Pilou Asbaek opowiada o Ben-Hurze i duchu w filmie Shell

click fraud protection

Duński aktor Pilou Asbaek zrobił niesamowite wrażenie w domowych filmach, takich jak genialny Porwanie (coś w rodzaju duńskiej wersji Kapitan Phillips), a także emocjonalnie trzymająca Wojnę. Teraz udaje się do Hollywood: Ben-Hur to jego pierwszy duży film studyjny, ale był też w Lucy obok Scarlett Johansson, a także będzie widziany jako Batou w nadchodzącej wersji aktorskiej Duch w muszli, także z Johanssonem. On również dołączył Gra o tron w zeszłym sezonie jako Euron Greyjoy i zobaczymy go więcej w sezonie 7.

W dniu prasowym dla Ben-Hurrozmawialiśmy z Asbaekiem o tym, jak zagrać prawdziwą historyczną postać Poncjusza Piłata, występującą w jego pierwszym hollywoodzkim filmie i jak podchodzi do swojej roli w Duch w muszli.

Poncjusz Piłat jest, poza Jezusem, jedyną postacią realną lub historyczną w tym filmie. Czy w ogóle prowadziłeś jakieś badania nad historycznym Piłatem?

Pilou Asbaek: Tak. Oczywiście z szacunku dla postaci historycznej, ale też z szacunku – znaleźć dla postaci jakąś inspirację. Timur (Bekmambetov, reżyser) bardzo lubił, że jest żołnierzem, wojownikiem, co w rzeczywistości jest bardziej poprawne niż niektórzy Poncjusz Pilates, których widzieliśmy w historii. Niektórzy robią z niego szlachcica, faceta, który nie brał udziału w wojnie, ale faktem jest, że Imperium Rzymskie zostało zbudowane na żołnierzach. A żeby być prefektem Judei, trzeba było zostać nie tylko szlachcicem, ale żołnierzem, który podbijał ziemie i tym podobne. Więc uczyniliśmy go bardzo onieśmielającym, silnym.

Grało go również wiele osób… David Bowie grał go (w Ostatnie kuszenie Chrystusa)…

Tak!

Czy wróciłeś i obejrzałeś któreś z nich?

Nie. Chodzi o to, że przedstawiałem postacie, które zostały porwane i takie tam. Jeśli zaczniesz czytać, widzieć lub brać za dużo, ludzie myślą, że ich kradniesz. Inspiruje mnie Wikipedia czy coś takiego. Według podręczników historii.

Widziałem cię w Porwanie oraz Wojna, dwa świetne filmy z Twojej ojczyzny…

Bardzo różne filmy!

Bardzo różne. Co prowadzi do mojego pytania: jak wyglądało przejście z duńskiego kina do Hollywood?

„Ben-Hur” to pierwszy amerykański film, jaki zrobiłem, bo Lucy to produkcja francuska. To był Europa Corp, to był Luc Besson; była amerykańska, ale była to produkcja francuska. Więc Ben-Hur był pierwszym amerykańskim filmem i to było niesamowite, ponieważ wywodziłem się z branży, w której budżet na nakręcenie filmu wynosi około 3 milionów dolarów. To duży budżet w Danii. I nagle stajesz się częścią tego filmu, w którym masz 5000 statystów, osiem rydwanów, pracujesz z Jackiem Hustonem, pracujesz z Tobym Kebbellem, pracujesz z Morganem Freemanem, pracujesz z tymi niesamowitymi, utalentowanymi aktorami i stoisz tam w swoim złoto-czerwonym kostiumie, i to jest śnić. To spełnienie marzeń. I nagle myślisz: „To właśnie kocham w filmach. To jest magiczne. To właśnie tworzymy – na tym opiera się mit amerykańskiego przemysłu filmowego.” Wiesz co mówię? To był trudny okres, bo nie było mnie z rodziną, ale z zawodowego punktu widzenia będę to cenił.

Znowu pracujesz ze Scarlett Johansson w Duch w muszlii grając postać animowaną. Czy możesz opowiedzieć o ożywieniu tej postaci w filmie aktorskim?

Jest animowaną postacią, ale anime jest oparte na mandze. Więc wróciłem do mangi, z powrotem do Shirow i szukałem inspiracji. Więc oparłem swoją postać w Ghost in the Shell bardziej na oryginalnej mandze, niż na anime.

Ben-Hur gra teraz w amerykańskich kinach.

Strażnicy Galaktyki 3 obsadzili dziesiątki tajnych ról