Konkurs na obsadę „Niezniszczalni”, kariera i teksty jednoliniowe

click fraud protection

Blitz marketingowy dla Niezniszczalni 2 widział, jak jego obsada podróżuje po świecie, promując film. Ekran Rant uczestniczył w londyńskiej premierze (przeczytaj o tym tutaj), a także poszliśmy na konferencję prasową, na której obecni byli Sylvester Stallone, Arnold Schwarzenegger, Jason Statham, Dolph Lundgren, Scott Adkins i Jean-Claude Van Damme odpowiadają na różne pytania.

Poniższy zapis nie jest całym wydarzeniem – ale podkreśla koleżeństwo, jakie mają te gwiazdy. Cieszyć się.

Jak podniesiono poprzeczkę w The Expendables 2?

Stallone: W sequelu straciłeś element zaskoczenia, więc musisz wymyślić wiele kreatywnych urządzeń, aby utrzymać płynność akcji.

Schwarzeneggera: Cieszyłem się, że wróciłem. Dla mnie to było naprawdę interesujące, bo pewnego dnia robiłem polityki, próbowałem naprawić budżet, stymulować problemy ekonomiczne i edukacyjne, a następnego dnia jesteś na planie, strzelając ze Sly'em, Brucem Willisem i wszystkimi ci faceci.

Przechodzenie od jednego do drugiego to interesująca rzecz w moim życiu. Byłem bardzo wdzięczny, że Sly zapytał mnie ponownie. Myślę, że ten film zdmuchnie wszystkich, ponieważ jest w nim tyle świetnych akcji, zabawnych scen. Bardzo mnie to rozśmieszyło. Wystąpiła pewna komiczna ulga i pomyślałem, że występ wszystkich był świetny.

Czułem, że pierwszy był prawie niemożliwy do przebicia, ale kiedy to zobaczysz, zgodzisz się, że jest większy i lepszy niż pierwszy. Myślę, że będzie to bardzo udane.

Statham: Zawsze musi być – każdy sequel musi być większy i lepszy. Wyzwanie jest tam. Oczekuje się, że musisz spełnić ten wymóg. Ale jeśli ktoś wie, jak robić filmy akcji, to Sly. Kiedy zbiera ten tłum, wiesz, że jesteś w dobrych rękach.

Czasami są ludzie, którzy nie wiedzą, jak robić filmy akcji – a ta sytuacja nie jest dobra. Kiedy jesteśmy w towarzystwie wielkich, odprężasz się i wiesz, że czeka nas coś dobrego.

Czy zrobienie filmu było wyzwaniem?

Lundgren: Tak, kręciliśmy w Bułgarii przez cztery miesiące, cieszyliśmy się sałatką pomidorową. Film jest większy, gorszy, lepszy i śmieszniejszy. Sly wymyślił kilka dobrych dowcipów, a Arnold miał najzabawniejsze kwestie.

Adkiny: Jako nowicjusz to po prostu zaszczyt zostać poproszony – wszystkie te legendy akcji. Dla mnie dorastałem obserwując tych facetów. To są faceci, którzy sprawili, że zdecydowałem, że chcę się tym zajmować. Jestem po prostu niezwykle zaszczycony, że zostałem poproszony.

Van Damme: Kiedy idę ulicą lub na lotnisku, ludzie zawsze mówią: „Hej! Kiedy jest twój następny film? Dzięki niemu [Stallone] wielu z nas, przynajmniej ja - wróciłem do teatru, dużego ekranu.

Więc dziękuję Stallone za umieszczenie mnie z powrotem na dużym ekranie, ponieważ mam te dobre oczy i dobrą twarz, a tego nie widać na DVD. Musimy to przesadzić. Więc dzięki Sly'owi. Panie Stallone.

Stallone: Nie ma za co.

Van Damme: Rozumiesz, dlaczego nazywam cię panem Stallone?

Stallone: Bo jestem twoim dziadkiem!

W dawnych czasach była duża konkurencja – jak to było razem pracować nad projektem?

Stallone: Bardzo konkurencyjny. Nikt nie chce być drugi, więc wszyscy bardzo mocno naciskają. Dlatego ci ludzie mają reputację, jaką mają, ponieważ chcą być najlepsi. Zwykle są.

Schwarzeneggera: Muszę powiedzieć, że dla mnie było odwrotnie. Wszyscy na planie byli bardzo pomocni. Wyszedłem z filmów od ośmiu lat, więc trochę przesadzili, myśląc, że nie wiem, jak trzymać broń lub rzucać ciosem.

Wszyscy zebrali się i pomogli, co było naprawdę wspaniałe, ale jednocześnie bardzo rywalizowaliśmy. Myślę, że jeśli dorastasz i starasz się być najlepszy, to musisz być konkurencyjny, ponieważ im więcej rywalizujesz, tym więcej jest kogoś, kto stanowi wyzwanie.

Van Damme: Postrzegam tych facetów jako inspiracje, więc nie mam ochoty konkurować. Czułem się, jakbym szedł za ich przykładem – i żebym był tak dobry jak oni.

Stallone: Dobra odpowiedź.

Arnold, nie grałeś już od dłuższego czasu. Niektórzy mówią, że istnieją paralele między aktorstwem a polityką – jakie podobieństwa znalazłeś?

Schwarzeneggera: Myślę, że jest ich dużo. Zawsze jesteś tak dobry, jak twój ostatni film i myślę, że tak samo jest w polityce; odnosisz takie same sukcesy z różnymi politykami, a kiedy ci się nie udaje, sprawy bardzo szybko się psują. Poświęcenie i sposób rozmawiania z ludźmi to to samo, co show biznes. Na zajęciach aktorskich mówią ci, że musisz być prawdziwy, łączyć się z ludźmi, komunikować się ze swoim partnerem. Tak samo jak polityka, musisz łączyć się z ludźmi. Niektórzy politycy mówią tak, jakby rozmawiali ze ścianą i nie mogą przeniknąć. Jedną rzeczą, która jest niezwykle ważna, jest nawiązanie kontaktu z ludźmi i przyciągnięcie ich do siebie. Ale jest też duża różnica.

Dla fanów akcji główną atrakcją wielu filmów akcji są jednolinijki, w tym jest tak wiele świetnych linii. Jacy są faworyci w twojej karierze, a najgorsi?

Stallone: Myślę, że moim najlepszym jest „Yo Adrian”, to jedna rzecz, której po prostu nie możesz krytykować. Najgorszy byłby chyba cały mój dialog w „Stop! Albo moja mama strzeli!

Schwarzeneggera: Myślę, że jednolinijki są bardzo ważne i czasami, kiedy robisz film, nie wiesz, że to będzie świetna linia. Pamiętam, kiedy nagraliśmy „Terminator” i wers „Wrócę”, nie miałem pojęcia, że ​​to będzie ważny wers i coś, co ludzie będą powtarzać. Pokłóciłem się z Jimem Cameronem o powiedzenie „Wrócę”, a on powiedział: „Nie, napisałem to – wrócę”. Nie podobało mi się, jak to brzmiało: „Będę”, brzmiało miękko. Powiedziałem, że może to bardziej maszynowe powiedzenie „wrócę”, on mówi: „Nie, napisałem „wrócę”. Zrobiliśmy to 10 razy, zrobiliśmy 10 różnych wersji, a potem wybraliśmy jedną, a on mówi, po prostu powiedz to w ten sposób, więc powiedziałem: „Będę z powrotem” i na pewno, kiedy film wyszedł i ludzie podchodzą do mnie i mówią: „Powiedz kwestię, powiedz kwestię”, a ja odpowiadam „Jaka kwestia?”. a oni mówili: „Wrócę”, a ja „Wrócę”. Mówią „Nie, nie, nie, tak jak powiedziałeś w filmie”, a ja mówię: „Będę plecy'. Zdałem sobie sprawę, że linia kliknęła i była to duża linia. Czasami wiesz, że w „Commando”, kiedy powiedziałem „skłamałem”, wiedziałem, że to będzie zabawna linijka. Nigdy nie miałem złej linii.

Stallone: Tu jest.

Lundgren: Nigdy nie miałem dobrej linii. No, może „muszę cię złamać”.

Van Damme: Czasami możesz powiedzieć wszystkie złe kwestie.

Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Niezniszczalni 3?

Stallone: Myślimy o różnych koncepcjach – ten trzeci jest najtrudniejszy. Drugi to naturalny postęp. Po trzecie, powietrze staje się rzadkie. Myślimy o tym ambitnie…

Teraz musisz dać widzom coś, czego w ogóle się nie spodziewają – może nawet przejście do innego gatunku. Wyjdź trochę [do Schwarzeneggera], może nawet zerwij któryś ze swoich innych filmów.

-

 Niezniszczalni 2 jest teraz w kinach. Upewnij się, że przeczytaj naszą recenzję.

Blake Lively odpowiada na aktorską przerwę Ryana Reynoldsa z charakterystycznym humorem