a Chaves wykorzystuje już ustalone relacje i świat, dodając jednocześnie swój własny styl i horrory. Odświeża to franczyzę, jednocześnie wracając do podstaw, skupiając się z powrotem na Warrenach i ich pracy nad sprawami w późniejszych latach. Film jest mrożący krew w żyłach, równoważąc swój naprawdę przerażający horror z dużym sercem, rozwijając historię Warrens i zapewniając widzom zmianę tempa w porównaniu ze zwykłymi przypadkami.

Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił ukaże się w kinach i na HBO Max 4 czerwca 2021 r. Film trwa 112 minut i jest oceniany jako R za terror, przemoc i niektóre niepokojące obrazy.

Nasza ocena:

4 z 5 (doskonały)

Kluczowe daty wydania
  • Zaklinanie: Diabeł mnie do tego zmusił (2021)Data premiery: 4 czerwca 2021

Zwiastun Flasha: Zakrwawiony kaptur i kostium Batmana wyjaśnione

O autorze