Recenzja Sundew: imponująca cyberpunkowa gra przygodowa

click fraud protection

Gra przygodowa typu „wskaż i kliknij” to coś, co kiedyś wydawało się częścią historii gier wideo. Podczas gdy lubi Sekret Małpiej Wyspy oraz Myst kiedyś zdominował świat gier, gatunek zaczął gwałtownie spadać, gdy branża zwróciła się gdzie indziej. Na szczęście scena indie pozwoliła na powrót tradycyjnych gier przygodowych i Rosiczka od solowego dewelopera Agnès Vuillaume to najnowszy tytuł, który pokazuje mocne strony gatunku.

Rosiczka toczy się w 2054 roku i kręci się wokół Anny Isobe, policjantki-cyborga z Shibukawa w Japonii. To jest gra cyberpunk w jego rdzeniu, osadzony w dystopijnej przyszłości po przerażającej wojnie, a cyborgi, które kiedyś były postrzegane jako przyszłość ludzkości została odsunięta na margines na rzecz bardziej tradycyjnych dronów i roboty. Mimo to Anna wciąż ma bardzo przydatne umiejętności, a jej śledztwa prowadzą ją w naprawdę mroczne miejsca.

Formalnie, Rosiczka to bardzo oldskulowa gra przygodowa typu „wskaż i kliknij”. Anna chodzi po różnych lokacjach, chwytając wszystko, co widzi i rozmawiając ze wszystkimi, aby znaleźć rozwiązania zagadek logicznych. Na szczęście

Rosiczka unika tych notorycznie tępe łamigłówki który kiedyś nękał ten gatunek, z jasnym celem każdego przedmiotu, który unika tych bezsensownych przykładów od takich jak Królewskie zadanie seria.

To daje Rosiczka więcej możliwości budowania na podstawach mechaniki „wskaż i kliknij”, z kilkoma przyzwoitymi łamigłówkami do rozwiązania, które dobrze wpasowują się w fabułę gry. Tymczasem cybernetyczne implanty Anny czasami odgrywają rolę w rozgrywce, pomagając utrwalić cyberpunkowy ton, który Rosiczka przenosi przez cały czas działania. Czasami jednak ograniczenia związane z gatunkami stają się nieco irytujące, a to częściowo dlatego, że jego bardziej ekspansywne elementy pokazują, jak interesujące mogło to być.

Naocznie Rosiczka działa również dobrze, ze sprite-workiem, który zarówno przypomina stare gry przygodowe, jak i przywodzi na myśl inne znane cyberpunkowe historie. Co Rosiczka ma rację, cyberpunk może mocno pochylać się w ciemności i być naprawdę skuteczny, z ciemną paletą i złowrogimi środowiskami. Świat gry wygląda ponuro, obskurnie, chaotycznie i zepsuty, jak te zakurzone chwile Blade Runner 2049i tym lepiej.

Wynika to również z fabuły gry, która z pewnością pasuje do jej cyberpunkowej skóry dzięki ukłonom w stronę molochów gatunku, takich jak Neuromancer. Rosiczka zwraca uwagę na automatyzację, sztuczną inteligencję i wpływ, jaki będzie miał postęp technologiczny bez uwzględnienia ludzkości. Rosiczka ma również idealną długość, podobnie jak kolega indie cyberpunk klejnot Dysjunkcja jest to stosunkowo krótkie doświadczenie, które robi wszystko, co trzeba i nie wyczerpuje powitania.

Fani gier przygodowych typu „wskaż i kliknij” również zauważą okazjonalne ukłony w stronę innych klasyków z historii gatunku, w szczególności Sekret Małpiej Wyspy. W zależności od zadowolenia gracza z referencji może to być urocze lub irytujące, ponieważ może trochę wyrwać gracza z chwili. Tak czy inaczej Rosiczka nie musi polegać na pastiszach minionych gier, gdyż jego fabuła i charyzmatyczny główny bohater wystarczą, by nadać mu rozmachu.

Rosiczka oczywiście nie jest idealny. Oprócz okazjonalnego nadmiernego polegania na referencjach, jego sterowanie może być trochę niepokojące na Switchu, chociaż prawdopodobnie na PC wszystko działa płynniej. Przyciski szybkich podpowiedzi do podświetlania obiektów, które można wchodzić w interakcje również czasami nie są tak jasne, jak zamierzano, chociaż wszyscy fani gier typu „wskaż i kliknij” bez wątpienia nauczyli się cnoty cierpliwości przed podjęciem tego gra.

Ogólnie Rosiczka to mocna i wciągająca gra przygodowa typu „wskaż i kliknij” z fascynującą historią i wystarczająco mocnymi łamigłówkami, aby gracze drapali się po brodzie w czasie gry. Fani gatunku znajdą tu rzeczy do pokochania, a fakt, że pochodzi on od jednoosobowego zespołu programistów, czyni go jeszcze bardziej imponującym.

Rosiczka jest już dostępny na PC i Nintendo Switch. Screen Rant został dostarczony z kodem pobierania Switcha na potrzeby tej recenzji.

Nasza ocena:

3,5 na 5 (bardzo dobrze)

Recenzja Alien Cube: niezgrabna rozgrywka z mocną grafiką

O autorze