Marvel vs. DC byłoby znacznie inne (i znacznie lepsze), gdyby wydarzyło się dzisiaj

click fraud protection

W 1996 roku Komiksy Marvela oraz Komiksy DC zorganizował bezprecedensową imprezę crossover - a jeśli kontynuacja tego wydarzenia została napisana dzisiaj, z łatwością przewyższy to, co było wcześniej. Dwaj giganci branży komiksowej odłożyli na bok swoje różnice – choćby na chwilę – aby się wydać Marvel kontra DC, seria obejmująca cztery książki i zestaw powiązania obejmujące Wszechświat Amalgamatu. Napisany przez Rona Marza i Petera Davida z ilustracjami Dana Jurgensa i Claudio Castelliniego, seria została dobrze przyjęta i całkiem dobrze sprzedała się. Ponad dwadzieścia pięć lat później potencjalna kontynuacja jest już dawno spóźniona – ale pewne zmiany są po to, aby Marvel kontra DC formuła.

w Marvel kontra DC, dwa potwornie potężne byty znane tylko jako „Bracia” – reprezentujące uniwersa Marvela i DC – w końcu zauważyły ​​się ponownie po eonach samotności. Ponieważ każda bitwa pomiędzy wszechpotężnymi Braćmi zakończyłaby się zniszczeniem całej rzeczywistości, każdy Brat wybiera bohaterów do walki w ich miejsce. Strona, która przegrywa najwięcej bitew, traci swój wszechświat... i życie wszystkich żyjących w nim istot. Superbohaterowie są dopasowani: Batman walczy z Kapitanem Ameryką,

Thor walczy z Shazamem (wtedy znanym jako Kapitan Marvel), Wolverine walczy z Lobo i nie tylko (a głosowanie fanów zdecydowało o niektórych walkach). Wydarzenie było ogromnym hitem i do dziś jest uwielbiane przez fanów - ale nie obyło się bez kilku znaczących wad.

Niestety niektórzy bohaterowie zostali zmuszeni do przeczekania bitwy (a niektórzy jak Iron Man, był tak niepopularny w latach 90. że w ogóle nie został uwzględniony). Kontynuacja serii może zawierać postacie takie jak Doktor Strange, Ms. Marvel, Cyborg i Harley Quinn i przedstawiać je w ich najpotężniejszych postaciach. Co więcej – być może w interesie uczciwości ze strony pisarzy – pojedynki między bohaterami były być może także wyrównane. Podczas gdy Superman kontra Hulk pozostaje popularnym punktem debaty wśród fanów, walka sprowadziła się do prostego konkursu na uderzenie pięścią w Wielkim Kanionie. Co by było, gdyby Superman był przeciwko, powiedzmy, Susan Storm z Fantastycznej Czwórki? Taki pojedynek zmusiłby Susan do znalezienia sposobu na pokonanie znacznie silniejszego fizycznie przeciwnika. W tym samym duchu, podczas gdy Flash walczył z Quicksilverem w oryginale (kolejnym speedsterem), co by było, gdyby walczył z kimś takim jak Profesor X – postacią o zupełnie innym zestawie mocy? To z pewnością sprawiłoby, że bitwa byłaby trudniejsza dla walczących i przyjemniejsza dla czytelnika.

Być może powodem jest element, który można by ulepszyć w stosunku do poprzedniej części Czemu bohaterowie walczą. w Marvel kontra DC, bohaterowie i złoczyńcy zostali poinformowani, że ich wszechświat zależał od wyniku każdej bitwy i to wszystko. Tak więc każda postać walczyła, ponieważ miał walczyć - niekoniecznie dlatego, że chciał walczyć. Co by było, gdyby powód do walk wynikał z ideologicznej różnicy zdań? ten Wojna domowa Seria, mimo całej reakcji fanów, wyróżniała się w jednym obszarze: opierała się na postaciach jak Kapitan Ameryka i Iron Man dochodziło do ciosów, ponieważ każdy człowiek w pełni wierzył, że ma rację, a jego przeciwnik się myli. Znalezienie powodu do walki – takiego, który nie wiąże się ze zwykłym nieporozumieniem lub brakiem komunikacji – jest kluczem do stworzenia sequela.

W dekadzie nadmiar imprezy crossover, która była w latach 90., Marvel kontra DC jest często wspominany bardziej czule niż reszta. Dało to szansę wielu bohaterom i złoczyńcom zabłysnąć i zbliżyło do siebie fanów obu nieruchomości. Najwyższa pora Komiksy Marvela oraz Komiksy DC stworzył sequel do Marvel kontra DC z całą przepychem i okolicznościami oryginału.

Daredevil to kobieta bez strachu w oszałamiającym cosplayu