Jak TRON 3 może uniknąć błędów związanych z filmami science fiction Disneya?

click fraud protection

Disneyowi nie udało się uruchomić udanej serii filmów science-fiction w 2010 roku – czy mogą uniknąć swoich poprzednich błędów? TRON 3? Ostatnie dziesięć lat było dla Mysiego Domu czymś w rodzaju przejażdżki kolejką górską. Rozpoczęli dekadę na nierównej nucie z TRON: Dziedzictwo, kontynuacja kultowego klasyka Stevena Lisbergera z 1982 roku, który, choć nie trafił, był tylko skromnym sukces komercyjny (zarobienie 400 milionów dolarów przy budżecie 170 milionów dolarów) i zdobycie chłodnych recenzji od krytycy. Mimo to, podobnie jak jego poprzednik, Spuścizna przez lata od premiery zgromadził kultową rzeszę fanów dzięki mieszance oszałamiających koncepcji science-fiction, stylowych wizualizacji CGI i nienagannej muzyki techno autorstwa Daft Punk.

Z tego powodu Disney nigdy nie zrezygnował całkowicie z tego TRON Marka. Oprócz premiery serialu animowanego Disney XD TRON: Powstanie w 2012 roku studio zbliżyło się do rozpoczęcia produkcji TRON 3 przed wyciągnięciem wtyczki w 2015 roku. Dwa lata później poinformowano, że Dom Myszy znów ruszył do przodu z trzecim

TRON film, tym razem w formie restartu z udziałem Jareda Leto. Po tym TRON 3 Cykl informacyjny trwał do niedawna w ciszy radiowej, kiedy dyrektor Disneya Mitchell Lieb drażnił się, że film prowadzony przez Leto wrócił na właściwe tory. Od tego czasu zostało zgłoszone film jest właściwie prawdziwy TRON 3 i kontynuuje (zamiast odrzucać) historię z Spuścizna.

Tak ekscytujące, jak TRON 3 wiadomość jest dla fanów, jest oznaczona gwiazdką. Oczywiście film ma potencjał, aby odnieść sukces na dwa poprzednie sposoby TRON filmy nie – ale aby tak się stało, Disney będzie musiał uczyć się na błędach, jakie popełnił, z niedoszłymi starterami serii science-fiction od tamtej pory Spuścizna wyszedł.

Disney zmagał się z filmami science fiction – w tym TRON

Disney nie jest tajemnicą próby (i nieudane) wyprodukowania udanego filmu science-fiction na żywo w latach dziesiątych. W najlepszym wydaniu te filmy były drogimi klapami kasowymi, które zdobyły średnie recenzje (Kraina jutra, Zmarszczka w czasie), ale też chwalone za postępowe poglądy i pozytywne przesłanie. W innych przypadkach chwalono ich za przesuwanie granic technologii filmowej w celu ożywienia ich fantastycznych scenerii (Mars potrzebuje matek, John Carter), ale krytykowano ich za pochodne i zawiłe opowiadanie historii oraz dostosowywanie IP, które nie były na tyle popularne, aby uzasadnić ogromne wydatki Disneya. W najgorszym przypadku te filmy miały zły nawyk rozwadniania lub zmieniania rzeczy, które fani uwielbiali w swoich materiałach źródłowych, w nadziei na ułatwienie ich sprzedaży dla docelowej rodziny Disneya. To obrzydziło coś gwałtownego w tegorocznych szeroko oczernianych Artemis Fowl (film, który trafił prosto do Disney+ w odpowiedzi na blokady COVID-19).

W stosunku, TRON: Dziedzictwo poszło lepiej w 2010 roku, ale nadal miał swoje problemy. Oryginalny TRON naprawdę był filmem kultowym, a Disney był prawdopodobnie winny przeszacowania, jak duże było zapotrzebowanie na kontynuację filmu. Co więcej, nie jest to franczyza z łatwym do wprowadzenia na rynek hakiem Gwiezdne Wojny. Przypadkowa publiczność może łatwo pojąć, o co chodzi w tym ostatnim (bitwy kosmiczne i walka z faszyzmem), ale trochę trudniej jest dotrzeć do esencja tego, czym jest TRON (eksploracja cyfrowego pogranicza) bez zniechęcania kinomanów, którzy per se nie szukają nadmiernie mózgowego sci-fi film. Nic dziwnego Disney anulował oryginał TRON 3 po Kraina jutra zbombardowany w kasie w 2015 roku: po co ryzykować w sequelu kosztownego masztu, który w pierwszej kolejności był trudny do sprzedania (i tylko trochę się opłacił), skoro można zapalić więcej Gwiezdne Wojny zamiast tego filmy, filmy MCU i remake twoich ukochanych animowanych klasyków?

Jak TRON 3 może uniknąć problemów z filmem science fiction Disneya?

TRON: Noganieszczęścia kasowe Acy nie można też całkowicie powiązać z jego problemami z rynkowością. O ile w filmie można polubić, Spuścizna skupia się przede wszystkim na przełamywaniu nowych możliwości dzięki wykorzystaniu cyfrowej de-starzenia i wizualizacji 3D. Jego faktyczna historia jest znacznie mniej ekscytująca w porównaniu i często sprowadza się do mieszanki elementów zapożyczonych z innych filmów (takich jak Czarnoksiężnik z krainy Oz, film, który również podąża za swoim młodym bohaterem do fantastycznego miejsca zaludnionego przez sobowtóry ludzi w prawdziwym świecie). SpuściznaZłoczyńca Clu też niekoniecznie ma najbardziej fascynujące ze złych planów, a film prawdopodobnie by na tym skorzystał od przydzielania większej ilości czasu wykonawczego do budowania świata i wyjaśniania większych części swojej mitologii (jak dokładnie, ISO są). Wydaje się, że film mógł posunąć się głębiej ze swoimi pomysłami, ale przeszkadzała mu potrzeba dopasowania się do formy podobający się tłumowi hit Disneya i mógł poświęcić tylko tyle scen rozmawiającemu Kevinowi Flynnowi (Jeff Bridges) o „bio-cyfrowy jazz” bez wrzucania jakiejś akcji czy lekkiej komedii.

Wydaje się, że to powracający problem, który ciągle potyka się w filmach science fiction Disneya: zajmują się urzekającymi pomysłami i zabierają publiczność do wymyślnych światów, ale powstrzymują się od naprawdę dogłębnego ich eksplorowania, aby nie oddalić się zbytnio od pojęcia marki Disney. W rezultacie cierpią w działach fabuły i postaci i starają się nadrobić różnicę poprzez błyszczącą grafikę i spektakl. Aby być uczciwym, wiele filmów z lat dziesiątych było winnych tego, ponieważ studia starały się je odtworzyć Awatarasukces, więc TRON: Dziedzictwo a Disney nie był w tym osamotniony. Jeśli cokolwiek, TRON 3 opóźnienie tak długo, jak było, ułatwi twórcom spojrzenie wstecz i zobaczenie, że to podejście po prostu nie działa. Na końcu, TRON 3Sukces lub porażka będzie sprowadzać się do jego zdolności do wykorzystania nowoczesnych technologii, aby służyć swojej historii – a nie odwrotnie – i trochę mniej martwienia się o bycie „bezpiecznym” filmem Disneya.

TRON 3 może pomóc rozpocząć nową erę filmów Disney Sci-Fi (jeśli to zadziała)

TRON 3 może po prostu znowu ruszyć do przodu w idealnym momencie, i to nie tylko dlatego, że może uczyć się na błędach Disneyowskich filmów science fiction z ostatniej dekady. Studio przez najbliższe dziesięć lat mocno stawia na pewniaki science fiction, zaczynając od przybycie Jamesa Camerona Awatar 2 w grudniu 2021 r. Ta kontynuacja i pozostałe trzy Awatara kontynuacje, nad którymi pracuje Cameron, będą ważną częścią ich przyszłości, podobnie jak pierwsza fala Gwiezdne Wojny filmy, które planują wydać po zakończeniu Skywalker Saga. TRON 3 może odegrać kluczową rolę w umożliwieniu Disneyowi odwrócenia sytuacji i zapoczątkowania nowej ery filmów science-fiction w sposób, który Spuścizna miał zrobić, kiedy wyszedł. Oczywiście może to oznaczać więcej TRON ale, co być może bardziej ekscytujące, może to również oznaczać więcej nieremake'ów, świeże adaptacje, a może nawet bardziej czysto oryginalne filmy science-fiction.

Nawet przy tym wszystkim z pewnością istnieje ryzyko TRON 3 będzie źle lub słabiej wypadnie Spuścizna zrobił - coś, co może potencjalnie zabić franczyzę na dobre. Parzysty Spuścizna reżyser Joseph Kosiński powiedział on nie wyobraża TRON kiedykolwiek stanie się czymś, co może dać początek kolejnej kontynuacji co kilka lat i wydaje mi się, że TRON 3 musi być „sięganie po coś innego, innowacyjnego i ambitnego”, w przeciwieństwie do głównie tworzenia przyszłych filmów. Bez wątpienia Disney jest bardzo szczęśliwy, że może bezpiecznie grać w rzeczy (patrz: wszystkie remake na żywo, które mają w przygotowaniu) i TRON 3 nie zadziała, jeśli spróbuje podzielić różnicę, tak jak robiło to wiele filmów science fiction studia w latach dziesiątych. Tak więc naprawdę nie ma dobrego powodu, dla którego nie miałby próbować naprawdę wkroczyć na nowy grunt dla Mysiego Domu.

Jak potężny niebieski chrząszcz jest porównywany z bohaterami Ligi Sprawiedliwości DCEU