Miniserial The Stand 2020 przegapia to, co sprawiło, że książka Stephena Kinga stała się ikoną

click fraud protection

Ostrzeżenie: przed nami spoilery Stojak małe serie.

Pomimo obietnicy, Stojak miniserialu na CBS All Access niestety brakuje sensu klasycznego horroru Stephena Kinga i tego, co sprawiło, że stało się tak kultowym dziełem. Poprzednia adaptacja Stojak był miniserialem z 1994 roku, który przylgnął mniej więcej do książki. Najnowsza adaptacja ma sporo swobody, a twórca i showrunner Josh Boone może… pochwalony za wypróbowanie, nie wszystkie zmiany działają, ponieważ podważają centralny rdzeń fabuła.

Stojak śledzi dwie grupy ocalałych po globalnej apokalipsie, niesamowicie istotnej pladze, znanej jako Captain Trips, która unicestwia większość ludzkości. Ocalałych wzywają we śnie dwie postacie: Matka Abigail (Whoopi Goldberg), sprawiedliwa, bogobojna staruszka reprezentująca stronę dobra, oraz Randall Flagg (Alexander Skarsgård), znany również jako Dark Man, reprezentujący stronę zła – a przynajmniej tak serial chce, aby widzowie to zrozumieli. Zwolennicy matki Abigail założyli nową demokratyczną społeczność znaną jako Boulder Free Zone w Kolorado; Maturę Flagga do Las Vegas, które zamieniło się w totalitarny karnawał hedonizmu.

Ale poza ustaleniem odpowiednich ram, nowy miniserial zasadniczo nie rozumie, co sprawia, że ​​książka Stephena Kinga jest tak aktywna, co sprawia, że rezonować: w istocie była to epicka bitwa dobra ze złem, a prostotę opowieści pogłębiła bogata obsada postaci King zmontowane. Postacie sprawiły, że czytelnicy zainwestowali w historię. Niestety, wersja CBS Stojak całkowicie tęskni za tym punktem, skupiając się na niewłaściwych postaciach, jednocześnie pomniejszając te, z którymi publiczność musi najbardziej się połączyć. Wtórny antagonista Harold Lauder był z pewnością kluczową postacią w książce, ale spektakl skupia się na nim w niepotrzebnym stopniu, czyniąc go w zasadzie głównym bohaterem całego miniserialu. Podczas gdy Owen Teague był absolutnie genialny w tej roli, dzieje się to kosztem innych, równie ważnych postaci, które mają znacznie mniejszy rozwój postaci.

Najbardziej szkodliwą z tych pomniejszonych postaci jest Nick Andros (Henry Zaga). Nick był, jeśli nie sercem oryginalnej powieści Kinga – ten zaszczyt zapewne należy się Stu Redmanowi i Frannie Goldsmithom – to był z pewnością dusza tego, głuchoniema postać działająca jako moralny kompas dla całego zespołu kierowniczego Boulder Free Strefa. Jednak w miniserialu nie jest niczym więcej niż szkicem postaci, ledwie wypełnionym zarysem. ten śmierć Nicka Andros, tak tragiczny w książce, wywołuje niewiele więcej niż wzruszenie ramion w miniserialu. Pomimo elokwentnej komunikacji niewerbalnej Zagi i wyrazistych oczu wykonujących dużo pracy, dał bardzo niewiele do zrobienia.

To samo można powiedzieć o Stu Redman (James Marsden), sercu duszy Nicka. Stu to kwintesencja dobrego faceta i everymana. Chociaż te elementy z pewnością pojawiają się w przedstawieniu Marsdena, waga, jaką niesie, próbując przewodzić miasto nie, ponieważ miniserial po prostu nie spędza z nim zbyt wiele czasu na rzecz ponownego skupienia się na Harolda. Podobnie dwa moralne bieguny tej historii w: Matka Abigail i Randall Flagg. Pomimo tego, że są statkiem Boga na Ziemi i inkarnacją diabła Stephena Kinga, nie są one w pełni zrealizowanymi postaciami, ale koncepcjami.

Tak wiele ważnych postaci, które są niedopracowane w miniserialu, neguje epicką skalę bitwy dobra ze złem. Trudno powiedzieć, o co w ogóle chodzi w miniserialu jest, dokąd zmierza. W powieści było jasne: jedna strona opowiadała się za światłem, druga za ciemnością i byli na kursie kolizyjnym. Co więcej, stało się jasne Czemu to się działo. Niestety, adaptacja 2020 roku Stojak wydaje się całkowicie pomijać fundamentalny rdzeń książki, nie zakotwiczając go już mocno w Prosta historia Stephena Kinga na temat dobra kontra zło, ale zamiast tego zdecydował się naprawić historię, która nigdy nie została przerwana.

The Family Chantel: Fani wspierają zimę po podróży odchudzającej

O autorze