Christopher Walken zastanawia się nad nieudanym przesłuchaniem Star Wars

click fraud protection

Christopher Walken otwiera się na przesłuchanie do Gwiezdne Wojny i upada. Walken był jednym z setek aktorów, którzy: wypróbowany do roli Hana Solo w zmieniającej branżę klasyce przygodowej akcji George'a Lucasa z 1977 roku.

Lucas oczywiście ostatecznie wybrał Harrisona Forda, aby zagrać łobuzerskiego przemytnika i pilota Millennium Falcon Hana Solo. Teraz może się wydawać, że obsadzenie charyzmatycznego Forda w tej kultowej roli było oczywistym wyborem, ale w tamtym czasie Gwiezdne Wojny był opracowywany, nie było niczym innym, jak wsadem, że Ford dostanie tę rolę. Rzeczywiście, przed Fordem brano pod uwagę wielu znanych aktorów, łącznie z Ojciec chrzestny gwiazda James Caan, Północna Dallas Czterdzieści aktor Nick Nolte, przyszły Snake Plissken Kurt Russell, a nawet nieznany wówczas Sylvester Stallone.

Poszukiwania Hana Solo rzeczywiście przyciągnęły różnorodnego wachlarza aktorów, w tym Walkena, który w tamtym czasie dopiero zaczynał swoją legendarną karierę. Przemawiam ostatnio do Czasy finansowe

(przez Niezależny), Walken otworzył się o swoim przesłuchaniu do Gwiezdne Wojny i przyznał, że nigdy tak naprawdę nie miał szans na zdobycie części. “Zrobiłem przesłuchanie [do Gwiezdnych Wojen], ale nie wydaje mi się, żebym był choć trochę blisko zdobycia tej pracy”, wspominał, dodając: „Przesłuchało około 500 innych aktorów, więc nie było tak, że to zależało ode mnie i kogoś innego”. Walken następnie omówił kolejne ze swoich niefortunnych przesłuchań, w których nie udało mu się zdobyć roli w klasycznym Weepie Historia miłosna. Powiedział, "W obu przypadkach miałam szczęście, bo byłabym w nich okropna.”

Walken rzeczywiście byłby dziwnym wyborem, by zagrać Hana Solo. Oczywiście z biegiem lat stał się znanym aktorem charakterystycznym i ulubieńcem impresjonistów, ale jest… godne uwagi właśnie dlatego, że jest tak dziwaczny, ten sam atrybut, który czyni go świetnym aktorem, który… podszywać się. Solo grane przez Walkena z jego słynnymi tikami byłoby prawdopodobnie katastrofalne. Dla kontrastu, Ford miał idealną pewność siebie i dumę, by grać Solo, który był zasadniczo zachodnim rewolwerowcem w przebraniu science fiction. Oczywiście Walken i tak miał świetną karierę, zdobywając Oscara za rok 1978 Łowca jeleni a później pojawiał się w wielu klasycznych filmach, w tym w zmieniającej się grze Pulp Fiction.

Sprawa Walkena i jego nie powiodła się Gwiezdne Wojny przesłuchanie rzeczywiście wskazuje na kluczowe znaczenie obsady w całym przedsięwzięciu tworzenia filmów. Z niewłaściwymi aktorami w głównych rolach, Gwiezdne Wojny byłby zupełnie innym filmem, a historia filmu również byłaby zupełnie inna. Na szczęście instynkty reżyserskie Lucasa były na miejscu w przypadku oryginalnej trylogii, ponieważ Ford, Mark Hamill, Carrie Fisher i prawie wszyscy inni w filmach byli idealni. Niestety te instynkty nie służyły mu tak dobrze, jak później Gwiezdne Wojny trylogia prequeli gdy kilka kluczowych postaci upadło, w szczególności Anakin Skywalker. Ale casting filmowy zdecydowanie nie jest nauką ścisłą, a szczęście z pewnością odgrywa ogromną rolę.

Źródło: The Financial Times (za: Niezależny)

Producent Black Adam ujawnia, co Pierce Brosnan wnosi do Dr Fate

O autorze