Recenzja WandaVision: Zabawny początek czwartej fazy MCU

click fraud protection

Po dłuższym opóźnieniu spowodowanym pandemią koronawirusa, Marvel Cinematic Universe w końcu rozpoczyna fazę 4 z WandaVision, pierwsza oryginalna seria dla Disney+. W rolach głównych Scarlet Witch i Vision, które odgrywały drugoplanowe role w różnych filmach podczas Infinity Saga, serial wydaje się poszerzać horyzonty MCU, nie tylko podkreślając niedoceniane postacie, ale także składając hołd długiej historii telewizji sitcomy. Projekt obiecał być niepodobny do niczego, co fani MCU widzieli wcześniej, a trzy odcinki zdecydowanie spełniają te wymagania. WandaVision to zabawny debiut dla MCU na Disney+, równoważący jego komediowe wpływy z kuszącymi zajawkami większej tajemnicy.

WandaVision, Wanda Maximoff (Elizabeth Olsen) i Vision (Paul Bettany) są szczęśliwym małżeństwem, obecnie mieszkają na przedmieściach Westview. Niezwykła para stara się jak najlepiej dopasować, ukrywając swoją prawdziwą naturę przed nowymi sąsiadami, w tym przed wścibską sąsiadką Agnes (Kathryn Hahn). Pomimo wyobrażenia o idealnym życiu, istnieje wiele oznak sugerujących, że rzeczy nie są tym, czym się wydają dla pary, co wskazuje na większe połączenia z nadrzędnym MCU.

Paul Bettany i Elizabeth Olsen w WandaVision

Jedna z rzeczy, które sprawiają, że WandaVision wyróżnia się to, że przyjmuje podejście daleko odległe od zwykłej taryfy tentpole przeboju MCU. Każdy odcinek jest wzorowany na sitcomach z różnych epok, a zespół kreatywny świetnie sobie radzi, odtwarzając te okresy. Wszystko, od scenografii, przez kostiumy, po czarująco low-fi, praktyczne efekty wizualne, wydaje się autentyczne, a reżyser Matt Shakman z dużym sukcesem osiąga cel, jakim jest kręcenie. WandaVision poczuć się jak w tradycyjnym sitcomie telewizyjnym. Dodatkową atrakcją są piosenki tematyczne w stylu retro stworzone dla każdego odcinka i „przerwy komercyjne”, które reklamują produkty we wszechświecie (takie jak toster Stark Industries). Ciekawie będzie zobaczyć jak WandaVision kontynuuje to wraz z postępem sezonu w późniejszych tygodniach.

Poza estetyką pisanie sprawia, że WandaVision uchwycić ducha jego wpływów. Scenariusze serialu są zabawne i dowcipne, odnajdują humor w Wandzie i Wizji, próbujących przystosować się do podmiejskiego życia. Tajne tożsamości są czymś, czego filmy MCU w dużej mierze unikały w trakcie swojego biegu, więc jest to również świetna zabawa WandaVision zagraj pod tym kątem – przede wszystkim dla śmiechu. Jeśli chodzi o historie, pierwsze trzy odcinki dotyczą (odpowiednio) dość standardowej taryfy sitcomowej, jak Vision próbujący zdobyć punkty brownie ze swoim szefem lub para przygotowująca się na przybycie A dziecko. To, co sprawia, że ​​narracje działają, to to, że jest to spin Marvela na znanym materiale, co sprawia, że ​​jest świeży. Dodatkowo każdy odcinek drażni większy obraz WandaVision prawdopodobnie zmierza w kierunku, kładąc podwaliny pod tajemnicę, która sprawi, że widzowie będą się dostrajać.

Paul Bettany i Elizabeth Olsen w WandaVision

Oczywiście, WandaVision to także świetna wizytówka dla swoich dwóch gwiazdek. Olsen i Bettany są czarujący, gdy przekazują wykonawcom sitcomów z lat 50., 60. i 70. XX wieku, demonstrując ich ostre komediowe wyczucie czasu. To świadectwo ich mocnych stron jako aktorów, że nie robią imitacji starych przedstawień WandaVision czerpie, co pomaga zanurzyć widzów w każdym nowym okresie. Olsen ma również kilka chwil, w których może wykorzystać ból i traumę, którą odczuwa Wanda po swoich wstrząsających przeżyciach w Sadze Nieskończoności, co sugeruje WandaVision w późniejszych odcinkach będzie dużo dramatu. Obaj mają świetną chemię, o której tylko wspomniano w filmach Marvela, uwydatniając związek Wandy i Visiona. Obsada drugoplanowa w dużej mierze wypełnia role w sitcomie, chociaż Hahn zasługuje na uwagę jako Agnes. Jest powracającą postacią, która prawdopodobnie będzie miała wpływ na ogólny przebieg sezonu.

Marvel zaplanował wiele treści dla Disney+ i WandaVision ma doskonały początek. Od razu ilustruje korzyści płynące z transmisji strumieniowych studia, ponieważ MCU próbuje swoich sił w czymś innym i daje innym postaciom zasłużony moment w centrum uwagi. W przypadku pierwszych trzech odcinków łatwo zrozumieć, dlaczego Kevin Feige był nieugięty, że programy Disney + faktycznie pomogłyby zwalczyć zmęczenie serii Marvel, zamiast się do tego przyczyniać. Widzowie, zwłaszcza długoletni fani MCU, powinni być zafascynowani serią, ponieważ nieruchomość przenosi się w nową erę pełną wielu możliwości.

WandaVision premiery na Disney+ 15 stycznia 2021.

Daj nam znać w komentarzach, co myślisz o programie!

Jak Pasterka i „Nigdy w życiu” nie dały mi prawdziwej reprezentacji

O autorze