John Carter: Wszystko, co poszło nie tak w filmie Disneya

click fraud protection

John Carter pozostaje jedną z największych i najdroższych klap Disneya, a oto wszystko, co poszło nie tak podczas tworzenia filmu. Film akcji science fiction z 2012 roku, oparty na wpływowej serii Barsoom Edgara Rice'a Burroughsa, miał być rozrzutna, wysokobudżetowa, ciężka ekstrawagancja CGI, która pozwoliłaby studio nadążyć za takimi postaciami jak Marvel, James Bond, i Star Trek wtedy.

Disney wpompował wszystko, co miał, w John Carter film: reżyser nagrodzony Oscarem; dobrze zapowiadający się lider, otoczony branżowym szumem; jeden z największych zgłoszonych budżetów na film akcji na żywo; i ponad 2000 ujęć z efektami wizualnymi. To miał być hitem, hitem, który może rywalizować z takimi jak Mściciele oraz Hobbit trylogia. Zamiast tego doprowadziło to do tego, że Disney zgłosił odpis w wysokości 200 milionów dolarów na film. Całkowity koszt 350 mln USD, w tym szacowany budżet produkcyjny 263 mln USD, John Carter zarobił tylko 284,1 miliona dolarów na całym świecie.

Finansowa porażka John Carter

stał się przykładem obecnego modelu biznesowego Disneya: przeróbki, ponowne uruchomienie i przejęcia są bezpiecznymi inwestycjami, ale próba ustanowienia nowych franczyz i przebojów kryptowalut poza tymi znanymi, nostalgicznymi nieruchomościami, jest katastrofą kłamstwa. Zdarzyło się to szczególnie w przypadku filmów takich jak Zmarszczka w czasie, Kraina jutra, Samotny strażnik, Dziadek do orzechów i cztery królestwa, a ostatnio Artemis Fowl. To, co powinno być kolejnym przejawem niezłomnej siły Disneya, szybko stało się przestrogą. Więc dlaczego dokładnie? John Carter flopa tak spektakularnie, jak to się stało?

John Carter nie był wystarczająco popularną marką, aby odnieść sukces

Seria Barsoom autorstwa Burroughsa była popularną sagą fantasy science fiction opublikowaną w latach 1912-1948. Chociaż te opowieści o kosmitach na Marsie nigdy nie stały się tak wszechobecne jak inne główne dzieło Burroughsa, Tarzan, nadal wywierały potężny wpływ na całe następne stulecie science fiction. Autorzy tacy jak Arthur C. Clarke, Ray Bradbury i Robert A. Heinlein był mocno zainspirowany książkami Barsooma, podobnie jak historie takie jak Gwiezdne Wojny, Awatara, oraz Babilon 5. Historie Burroughsa o Marsie były tak uwielbiane, że autor ma nawet prawdziwy krater na planecie nazwany jego imieniem!

Jednak sama praca była przez dziesięciolecia w większości pomijana na rzecz tego, na co wpłynęła. Dla odbiorców z 2010 roku John Carter i Barsoom nie są rozpoznawalnymi nieruchomościami. Nie jest niemożliwe wypuszczenie dziewięciocyfrowego hitu opartego na takim materiale, ale, jak widzieli ludzie, w ostatniej dekadzie coraz trudniej jest zarabiać duże pieniądze na filmach, które nie są ani filmami o superbohaterach, Gwiezdne Wojny sequele, przeróbki kreskówek Disneya lub rebooty nostalgicznej taryfy. Być może są tam zagorzali fani Barsooma, ale wątpliwe jest, aby było ich wystarczająco dużo w tych kluczowych danych demograficznych, do których Disney apeluje, aby uzasadnić tak kosztowne przedsięwzięcie. Samo rozpoznanie nazwy nie robi filmowego hitu. Po prostu zapytaj o najnowsze Tarzan zrestartuj komputer w poszukiwaniu dowodów na to lub własnej próby Disneya Samotny strażnik ulubieniec akcji XXI wieku.

John Carter zbytnio skupił się na przygotowaniu sequela

Jedną z głównych przeszkód dla franczyz niedoszłych w ciągu ostatniej dekady było chybione pragnienie odtworzenia formy zapoczątkowanej przez filmy o superbohaterach. Biorąc to pod uwagę, do czasu John Carter miał premierę w 2012 roku, główne filmy o superbohaterach, takie jak X Men filmy, Mroczny rycerz trylogia, a rozkwitający Marvel Cinematic Universe odniósł już ogromny sukces i pomógł radykalnie się zmienić przebojowej gry, nietrudno zrozumieć, dlaczego takie perspektywy byłyby kuszące dla wytwórni, w tym dla Disneya sami. Jeśli sprawili, że zadziałało z superbohaterami, to dlaczego nie wypróbować tego z jedną z historii, które pomogły stworzyć podstawy dla tego gatunku?

Próbując nadrobić zaległości w serii, która spędziła lata na rozwijaniu swoich misternie utkanych, wielu narracji, wiele studiów próbowało wykonać pracę trzech lub czterech filmów w jednym. Spowodowało to, że wiele osób nie zaczęło franczyzy, ponieważ publiczność nie była zainteresowana filmami, które istniały wyłącznie po to, by stworzyć kilka sequeli dla nieruchomości, na której im nie zależało. To się stało Artemis Fowl jak również rozszerzone wszechświaty, takie jak Robin Hood oraz Król Artur: Legenda miecza. John Carter wpadł w podobny zestaw problemów. Chociaż można było znaleźć trochę radości w oglądaniu bogato przedstawionego świata Barsoom, który został odsłonięty przed widzami, nie wystarczyło, aby utrzymać film i nie zachęciło wystarczająco ludzi do zainwestowania w trylogię, która nigdy nie ujrzy światła dnia.

John Carter został nakręcony jak film animowany, a nie aktorski

John Carter był wymarzonym dzieckiem Andrew Stantona, jednego z pierwszych pracowników Pixara i nagrodzonego Oscarem reżysera ŚCIANA-E oraz Gdzie jest Nemo. Stanton był takim fanem pracy Burroughsa, że ​​lobbował w Walt Disney Studios o ponowne nabycie praw filmowych do Historie Barsoom, które początkowo posiadali w latach 80. po nieudanych planach stworzenia własnego konkurenta do Gwiezdne Wojny. Stanton następnie dostał rolę reżysera w filmie, mimo że nigdy wcześniej nie nakręcił filmu akcji na żywo. Był uważany za bezpieczny zakład w dużej mierze ze względu na pieniądze, które jego filmy animowane zarobiły dla firmy przez lata.

Szczerze mówiąc, z pewnością sensowne było, aby ktoś przyzwyczajony do pracy z tysiącami ujęć z efektami wizualnymi przejął stery projektu, który wymagał tak dużej ilości CGI. Jednak nawet sam Stanton przyznałby, że jego brak doświadczenia w medium aktorskim spowodował problemy dla Disneya i filmu. Jak wyjaśniał New York Times: "Rzeczą, którą musiałem wyjaśnić Disneyowi było: „Pytasz faceta, który tylko wie, jak to zrobić w ten sposób, nagle zrób to jednym powtórnym zdjęciem. Powiedziałem: „Nie zrobię tego dobrze za pierwszym razem, powiem ci, że teraz.'"

Stanton przypisał swoje wahanie w takich kwestiach swojemu wykształceniu animacyjnemu i New York Times poinformował, że on… „Opierał się w dużej mierze na swoich kolegach z firmy Disney Pixar o wskazówki, zwracając mniejszą uwagę na wkład osób z doświadczeniem w kręceniu filmów aktorskich”. W uczciwości wobec Stantona wydaje się, że nie był odpowiednio wspierany przez czołowych menedżerów Disneya w czas, który również nie miał dużego doświadczenia w pracy z tymi masowymi aktorami na żywo hity kinowe. Rezultatem końcowym był zasadniczo film, który został nakręcony jako projekt animowany, a nie potraktowany jako film przeznaczony do akcji na żywo; chociaż istnieją podobieństwa w tym procesie, nadal są one zasadniczo różne.

Budżet Johna Cartera sprawił, że trudno było odnieść sukces

Obecnie nie tylko często ogląda się filmy o zgłoszonym budżecie od 200 do 300 milionów dolarów, ale jest to również norma w przypadku wielu z tych tytułów, które mają duże szanse na studio. Wszystkie oprócz jednego z dziesięciu najdroższych filmów, jakie kiedykolwiek powstały, zostały wydane w ciągu ostatniej dekady, a Disney wyprodukował osiem z nich. To jest teraz status quo dla przeboju kinowego, ery zbyt dużych, by upaść, które są niemal wyłącznie uzależnione od międzynarodowych zysków tylko po to, by wyjść na zero. John Carter, który jest dziewiąty na tej liście dzięki budżetowi netto w wysokości prawie 264 milionów dolarów, jest jedynym filmem z tych dziesięciu, który nie był częścią wcześniej ustalonej serii. Nawet gdyby tak było, wyrzucenie ćwierć miliarda dolarów na dowolny film w 2012 roku było strasznym ryzykiem.

Film kosztujący 264 miliony musi zarobić co najmniej 660 milionów dolarów na całym świecie, aby wyjść na zero. Realistycznie rzecz biorąc, Disney prawdopodobnie miał nadzieję, że John Carter przyniesie około 800 milionów dolarów. Faktem jest, że tylko kilkadziesiąt filmów, jakie kiedykolwiek wyprodukowano, do tego czasu, zarobiło taką sumę pieniędzy w kasie. Dokonanie odpowiedniej adaptacji epickich opowieści o Barsoom wymagało tego poziomu finansów i kreatywności inwestycje, ale publiczność jest mniej pod wrażeniem tych przytłaczających pokazów CGI i wspaniałości science-fiction dzisiaj. Mówiąc wprost, widzowie już to wszystko widzieli John Carter wydany.

John Carter miał okropną kampanię marketingową

John CarterPorażki nie można postawić u stóp jednego konkretnego aspektu filmu, ale niekończące się potknięcia w dziale marketingu z pewnością sprawiły, że jego droga do sukcesu była jeszcze bardziej nieosiągalna. Po pierwsze, decyzja o wzięciu historii zatytułowanej pierwotnie Księżniczka na Marsie tylko po to, by zmienić to na John Carter z Marsa wzbudziło wiele pytań o to, komu Disney chciał sprzedać film. Często obalana hollywoodzka logika twierdzi, że historie o mężczyznach są powszechnie atrakcyjne, podczas gdy historie o kobietach są interesujące tylko dla innych kobiety, chociaż to nigdy nie zostało zbadane przez Disneya, biorąc pod uwagę sposób, w jaki ustanowili swoją wieloletnią markę na plecach księżniczki historie. Andrew Stanton poszedł jeszcze dalej, upuszczając „z Marsa” w całości część tytułu, twierdząc, że ma to większy sens dla postaci i pomoże filmowi dotrzeć do szerszej publiczności. Zamiast tego okradł film z jego tożsamości. John Carter jako tytuł nie przekazywał potencjalnym widzom nic o sprzedawanym filmie.

Sprawom nie pomogła ogólna promocja filmu. Stanton forsował pomysły marketingowe, które według tych, którzy pracowali nad filmem, nie przekazywały niezbędnego przesłania. Pomysły, takie jak wybór utworu Led Zeppelin „Kashmir” w zwiastunie, sprawiły, że film wydał się bardziej retro niż oczekiwano. Zwiastuny nie wzbudziły entuzjazmu, podobnie jak zwiastun przygotowany dla fanów na D23 w 2011 roku. Do czasu premiery filmu Różnorodność ubolewałem nad tym John Carter był „traktowany jak trup”, który wszyscy, od fanów przez krytyków po samych Disneya, byli gotowi uznać za porażkę. W końcu nie miało nawet znaczenia, że ​​recenzje dla John Carter były stosunkowo silne. Po prostu nie było wokół niego entuzjazmu, a publiczność szybko zorientowała się, że ten film, tak drogi i gorący, jak był, nie będzie epickim hitem, na który liczyło studio. Później John Carter zniknął z kin, Disney pozwolił, by prawa do historii Barsoom powróciły do ​​Edgara Rice'a Posiadłość Burroughsa, wbijająca ostatni gwóźdź do trumny marzenia Andrew Stantona o ogromnym Marsie saga.

Batman: Aresztowanie Człowieka-Zagadki jest częścią jego planu — wyjaśnienie teorii

O autorze