Jak twórcy NAOMI dostarczyli kolejnego wielkiego superbohatera DC?

click fraud protection

Zaczęło się po prostu, gdy bójka między Supermanem a Mongulem rozbiła się w małym miasteczku na północno-zachodnim wybrzeżu Pacyfiku i na zawsze zmieniła DC Universe. Nie przez to, co zniszczyła walka, ale przez to, co odkryła: ma na imię Noemii jest jedną z największych tajemnic DC. Przynajmniej ona… było.

Od momentu, w którym Naomi McDuffie pojawiła się na scenie (po Przybycie Briana Michaela Bendisa do DC Comics), czytelnicy wiedzieli, że czeka ich coś wyjątkowego. To, czego nigdy nie mogli się domyślić, to jak historia tej młodej dziewczyny w stylu Supermana okaże się o wiele, wiele więcej. Alternatywne rzeczywistości, kosmiczne bitwy, a kiedy wszystko zostało powiedziane i zrobione, jeden z najbardziej odświeżających i inspirujących bohaterów DC od lat. A teraz to Zebrano historię pochodzenia Naomi w twardej oprawie (dostępne teraz w sklepach), Screen Rant miał okazję porozmawiać z Brianem Michaelem Bendisem, Davidem F. Walker i Jamal Campbell o ich niesamowitej maskotce Wonder Comics i jej przyszłości w uniwersum DC.

Tak się cieszę, że mogę porozmawiać z wami trzema teraz, gdy tajemnice zostały ujawnione. Ponieważ Brian i David, wierzę, że powiedziałeś to na początku, zaczynając od Naomi jako nowej postaci, a opowiedzenie historii z jej perspektywy było jedynym, co kiedykolwiek planowałeś, by wprowadzić jej postać. Teraz, gdy wszyscy wiemy, jak dzika, kosmiczna i przypadkowa jest naprawdę ta historia Ranna, Thanagara i równoległej Ziemi, mogę zapytać: w jaki sposób że część historii Naomi nabiera kształtu?

Brian Michael Bendis: Zdecydowanie opowiadaliśmy historię o adopcji i nowoczesną historię o adopcji. Mam w życiu dużo adopcji, wiele różnych historii. To było zabawne, lata temu, kiedy adoptowałam swoją pierwszą córkę, ktoś ze społeczności adopcyjnej powiedział mi: „Powinnaś opowiadać historie związane z adopcją. Pomaga to znormalizować. Ludzie wciąż tego nie rozumieją. Wiesz, więcej historii o adopcji, w których nie jest tak, że adoptowane dziecko jest uwięzione pod schodami. Ale prawdziwa historia o rodzinie adopcyjnej, jest w niej dużo prawdy. Teraz, kiedy żyję tym życiem i dzielę się nim z wieloma innymi rodzinami, ich prawdami, chcieliśmy tam dotrzeć. Wpadnij na pomysł, że każdy miał sekret. To było bardzo ekscytujące.

David F. Walker: Mieliśmy obsesję na punkcie tego, jaki będzie każdy z tych sekretów. Nie tylko jaki był sekret Naomi, ale jaki był sekret jej taty? Jaki miał być sekret Dee? Na początku rozmawialiśmy o wielu rzeczach, a jedną z rzeczy, o których rozmawialiśmy, było: „Czy sekret Naomi będzie całkowicie nowy i świeży, czy jest zakorzeniony w klasycznej tradycji DC? Zdecydowaliśmy, że będzie nowa i świeża, ale niektóre z tych drugoplanowych postaci możemy zatrzymać w tam. Nawet wtedy wciąż mamy obsesję, prawda? Pamiętam, że w pewnym momencie Brian powiedział do mnie – to było najsurowsze, jakie kiedykolwiek ze mną rozmawiał, to było tak, jakby rozmawiał z jednym ze swoich dzieci – mówi: „Musimy to rozgryźć”. skąd pochodzi Dee i musimy to teraz rozgryźć. A ja powiedziałem: „Ok?” Brian jest jednym z najbardziej wyluzowanych rodziców, jakich kiedykolwiek spotkasz, więc rzadko widzę, jak się rufa...

BMB: To było dla ciebie surowe? To przezabawne.

DFW: A on mówi: „Może być skądkolwiek. Może pochodzić z Thangar, nie obchodzi mnie to. Musimy tylko dowiedzieć się, skąd pochodzi. I od razu rzuciłem okiem na: „Cóż, tak powiedział, tak wyraźnie, że tego chce. Nawet jeśli na poziomie podświadomości. Potem świetnie się bawiłem, bo kocham Hawkmana i uwielbiam niektóre z tych klasycznych historii. I pomyślałem: „Och, niech to będzie coś, czego nikt nigdy wcześniej nie widział”. W ten sposób, nawet jeśli jest coś znajomego, możemy zrobić z tego coś nowego i interesującego. Ufnie.

BMB: Podoba mi się też, że to tylko historia, w której nie musisz nic wiedzieć. „O mój Boże, tata ma sekret!” I zdradza ci swój sekret, a ty wiesz wszystko, co musisz wiedzieć o jego tajemnicy. Potem idziesz do sklepu z komiksami i mówisz: „Och czekaj, wojna Rann-Thanagar była czymś? Jest cała sprawa?! To najlepszy rodzaj wszechświata dzielenia się komiksami, jaki możesz zrobić. Gdzie ktoś jest zszokowany i zachwycony.

Mogę szczerze powiedzieć, że jeśli usunąłeś dialog z pierwszych numerów, sama grafika przekazuje tak wiele z tego, kto Naomi to jej ciekawość, jej rodzina, jej desperacja, poczucie czegoś, czego nie możesz położyć palcem na... równie łatwo można było zrozumieć sedno historii. Więc chociaż nie mamy czasu, by poznać Dee, Ranna, Thanagara i świat rodziców Naomi, czy możesz porozmawiać ze swoim inspiracją na moment, w którym świat Naomi pęka, a ta historia małego miasteczka staje się gigantycznym kosmicznym wszechświatem jego własny?

Jamal Campbell: Tak, myślę, że to po prostu fakt, że spędziliśmy te dwa i pół wydania tylko na budowaniu miasta, jej rodziny i jej normalnego życia. Musisz się z tym zapoznać. Znasz ją przez ten długi czas, więc kiedy eksploduje i przechodzimy do wszystkich szalonych rzeczy, które dzieją się później, to wciąż jest zakorzenione w tym małym miasteczku, w tych związkach. W tej rzeczy, nad którą spędziliśmy tak dużo czasu, budując, zapoznając się i zaczynając kochać. To po prostu znaczy o wiele więcej, ponieważ dzieje się z kimś, kogo znasz teraz. W ten sposób możesz odnosić się do nich o wiele mocniej.

Mam na myśli, że widziałem wojnę Rann-Thanagar, ale wyraźnie czułem się jak twój własny temat. Czy to ekscytujące, czy denerwujące, gdy da się to zrobić?

JC: Um, oba? [Śmiech] Jestem osobą, która... Zawsze jestem gotowy na stworzenie czegoś nowego. Nie chcę oglądać tego samego starego — jeśli zdarzyło się to wcześniej, nie chcę tego robić, nie chcę tego widzieć. Chcę ciągle się rozwijać i odkrywać nowe rzeczy. Więc weź ten kawałek historii DC i lekko go odwróć, gdzie zaczynasz widzieć coś, czego wcześniej nie widziałeś, z tymi tajnymi Blackhawkami, których wcześniej nie widziałeś. Ale kiedy zobaczysz to tutaj, to jak: „O tak, to by się stało. To ma sens, że miałoby to miejsce w tej samej wojnie i tych samych wydarzeniach, i jak to prowadzi do tego, co dzieje się z Naomi. To bardzo ekscytujące.

Oczywiście wiedziałeś, do czego Jamal był zdolny wizualnie, zanim zbudowałeś tę część historii i… mitów, ale w jaki sposób jego styl wpłynął na sposób, w jaki poszliście na rozwijanie swojej roli w opowiadaniu tego? fabuła?

DFW: Cóż, dla mnie był to po prostu Brian, który ciągle mi przypominał, że możemy robić wszystko, co chcemy, a ja bardzo cynicznie mówiłem: „No cóż, założę się, że nie możemy tego zrobić”. A potem musimy to zrobić! Muszę więc powiedzieć, że twórczo, to był jeden z najbardziej satysfakcjonujących projektów, nad którymi pracowałem. Nie tylko z powodu zespołu, z którym pracuję, ale z powodu tego, co udało nam się zrobić. To było takie interesujące, ponieważ reakcja fanów była zawsze... było tak wielu ludzi, którzy dotarli do mnie, którzy oczekiwali oczekiwanego, jeśli to ma sens. Pamiętam, bo wielką rzeczą był moment, w którym wszyscy byli przekonani, że Naomi jest swego rodzaju latarnią. To było non stop i wszyscy mnie pytali. To jest mniej więcej w numerze 4 i powiedziałbym: „Dobra, czy do tego momentu zrobiliśmy coś, co ty od nas oczekujesz? Wtedy zobaczyliby to rozczarowane spojrzenie w stylu: „Oooch, nieee”. To znaczy, że ona jest nie!

Ale szczerze myślę, że fakt, że nie była tym, czego ludzie naprawdę oczekiwali, sprawił, że ludzie tak bardzo ją pokochali. A Brian naprawdę ciągle mi przypominał, że możemy to zrobić, możemy zrobić coś nowego, naprawdę zróbmy coś nowego, zróbmy coś, co jest addytywne. Były chwile, w których Brian może to lepiej wyrazić, ale były chwile, w których czułam się trochę niespokojna. „Nie sądzę, że będziemy w stanie to zrobić”. I za każdym razem mówił: „Cóż, nie dowiemy się, dopóki nie spróbujemy”.

BMB: Moją magiczną sztuczką jako pisarza i mówię to wszędzie, jest to, że piszę w świecie artysty. Nie piszę w stylu: „Tutaj narysuj mój świat!” Jestem cały w tobie. Z kimkolwiek pracuję, ufam w ich wybory, ich odczucia i ton, jaki nadaje sztuka. Następnie staram się napisać scenariusz, który wydobędzie z tej osoby jak najwięcej. Z Jamalem jest w tak fantastycznym miejscu w jego rozwoju jako artysta. I wiem to. Więc każdego dnia myślimy, że staramy się napisać dla niego wszystko, co w naszej mocy. Jeszcze niedawno widziałem kilka projektów czegoś innego, do czego się wybiera, i dosłownie zwróciłem się do Davida i powiedziałem: „Och, musimy zrobić z nim lepiej!”. Dlatego jestem tak podekscytowany powrotem do Naomi. Czuję, że możemy dać mu jeszcze więcej okazji do pchania, pchania i pchania. To wszystko, o czym myślałem, jeśli chodzi o to, co zrobimy dalej. Prawie tak, że chociaż czekamy, aż skończy Far Sector, by dostać się do Naomi, jestem za to bardzo wdzięczny. Ponieważ każda strona Far Sector, którą widzę, każe mi myśleć o tym, jak daleko możemy posunąć się do następnej książki Naomi. Wiem, że Jamal zaczyna się teraz pocić.

BMB: Ale osobiście czuję, że jest to jedyne miejsce, w którym chcę naciskać jeszcze mocniej.

Cóż, to idealne wprowadzenie do mojego następnego pytania, które jest wprowadzeniem do Zumbado, rodzaju złoczyńcy fani komiksów superbohaterów, fani fantasy, fani gier wideo, wszyscy marzą, ale nadal jest to bardzo zamierzone wprowadzanie. Więc od was wszystkich, czy możecie mówić o swoim celu, tworząc tę ​​figurę. Kto jest prawdopodobnie najbardziej „nową” częścią wprowadzaną do uniwersum DC, jaką znamy. Jest niezapomnianym facetem.

DFW: Jest. To było... Myślę, że częścią tego, co do tego doszło, a Brian i ja o tym rozmawialiśmy, było to, że jeśli Naomi ma być naprawdę imponującą bohaterką, to nie możemy zmienić złoczyńcy. Możemy nie widzieć go zbyt wiele w tej pierwszej historii, ale groźba jego powrotu musi nie tylko ją zdefiniować, ale także określić, dokąd zmierza ta kontynuacja. Dokąd zmierza kontynuacja. Dużo toczyło się w tej dyskusji. To była bardzo dziwna rzecz i jesteś pierwszą osobą, która naprawdę o to pyta. Ludzie pytają o stworzenie bohatera, stworzenie postaci drugoplanowych. Ale wtedy nie pytają o tego złoczyńcę. Brian i ja bardzo dużo mówiliśmy, że jeśli mamy być addytywni, musimy być addytywni przez cały czas. Nie możemy pozwolić, by jej złoczyńcą był ktoś, kogo wyrwaliśmy z panteonu ciężkich krążowników. To musi być ktoś nowy.

BMB: Ma obsesję na punkcie Supermana i początkowo myśli, że jest adoptowana. I to prawda, ale głębsze jest to, że pochodzi ze świata, w którym zniszczył go ich Superman. Po prostu to zjadłem. Więc to nie jest abstrakcyjna idea, że ​​ta władza może zepsuć, to rzeczywistość. To zniszczyło jej życie, więc jest tak realne, jak tylko może się dla niej stać. I to samo zagrożenie zbliża się do nas. To nie jej wina, ale to nie jej wina. To najbardziej „Peter Parker”, jaki możesz zrobić bez odczuwania chwili wujka Bena [śmiech]. Czy to uczucie, że to nie jest całkowicie moja wina. Ale to nie moja wina! Więc muszę coś zrobić. Te części były dla nas bardzo ekscytujące.

Po prostu rzucanie nowych nikczemnych głosów w DC Universe było jednym z moich osobistych zadań, kiedy się pojawiłem. Przeczytałem tak wiele historii DC i czasami można zobaczyć cykl. To dobre cykle, ale w kółko można zobaczyć wiele Lexa Luthora i Jokera. Te historie są niesamowite, ale wydawało mi się, że być może wszechświat błaga o kilka nowych, bardziej nowoczesnych smaków. I może przemówić do bardziej nowoczesnego terroru. Więc Zumbado jest jednym z nich, Lewiatan jest drugim. Jestem wdzięczny, że ludzie to doceniają. Bo to bardzo trudne!

JC: Na szczęście dla mnie nie było zbyt wielu instrukcji, co po prostu oznaczało, że mogę iść, gdzie tylko chcę. Moim celem dla Zumbado było to, że jest gigantycznym zagrożeniem na poziomie Supermana, który chce przejąć twoją planetę lub zniszczyć ją, jeśli nie może jej przejąć. Musi więc być w stanie stanąć pośród Darkseid, Mongul i tych ogromnych nikczemnych wcieleń zła. I to jest naprawdę każda część jego projektu, od rękawic na jego ramionach, które emanują światłem, ale są też trochę obrzydliwe. Do niego cały czas wydziela czarną mgłę z ust, więc tak naprawdę nie widać jego twarzy. Chciałem tylko, żeby emanował złem, przerażeniem i ciemnością. Najciemniejsze, najbardziej obrzydliwe, złe części, które po prostu siedzą z tyłu twojego umysłu, na które nie chcesz patrzeć. Jest tego ucieleśnieniem.

BMB: Myślę, że jedyną notką, którą od nas dostałeś, była notatka teoretyczna. Pojawił się film, a mój syn zwrócił się do mnie i zapytał: „Kto jest złoczyńcą?” Nie potrafił odróżnić projektów postaci. I to był film, który, cholera, powinieneś być w stanie powiedzieć, kto jest złoczyńcą, to nie był rodzinny dramat. Jeśli to duży film science fiction, powinieneś być w stanie wskazać na Dartha Vadera. Ale nie mógł. I zdałem sobie sprawę, że jest to coś, czego ostatnio brakuje w naszej kulturze. Brakuje wielkich złoczyńców, ponieważ ludzie tak naprawdę nie projektują koszmaru, prawda? Myślę, że to jedyna rzecz, którą ci powiedziałem. Ten pomysł: „Chłopcze, byłoby miło, gdyby ktoś mógł wskazać tego złoczyńcę i powiedzieć, że to przerażające”.

Teraz, gdy cała ta pierwsza historia znajduje się w jednej książce, która może i zostanie przekazana młodszym czytelnikom, którzy mogą tego nie robić Wiedz, że komiksy są dla nich, albo że komiksy mogą być o nich, jakie to uczucie, teraz, kiedy to zostało powiedziane i zrobione? Czy jesteś dumny z tego, co Ci się tutaj udało, czy zastanawiasz się nad tym, co będzie dalej?

BMB. Może to być jedno i drugie.

DFW: Dla mnie to jedno i drugie, ale to więcej tego, co będzie dalej. I: „Nie zepsuj tego, bo za pierwszym razem masz rację!”.

BMB: [Śmieje się]

DFW: Naprawdę czuję się pokorna i zaszczycona, że ​​ludzie zareagowali tak, jak zrobili, i objęli ją tak, jak oni. Jestem podekscytowany tym, co będzie dalej. Niedawno wróciłem z nowojorskiego Comic Conu i odzew był niesamowity. Każdy koncert, na którym byłem w tym momencie, był niesamowity. To dobrze. Dobrze jest być częścią czegoś, co daje ludziom poczucie radości i szczęścia.

BMB: Kiedyś – tylko osobiście – nie pozwalałem na radość. Po prostu wracaj do pracy. Ale Spider-Verse był tak ogromnym, przytłaczającym doświadczeniem, jak właśnie opisałeś, że byłbym głupcem, gdybym tego nie wpuścił i nie przyjął. Zawsze wydawało się, że przyjęcie czyjegoś komplementu jest zbyt samozadowolone, wiesz? Ale kiedy wykonujesz pracę, która ma łączyć się z ludźmi, musisz pozwolić, aby połączenie się wydarzyło. To się zdarza i to jest takie piękne. Kiedy więc doświadczyłam tego raz z Milesem, poczułam, że byłoby prawie samolubne lub aroganckie, gdyby nawet sobie wyobrazić, że to się powtórzy. Zdarzyło się to Jessice, zdarzyło się to Milesowi, zdarzyło mi się to kilka razy. Oczywiście chciałbym, żeby to się powtórzyło, ale jesteś głupcem, zakładając, że może! Dobrze?

Ale fakt, że to się wydarzyło i wydarzyło się w DC Universe, jest naprawdę magiczną rzeczą, która... Nie mogę nawet odnieść się do ciebie, jak poważnie to traktuję. Dlatego tak dziwnie odpowiadam. Ale chodzi o to, że Naomi została stworzona podczas rzeczy ze Spider-Verse, nigdy się w tym nie rozkoszuję. Zawsze chodzi o to, co dalej. Wszyscy w komiksach, których kiedykolwiek podziwiałem, tak się zachowywali. Co dalej?

Naomi: Sezon pierwszy jest już dostępny w lokalnym sklepie z komiksami, księgarni lub na sprzedawcy internetowi.

Mary Jane i Czarny Kot w kostiumach Spider-Mana w nowych okładkach

O autorze