Anima wyjaśniła: krótki film Netflix, piosenki i prawdziwe znaczenie na zakończenie

click fraud protection

Paul Thomas Anderson i Thom Yorke z Radiohead połączyli siły, aby stworzyć nowy film krótkometrażowy na temat Netflix, Animacja, i jak większość prac tej pary, jest ona bardzo otwarta na interpretację. Anderson i Yorke nazywają to „one-reelerem”, inspirowanym krótkimi, niemymi filmami z dawnych czasów, ale jest to głównie rozbudowany teledysk.

Animacja to nie pierwszy raz, kiedy para pracowała nad takim projektem, ale raczej ostatni na długiej liście współpracy między PTA i Radiohead. Anderson kierował wcześniej trzema teledyskami zespołu, a gitarzysta Radiohead, Jonny Greenwood, skomponował muzykę do wszystkich filmów reżysera od 2007 roku. Tam będzie krwawo.

Teraz na Netflixie Animacja jest logiczną kontynuacją kreatywnego partnerstwa Andersona i członków Radiohead. Jest to senna podróż przez głowę Yorke'a widziana przez Andersona, dopełniona bujną kinematografią Dariusa Khondjiego. Podążając za dojazdem do Pragi, skręca w mglistą, baletyczną podróż, która wymaga znacznie bliższego przyjrzenia się.

Nie wiadomości

Nawet jeśli Animacja ma tylko 15 minut i nie ma narracji w najprostszym czy tradycyjnym sensie, wciąż się rozpada ładnie układa się w trzyaktową strukturę, dzięki temu, jak jest oprawione wokół muzyki Yorke'a, z każdą piosenką wspierającą inną część fabuła. Pierwszy, nazwany „Not The News”, jest najłatwiejszy do naśladowania.

AnimacjaHistoria zaczyna się w praskim metrze, gdzie poznajemy protagonistę Yorke'a (zgodnie z inspiracją niemego filmu nikt w filmie nie mówi ani nie poznajemy ich imion). Wszyscy wokół Yorke'a śpią, a on sam zaczyna odpływać. Wtedy zaczyna się taniec, rodzaj sennego, niemal siedzącego ruchu, który w najbardziej artystycznej formie przenosi powolne brnięcie do biura. Wszyscy są ubrani w te same szare kolory i wykonują tę samą rutynę. To komentarz na temat utknięcia w wyścigu szczurów, bycia częścią systemu.

Oczywiście, Animacja nie jest takie proste. Jest też obecność włoskiej aktorki Dajany Roncione, która w pociągu przykuwa wzrok Yorke'a (i jest jego partnerką w prawdziwym życiu). Yorke jako jedyna nie jest w stanie przejść przez barierkę biletową, co oznacza, że ​​znika z pola widzenia. Nadaje tej sekwencji poczucie tęsknoty i zadumy, mówiąc o powiązaniach, które tworzymy – lub nie – tworzymy z otaczającymi nas ludźmi. "Kim są Ci ludzie?" W tym utworze śpiewa Yorke. On kontynuuje: „Zaczynasz przemoc / I nic nie mów”. Kiedy obserwujemy bezimienne szare ciała przemykające obok niego, nikt z nich nie zdaje się zauważać, że ta osoba nie może przejść przez barierę (podczas gdy sam Yorke próbuje zwrócić teczkę innego pasażera), czyta się ją jako komentarz do społeczeństwa jako cały. To oświadczenie Yorke'a na temat tego, co dzieje się w otaczającym nas świecie - zwłaszcza politycznym - i jak ludzie nie zwracają na to uwagi. Dopóki wszystko jest w porządku, lunatykują przez to.

Ruch drogowy

Yorke, nie mogąc przejść przez szlaban, zostaje następnie wyprowadzony ze stacji i wpuszczony do króliczej nory. Przedzierając się przez serię projekcji artystycznych, Yorke trafia na przechyloną szarą płytę. Po raz kolejny w obliczu tłumu ludzi ubranych w szare kolory, nieustannie wytrąca go z równowagi ruchoma podłoga pod nim.

Jeśli pierwsza część Animacja chodziło o codzienną harówkę, a potem widzimy Yorke'a walczącego o utrzymanie tej równowagi i ostatecznie oddając się całkowicie. on jest "zanurzony", jak śpiewa w „Traffic”, a muzyka nabiera tempa. Staje się bardziej połączony z techno, choreografia taneczna staje się nieco dzika i żywsza. To uwalnia. Aktówka zostaje odrzucona na bok. Ujmuje esencję kończenia pracy, wychodzenia na zewnątrz i imprezowania. Wycinki z gazet przelatują obok, bo wczoraj to stare wiadomości. Teksty Yorke'a stają się bardziej bezsensowne - on śpiewa o „foie gras” tutaj - a jednak nadal niosą nacisk w punkcie, jak szepcze "jesteś wolny."

Znowu, w tym utworze znaczenie ma także sny. Jeśli „Not The News” opowiada o walce z zaśnięciem, to „Traffic” odkrywa, że ​​Yorke w pełni się w to wpada. To surrealistyczne i dziwne, ale może też być jedynym miejscem, w którym jakikolwiek prawdziwy świat ma sens.

Chór świtu

Ostatnia część Netflix Animacja bywa też najlepsza. To ten, w którym współpraca PTA i Yorke'a jest najpełniej realizowana i służy swojemu najwspanialszemu celowi, i w którym jest coś bliskiego rzeczywistemu nurtowi narracyjnemu. Wspierany przez piosenkę „Dawn Chorus”, Yorke ponownie spotyka się z Roncione, kobietą z pociągu metra.

Yorke śpiewa „Trochę czarodziejskiego pyłu / Tysiąc maleńkich ptaszków śpiewa” co ładnie współgra z tym, jak ta sekwencja przypomina sen. Duet kręci się razem ulicami, łącząc się z tekstami, takimi jak "W środku wiru / Wiatr zerwał się / Sadzę potrząsnął / Ze stosów kominowych / W spiralne wzory / O tobie kochana / Biorę kawałek / I odłamuję."

To w tej kolejności Animacja ma prawdziwy romans, choć nieco rozmyty. Patrząc na to z punktu widzenia całonocnego, to jest para wylewa się z klubu we wczesnych godzinach porannych. Oddaje uczucie idealnej nocy; nawiązania prawdziwego kontaktu z kimś, z kim nigdy nie chcesz się skończyć. Znowu łączy się to również ze snami: kiedy jesteś tak bardzo zagubiony w tak cudownym śnie, że nie chcesz się obudzić i stracić jego pamięci. Walczysz, by zasnąć, ale w końcu wiesz, że musisz. „To ostatnia szansa” Yorke opłakuje. „To chór świtu”.

Co oznacza Anima Netflix

Netflix Animacja raczej nie spodoba się mainstreamowi, ale fani obu Paul Thomas Anderson a Thom Yorke powinien znaleźć tu mnóstwo rzeczy do pokochania. Reżyser staje się coraz bardziej przemyślany i dociekliwy w swojej pracy (jak w przypadku oszałamiającej sceny z 2017 roku) Widmowy wątek), styl, który uzupełnia wspanialsze pomysły, które Yorke wprowadza na stół w Animacja.

W ciągu zaledwie 15 minut Netflix' Animacja zabiera nas w podróż: od dojazdów do pracy, na szaloną imprezę, a potem wylewanie się rano na ulice, nie gotowi jeszcze stawić czoła nadchodzącym realiom. Działa to na dość dosłownym poziomie, reprezentując krótką swobodę, która towarzyszy wychodzeniu i dobrej zabawie. Dotyczy to także społeczeństwa i sposobu, w jaki biernie przez nie poruszamy się w naszych własnych światach.

Yorke jest jednak coraz bardziej zajęty ideą stanów snu i wcześniej mówił o wpływie Carla Junga na niego. Ten wpływ jest mocno odczuwalny w Animacja. Tytuł pochodzi z własnej filozofii Junga; anima to nieświadoma kobieca strona męskiej psychiki, która, jak wierzył, objawia się w snach. Yorke po raz pierwszy widzi Roncione, gdy próbuje zasnąć, a teraz są razem, gdy jest nieprzytomny. We śnie Yorke'a męskie i żeńskie zostały ponownie połączone w jedną całość.

Gdy słońce wschodzi, a Yorke wsiada do tramwaju pod koniec filmu, jesteśmy proszeni o zastanowienie się, czy to wszystko było snem. Kończy się tak, jak się zaczyna i możesz bardzo dobrze zacząć Animacja ponownie i zagraj w pętli, co sugeruje kolejny komentarz Yorke'a na temat codziennej rutyny. Różnica w AnimacjaKoniec jednak jest taki, że dzięki temu eterycznemu tańcowi z kobietą wciąż siedzącą naprzeciwko niego, ma się czego trzymać, mieć coś do zapamiętania, a nawet po co się obudzić.

Zwiastun Flasha: Zakrwawiony kaptur i kostium Batmana wyjaśnione

O autorze