Wyłącznie: FABLES Creator Talks Return & Future of Series

click fraud protection

Długo oczekiwany powrót Bajki otrzymał oficjalną datę premiery, a seria mrocznych bajek ma powrócić nie w jednym, ale w dwóch oddzielnych miejscach na DC Comics. Po pierwsze, z zespołem detektywów, w którym występują Bigby Wolf i sam Batman – przystawka wyglądająca bardziej jak posiłek--po którym następuje wydanie Bajki #151 wiosną 2022 r., rozpoczynając dokładnie tam, gdzie poprzednio seria się zatrzymała.

Połączenie największych detektywów w dwóch różnych światach jest ekscytującą obietnicą samą w sobie, z Batman kontra Bigby! Wilk w Gotham #1 wydany we wrześniu pod DC Black Label. Ale odkąd po raz pierwszy spadła wiadomość o potwierdzeniu, fani mieli jedno pytanie: czy to powrót? Bajki ostatnia przygoda... czy znak, że twórca Bill Willingham przywraca serial na dobre? Aby dowiedzieć się, co ten powrót oznacza zarówno dla twórców, jak i czytelników, Screen Rant miał szczęście porozmawiać bezpośrednio z Willinghamem. Czytelnicy mogą cieszyć się jego spostrzeżeniami w dostarczaniu kryminału, o którym odważył się marzyć, może być możliwe, chwytając 

Bajki serię z oryginalnym artystą Markiem Buckinghamem i co ta nowa 12-numerowa historia oznacza dla przyszłości Bajki w naszym pełnym wywiadzie poniżej.

Screen Rant: z ogłoszeniem, że Bajki powraca, będzie wielu fanów, którzy odetchną z ulgą, po czym nastąpi poważne podekscytowanie. Czy powiedziałbyś, że te same uczucia dotyczą również Ciebie i Twojego zespołu?

Bill Willingham: Mam nadzieję, że czytelnicy Bajek, zarówno nowi, jak i starzy, będą podekscytowani, i tak, ja też mam sporo podekscytowania. Moja część nowej historii Fables już się skończyła. Wszystkie dwanaście nowych numerów zostało napisanych, więc już minęło pytanie „czy mogę to zrobić?” scena. Teraz mogę doświadczyć wspaniałej części oglądania ołówkowych i napisanych atramentem stron, gdy się pojawiają, a następnie ponownie przeżyć ten moment odkrycia, gdy pojawią się kolory.

To dla mnie najbardziej ekscytująca część pracy. W komiksach historia jest opowiadana tylko wtedy, gdy scenariusz i grafika są połączone, więc nawet po napisaniu całości, historia wciąż jest dla mnie co najmniej w połowie tajemnicą, dopóki nie zobaczę, co Mark Buckingham i Steve Leialoha robią z Sztuka. Dla przypomnienia, wyrzucają go z parku. Wyrzucają go tak daleko z parku, że szybuje nad kolejnymi sześcioma parkami. Jest w drodze kilka świetnych rzeczy, za które możesz podziękować tym niesamowitym artystom, z którymi współpracuję.

SR: Świat Bajek (i jeden z jego najbardziej ukochanych mieszkańców) rozpocznie swój powrót z poważną siłą ognia: Batman kontra Bigby! Wilk w Gotham. Czy można nazwać „Bigby spotyka Batmana” jednym z najdoskonalszych crossoverów DC i? Bajki może produkować?

BW: Może to nie do mnie, ale tak, skoro pytasz, jest to najlepsza ze wszystkich możliwych crossoverów DCU/Fables, moim niezbyt skromnym zdaniem. Od lat chciałem, żeby te dwie postacie się spotkały, aż wreszcie udało mi się to napisać. Nie wiem, czy można to nazwać spełnieniem marzeń, ale z pewnością jest to spełnienie wieloletnich ambicji.

SR: Pomysł tych dwóch opowiadających historię detektywistyczną jest dość łatwy do zrozumienia, ale gdzie jest linia? między Bigby'm stawiającym jedną nogę w Gotham City, a Brucem Wayne'em wkraczającym do królestwa z Bajki?

BW: Po stronie Fables granica nie musi być kreślona, ​​ponieważ Fables od samego początku zawiera założenie o tych wszystkich setkach różnych światów. Z punktu widzenia Batmana jest to potencjalnie nieco trudniejsze, ponieważ czasami DCU było bardzo otwarte na pojęcie wielu, wielu światów, a czasami nie było.

Ale pomijając to wszystko, Gotham City zawsze było naprawdę dziwnym miejscem. Batman może być zaskoczony niektórymi dziwacznymi rzeczami, które dzieją się w Gotham, ale nigdy go to nie przytłacza. Jego umiejętność dostosowania się do nowych i zmieniających się warunków nie ma sobie równych. Dostosowuje się i pokonuje. To jego sprawa. To jeden z głównych powodów, dla których zdecydowaliśmy się ograniczyć całą historię do Gotham, bo tam wszystko może się wydarzyć, a Batman sobie poradzi.

SR: W podobnym tonie, jak podszedłeś do faktu, że znajdą się czytelnicy, którzy znają Batmana od tyłu i do przodu, ale przyjmą tę historię, o której niewiele wiedzą Bajki, czy to jako ich pierwsza ekspozycja? (I wzajemnie.)

BW: Batman vs Bigby został napisany z myślą, że niektórzy czytelnicy będą nowi w Bigby and Fables. Wszystko, co najważniejsze, co musisz wiedzieć, jest już ugotowane w historii. Nie musisz znać się na bajkach, aby w pełni się nim cieszyć. Ale to nie znaczy, że czytelnik nie mógł poprawić doświadczenia, zaczynając czytać także Bajki. Właściwie mam nadzieję, że ta opowieść zainspiruje wielu nowych czytelników do odwiedzenia Bajek.

Jeśli jednak jesteś jednym z czytelników, którzy wiedzą wszystko o Bajkach, ale nic o Batmanie? Nie jestem pewien, czy takie stworzenie istnieje, ale jeśli tak, starałem się, aby podstawowy Batman był tak zrozumiały, jak to tylko możliwe. Zobaczymy, czy mi się udało.

SR: Ten miniserial jest wydawany pod DC Black Label, nakładem przeznaczonym dla dojrzałych czytelników. Czy odegrało to rolę w decydowaniu o historii, którą chciałeś opowiedzieć, czy też co jest i nie jest „zakazane”, gdy ta narracja zaczyna nabierać kształtu?

BW: Odegrała ważną rolę. W moim rozumieniu Black Label istnieje nie tylko po to, by opowiadać więcej historii dla dorosłych/dojrzałych. Istnieje również po to, aby zapewnić dom dla historii DCU o braku ciągłości. To część, która przekonała mnie, że to jest droga. Batman, który istnieje w tej historii, nie pasuje idealnie do ustalonej ciągłości DCU i istniejącej linii czasu. Przekracza to, trzymając się wszystkiego, co uważam za istotne dla mitu Batmana, i pomijając obce fragmenty, które pojawiają się przez dziesięciolecia historii.

Główna zmiana, którą czytelnicy zauważą, ma coś wspólnego z naturą Robina, jego partnera i pomocnika. Nie zamierzam psuć rzeczy, zdradzając szczegóły, ale to jest coś, co chciałem spróbować z tą postacią, odkąd byłem stałym scenarzystą serii Robin.

SR: Tak więc Batman i Bigby mają zakrytą jesień, ale fani mają też samodzielną wersję Klątwy w tym grudniu czekamy. Co możesz nam powiedzieć o tej 48-stronicowej ofercie specjalnej?

BW: Klątwy nie jest połączony z Bajki, to samodzielna opowieść o Arvo, jednym z elfów Świętego Mikołaja, który nie do końca pasuje na Biegunie Północnym. Jest pooka, który jest odmianą zmiennokształtnych elfów i pracuje w Czarnym Gangu, który jest załogą, która spędza rok na napełnianiu (prawie nieskończonego) zasobnika węgla na saniach Świętego Mikołaja. Ładują go grudkami węgla, przeznaczonymi dla wszystkich złych chłopców i dziewcząt. To ciężka, wyczerpująca praca. Ale Arvo ma pomysł: gdyby na świecie było więcej superbohaterów, dających dobre przykłady dla dorastających chłopców i dziewcząt, mniej byłoby tych złych, którzy dostają tylko bryłę węgla na Boże Narodzenie.

Więc podsuwa Mikołajowi pomysł stworzenia własnego super zespołu. Wiele elfów ma moce podobne do supermocy największych superbohaterów Ziemi, więc dlaczego nie przystąpić do dobrej walki z własną drużyną? Niestety, Święty Mikołaj odrzuca ten pomysł, ale to nie powstrzymuje Arvo. Oznacza to po prostu, że musi udowodnić swoją koncepcję, uciekając, aby dołączyć do Ligi Sprawiedliwości i pokazać wszystkim, że jego plan jest dobry i że nie jest szalonym elfem. Jego pomysł jest zdrowy. Taka jest konfiguracja i stamtąd zaczyna się historia.

SR: Te książki świętują powrót Bajki, ale wielu fanów będzie zaznaczać swoje kalendarze na maj 2022 i przybycie Bajki #151. Jak to jest zaplanować i przeprowadzić „restart” tej serii w dwudziestą rocznicę jej pierwotnej premiery?

BW: To całkiem fajne. Pracujemy nad tym od lat, odkąd Mark Doyle przedstawił mi ten pomysł na konwencie. Od lat nie jestem w stanie nikomu powiedzieć, nad czym pracowaliśmy. Teraz mogę. Więc jak to jest? To wielka ulga. Bardzo się cieszę, że DC poparło pomysł, aby podnieść numerację do 151, aby zasygnalizować, że jest to kontynuacja długiej serii. To nie jest poboczna historia, to główna historia, która akurat trwa po dłuższej przerwie.

Nie jestem pewien, czy liczy się to jako ponowne uruchomienie. Myślę, że to zależy od czytelników, którzy zawsze dzierżą całą władzę. Jeśli czytelnicy przyjmą tę historię tak samo, jak popierali Fables w przeszłości, być może będziemy w stanie kontynuować numerację w nieskończoność, a po tej dwunastonumerowej sadze pojawi się więcej.

SR: Dla fanów będzie to powrót do domu, ale Fables #151 brzmi, jakby nie tracił czasu na rozpoczęcie nowej historii łuk „Czarny Las”. Co możesz zdradzić na temat tej historii, która zaczyna się od wydania #150, i nowej historii? chodź?

BW: Rozpoczyna się dokładnie tam, gdzie skończył się numer 150. W pierwszym numerze poznajemy kilka nowych postaci i ponownie łączymy się z niektórymi starymi i ukochanymi. Podąża za rodziną Wolfów, która zdecydowała, że ​​nadszedł czas, aby przenieść się z powrotem na stare tereny tupania Bigby (stąd tytuł „Czarny Las”) i to podąża również za postacią z bajki, której spodziewaliśmy się, że nie zobaczymy ponownie, ponieważ porusza się po naszym świecie, który kiedyś był światem przyziemnym, ale teraz jest miejscem uwolnionej dzikiej przyrody magia. Opowieść opowiada o dorastaniu, przystosowywaniu się do nowych sposobów i puszczaniu starych rzeczy, które minęły.

SR: Fani będą również zachwyceni, widząc zespół kreatywny zebrany na potrzeby tego wydania i Mark Buckingham powracający w tej historii. Czy możesz opowiedzieć o tej współpracy za kulisami tego powrotu serialu?

BW: Mark Buckingham był moim głównym zmartwieniem w związku z tym projektem. Nie chciałem tego robić bez niego, ale nie wiedziałem, czy będzie dostępny. Często frustrująca rzeczywistość dotycząca naszej firmy jest taka, że ​​najlepsi z najlepszych artystów są bardzo zajęci. Nie tylko siedzą i czekają, aż się zjawię, więc bardzo się martwiłam, co byśmy zrobili, gdyby nie był dostępny. I bądźmy szczerzy: Mark Buckingham jest obecnie drugim najlepszym artystą pracującym w komiksach.

Mówię „drugi najlepszy” tylko po to, by był pokorny. (Nie mów mu tego jednak. Boję się dnia, w którym zda sobie sprawę, że nie potrzebuje mnie do opowiadania cudownych historii.)

SR: Jeśli fani znaleźli Bajki w papierowych okładkach handlowych, a nawet w uznanej grze wideo, że „Issue #151” na okładce może wydawać się zniechęcające. Czy w tej sytuacji jeszcze bardziej bierzesz pod uwagę nowych czytelników? Czy poprzednie książki pomagają ci przyciągnąć nowych odbiorców?

BW: Tak, zwracamy uwagę na nowych czytelników i dziękujemy za zadanie tego ważnego pytania. Wierzę, że oprócz ciągłego liczenia, zaczynając od 151, będziemy liczyć każdy problem ze Schwarzwaldem 1 z 12 i tak dalej. Planujemy ciężko pracować, aby przekazać wszystkim, że jest to samodzielna historia. Nie musisz czytać ostatnich stu numerów, aby wiedzieć, co się dzieje. Jeśli tak zrobiłeś, to świetnie, ale nie jest to konieczne.

Mam nadzieję, że czytelnicy rozważą przeczytanie historii, które pojawiły się wcześniej, ponieważ wierzę, że opowiadają zabawną (choć rozległą) historię. Ale przez cały czas seria Fables została podzielona na mniejsze historie, dzięki czemu czytelnicy nie muszą być zastraszeni każdą inną książką Fables. Jedną z zalet, jakie będą mieli nowi czytelnicy, jeśli zechcą przeczytać inne książki z Bajek, jest to, że… niedawno uruchomiliśmy nasze edycje Fables Compendium, które zbiera wszystkie dotychczasowe Fables w cztery duże książki. A te zostały opublikowane po poprawieniu wielu błędów i literówek, które istniały w poprzednich edycje, wreszcie uporanie się z dokuczliwymi błędami, które od lat chciałem poprawić – na w rzeczywistości przez dziesięciolecia. To naprawdę najlepszy czas na rozpoczęcie korzystania z Fables, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś.

Sześć numerów Batman kontra Bigby! Wilk w Gotham pojawia się w sklepach z komiksami we wrześniu, z Bajki #151 kontynuuję jan maj 2022.

Obrzydliwa nowa forma Aquamana złamie serca fanów Aqualad

O autorze