Wywiad z Christianem Camargo: Zobacz sezon 2

click fraud protection

Dzisiejszy odcinek WidziećW „Na zawsze” powrócił przerażający Witchfinder o imieniu Tamacti Jun (w tej roli Christian Camargo). Ale po prawie dwóch dekadach polowania na Babę Vossa (Jason Momoa, Aquaman) i jego widzących dzieci, Tamacti zdał sobie sprawę, że przez cały czas wspierał niewłaściwą królową. Co przyniesie mu drugi sezon?

Prześladowany błędami z przeszłości, Tamacti Jun chce służyć swojej prawdziwej królowej, Maghrze (Hera Hilmar, Śmiertelne Lokomotywy). Dzięki odrodzeniu i zmianie orientacji służy jako moralne centrum serialu i, co zaskakujące, pomaga rodzinie Baby w nowy i nieoczekiwany sposób.

Camargo rozmawiał z Ekran Rant o wielu zmianach, które nastąpiły Widziećsposób w drugim sezonie, jak Tamacti ma nadzieję naprawić i jakie inne aspekty są najbardziej podekscytowane, aby fani mogli je zobaczyć.

Czy zawsze wiedziałeś, że Tamacti Jun przeżyje? Kiedy wiedziałeś, że wrócisz?

Christian Camargo: Nie. Na samym końcu dyskutowaliśmy o przyszłości Tamacti Jun, ale nie miałem pojęcia, czy od razu wrócę. Zaangażowałem się tylko w ten pierwszy sezon, więc był to proces. Myślę, że to było kilka miesięcy po zakończeniu pierwszego sezonu, kiedy wiedziałem, że oficjalnie wracam.

Zależało to od tego, dokąd jedzie i co z nim zrobisz. Odbyliśmy kilka dyskusji i dużo rozmawiałem o tym z Jasonem. I postanowiliśmy to zrobić.

To naprawdę jest dla niego coś w rodzaju odrodzenia, a teraz ma inny zestaw priorytetów po tragedii Kanzua. Czy możesz opowiedzieć o jego nowych celach i sposobie podejścia do jego roli w tym sezonie?

Christian Camargo: Myślę, że będziesz oglądać psychikę w toku, z braku lepszego słowa. Myślę, że jest człowiekiem, który pochodzi z tej okropnej zdrady i przyznania, że ​​był częścią czegoś absolutnie okropnego – i poparł niewłaściwą królową. Jest w nim duża część, która – chociaż wciąż żyje – jest w jakiś sposób martwa. Jest trochę zdeterminowany i pochłonięty wątpliwościami w sobie.

Jednak nadal ma swój kodeks moralny i odzyskał poczucie honoru. Jeśli może się przydać i służyć, zrobi wszystko, co w jego mocy. W tym sezonie idzie trochę w otchłań rozpaczy – i czy jest Feniksem, który wschodzi, czy rzeczywiście robi się ciemniejszy, to właśnie zobaczymy.

W twoim pierwszym odcinku już widzimy dużo więcej interakcji z rodziną Maghry. Po spędzeniu 20 lat na polowaniu na nie, jak niezręczne są te interakcje na ekranie? A jak zabawne są poza ekranem?

Christian Camargo: Tak, wszystkie są takie urocze. Łatwo udawać, że wszyscy jesteśmy przyjaciółmi. Ale fajnie jest być razem w scenach. Gdybyś powiedział mi, że to się stanie w pierwszym sezonie, pomyślałbym: „Stary, jesteś na jakiejś wycieczce po pejotlu. Nie ma mowy, żeby Tamacti spędzał czas z rodziną Maghry. Ale oto on.

Myślę, że wszyscy są nieco uderzeni odwróceniem losów i tym, jak historia się zmieniła i powykręcane i zmieniane wraz ze zmieniającymi się i zmieniającymi okoliczności oraz zagrożeniami pochodzącymi z różnych źródeł obszary. Wiesz, w dziwny sposób, to wyłącza wszelką wzajemną animozję. Tak się dzieje, gdy masz spolaryzowane postacie, które muszą się zjednoczyć, ponieważ istnieje jakaś absolutna potrzeba.

Widzę to w naszym obecnym środowisku, z całym chaosem na świecie. Różne strony politycznego spektrum łączą się, by z tym walczyć, bo to jest wspólny mianownik. Myślę, że to właśnie dzieje się z tą dziwną grupą: zbierają się razem w celu zemsty i naprawienia wszystkiego.

Mówiąc o przeciwnych krańcach politycznego spektrum, Tamacti już zdał sobie sprawę, że królowa Kane to zły wybór. Czy naprawdę uważa, że ​​Maghra jest właściwą osobą, czy po prostu jest jedyną inną opcją?

Christian Camargo: Tak. Myślę, że naprawdę może być wielką królową. I myślę, że częścią impetu, który ma, niezależnie od tego, czy bierze to, czy nie, jest dawanie wskazówek. Oto ktoś, kto byłby wspaniałą Królową, ale nie ma do tego doświadczenia. Królowa Maghra potrzebuje jakiegoś wsparcia, a Tamati czuje, że jest jej to winien po tym, jak nie poparł jej na początku.

I zrobił to samo w swojej historii z królową Kane. Był jej wsparciem i wymyślił, jak zaszczepić strach w tak wielu ludziach, aby dać jej kontrolę.

Czy jest jakaś postać dynamiczna lub postać, którą najbardziej ekscytujesz się, aby fani mogli ją zobaczyć lub z którą Tamacti mógł wejść w interakcję? Czy jakikolwiek związek wyróżnia się najbardziej w twoim doświadczeniu z drugiego sezonu?

Christian Camargo: Myślę, że najfajniej było w pierwszej chwili, naprawdę, kiedy zobaczyłeś Babę i Tamacti w tym samym pokoju. Ta dynamika będzie zabawą dla ludzi.

A potem wszyscy będą nie mogli się doczekać, czy kiedykolwiek zbliży się do królowej Kane. Zobaczmy, co się tam stanie.

Poza własną postacią, Widzieć w sezonie 2 bardzo się rozwija o nowe lokacje i postacie. Czy jest ktoś, w który najbardziej inwestujesz jako fan?

Christian Camargo: Cóż, jak możesz nie być fanem Davida Bautisty? To dla mnie będzie najfajniejsze do oglądania. Naprawdę lubię go jako osobę, ale lubię też jego pracę. Myślę, że mecz między nimi będzie naprawdę ekscytujący.

Wszyscy wracamy do Widzieć po dłuższej nieobecności, częściowo z powodu pandemii. Czym różniło się od powrotu do tego świata po tym rozłące?

Christian Camargo: Tak, było zupełnie inaczej. Po pierwsze, zmieniliśmy lokalizacje. Jesteśmy teraz w Toronto, w przeciwieństwie do Vancouver – mówiąc osobiście, to była zmiana. Ale też postać zrobiła całe 180. Więc to było coś, nad czym musiałem owinąć głowę. Jak to będzie działać? Jak to będzie wyglądać? A jak to będzie wyglądać? Więc to było duże.

A potem, jak powiedzieliśmy, obsada się poszerzyła. Naprawdę czułem się, jakbyśmy zaczęli nowy program. Oczywiście Johnathan Tropper jest showrunnerem iw ogóle. Więc to będzie inny klimat.

Czy był jakiś aspekt, który albo stanowił największe wyzwanie, albo z którego czerpałeś największą nagrodę?

Christian Camargo: Tak, myślę, że wizja Johnathana Troppera, że ​​jest inna, była aktywna. Na początku pomyślałem: „Czekaj, co robisz? To jest See”. Jesteś tak opiekuńczy nad postacią, którą stworzyłeś i rozwinąłeś, więc obserwowanie, jak ewoluowała, doprowadziło do tego, że trochę tak: „Nie chcę tam iść. Nie chcę tego robić”.

Ale jak tylko to ogarniesz, wtedy mówisz: „W porządku, widzę, gdzie można się tu dobrze bawić”. Na szczęście udało mi się dotrzeć do tego miejsca.

Anders Engström przejął reżyserię przez większość sezonu, po przepracowaniu kilku odcinków pierwszego sezonu. Czy powiedziałbyś, że to dodało poczucie spójności lub ciągłości, których w przeciwnym razie by nie było?

Christian Camargo: Tak, myślę, że to trochę pocieszyło, ponieważ rozumieliśmy jego język. Jest niezwykle namiętny i uwielbia serial. Uwielbia tu być. Nie jest reżyserem tylko do pracy, jeśli wiesz, co mam na myśli. To było bardzo przyjemne być w pobliżu, podobnie jak fakt, że jest bardzo zaangażowany w fabuły i historie.

Kiedy robisz telewizję, pojawia się wielu różnych reżyserów, którzy nie zawsze znają również postacie. Nie znają trajektorii i tak dalej. Posiadanie reżysera, który jest w tym bardzo jasny, znacznie ułatwia zaufanie do procesu.

Bez spoilerów, czy jest jeden odcinek w tym sezonie, który Twoim zdaniem jest najważniejszy dla Tamacti lub na który jesteś najbardziej podekscytowany?

Christian Camargo: Tak, [odcinek 4]. „The Witchfinder” to nazwa. Ale jest chwila, w której schodzi po spirali i albo musi się pozbierać, albo po sprawie. I to jest ekscytujące.

Nowe odcinki Widzieć premiera sezonu 2 na Apple TV+ w każdy piątek.

Objaśnienie zakończenia Twist sezonu 3: odpowiedź na każde pytanie

O autorze