10 rzeczy, których Halston uczy nas o branży modowej

click fraud protection

Powstanie i upadek Roya Halstona Frowicka (Ewan McGregor), niegdyś jednego z najwybitniejszych nazwisk w high-endowej modzie lat 70. i 80. to przestroga o poświęceniu kreatywności dla zysk. W kalejdoskopowym miniserialu Netflixa Ryana Murphy'ego Halston, pokaz zapewnia dogłębne spojrzenie na branżę modową, ujawniając, jak bardzo może to być dla kogoś, kto zmaga się z własną tożsamością.

Od stworzenia pierwszej linii odzieży Halston dla Bergdorf Goodman po sprzedaż jej firmie J.C. Penney, fani dowiadują się, co się dzieje, gdy pełen pasji i kreatywny umysł stara się mieć zarówno twórczą kontrolę, jak i wolność finansową, między innymi fascynującymi lekcjami o świecie moda.

10 Projektant jest tak dobry, jak jego zdolność do samodzielnej sprzedaży

Kiedy młody Halston próbuje wpłynąć na Bergdorfa Goodmana swoimi pomysłami projektowymi po sukcesie Jacqueline Toczek Kennedy'ego, staje się jasne, że projektant jest tylko tak dobry, jak jego zdolność do sprzedaży sami. Umiejętność promowania ich pomysłów i, co ważniejsze, przekonania potencjalnych inwestorów o przychodach, które mogą przez nich osiągnąć, jest niezbędna do budowania marki.

W dalszej części serii Halston oczarowuje potencjalnych inwestorów swoim nowym miejscem pracy i przekonuje ich, że obskurne magazyny można przekształcić w wymyślne studio mody. Umiejętność Halstona, aby ludzie uwierzyli w niego i jego markę, była kluczem do jego wczesnego sukcesu.

9 Za każdym wielkim projektantem stoi świetny zespół

Chociaż w końcu uwierzył, że to jego talenty definiują jego markę modową, wczesna kariera Halstona była wypełniona wyjątkowymi współpracowników, którzy przyczynili się do powstania wyjątkowej estetyki, jaką był „Halston”. Joe Eula, znany ilustrator lat 60. i 70., projektant/modelka Elsa Peretti, i początkujący projektant (późniejszy reżyser) Joel Schumacher należał do jego wczesnego zespołu.

Niestety ego Halstona rosło wraz z jego marką i zaczął tworzyć twórcze różnice ze swoimi najbliższymi współpracownikami. Pod koniec życia zadośćuczynił, przyznając, że jedna osoba nie może uosabiać wszystkiego w marce. Halston zauważył, że jego niezdolność do słuchania przyjaciół przyczyniła się do upadku jego wytwórni modowej.

8 Inspiracja pochodzi zewsząd

Jak wielu projektantów mody, Halston szukał inspiracji w otaczającym go świecie. Kiedy był chłopcem, znalazł to, robiąc czapki dla matki z bażantów zebranych na jego podwórku. Jako osoba dorosła, coś tak prostego, jak kawałek materiału powiewający wokół odnowionego posągu, podczas gdy na spacer po Nowym Jorku może pobudzić jego kreatywność.

Jak w szczególności mówi w serialu: „Nie możesz przeznaczać budżetu na inspirację!”, wskazując, że znalezienie muzy dla ubranie jest bezcenne, gdy może oznaczać różnicę między byciem kolejnym wielkim hitem w świecie mody lub kompletnym niepowodzenie.

7 To bezwzględny biznes (gdzie bardzo wrażliwi ludzie muszą pracować)

Jak odkrył Halston, branża modowa może być bezlitosna. Kiedy sprzedał swoją linię firmie Norton Simon, Inc., zarabianie pieniędzy, a nie bycie innowacyjnym, stało się najważniejszym aspektem projektowania. Nie był w stanie podjąć tylu ryzyk i, jak przekonał się ze swoją butelką perfum, musiał walczyć i uzasadniać każdą twórczą decyzję.

Mimo że David Mahoney, zaufany powiernik biznesowy Halstona, obiecał projektantowi mody, że zawsze będzie go chronić przed twórczej ingerencji, Mahoney złamał tę obietnicę, gdy wykorzystał umowę z J.C. Penney, aby uczynić markę Halstona wystarczająco atrakcyjną, aby wyprzedać. Halston bardzo dobrze zaznajomił się ze zwrotem „To tylko biznes”, w którym priorytetem było usunięcie jego osobistych pragnień z równania.

6 Dla każdego trendu jest wąskie okno

Przewidywanie trendów w modzie to jeden z najtrudniejszych aspektów branży; to, co publiczność zareaguje w jednej chwili, nie będzie tym, co lubi w następnej. Najlepiej, gdy projektant taki jak Halston, który zawsze był na szczycie kulturowego ducha czasu, może za nich decydować.

Na początku swojej kariery Halston myślał, że chce być następną Balenciagą, ale wiedział, że ostatecznie będzie musiał stworzyć własną markę. Kiedy Calvin Klein zdominował rynek dżinsów, bystry David Mahoney powiedział Halston musiał podjąć decyzję, by konkurować z projektami Calvina. Niestety, Halston zwlekał zbyt długo i rynek szybko został przesycony markowymi dżinsami.

5 Bycie pierwszym i bycie najlepszym to różne rzeczy

Kiedy Halston uruchomił Halston Limited w 1969 roku, jego linia produktów gotowych do noszenia zawierała miękkie tkaniny, będące na pograniczu użyteczności i luksusu. To tutaj lśniły jego charakterystyczne ubrania Ultrasuede. Jego umiejętność bycia pierwszym ze świeżymi, innowacyjnymi pomysłami w modzie przyniosła mu sławnych klientów, takich jak Greta Garbo, i zbudowała fundamenty imperium wartego wiele miliardów dolarów.

W latach 70., kiedy popularność denimu eksplodowała, niebieskie dżinsy Calvina Kleina groziły uzurpacją sobie wyrafinowanej modalności Halstona. W tym momencie Halston dowiedział się, że można być albo pierwszym i oryginalnym, jak w przypadku Ultrasuede, albo najlepszym i lepszym, jak zamierzał być z niebieskimi dżinsami. Ale musiał to zrobić coś a zbyt długie czekanie na decyzję kosztowało go panowanie nad rynkiem dżinsów.

4 Licencjonowanie jest dochodowe (dopóki nie przesyci rynek)

Dzięki lukratywnej umowie z popularną marką kosmetyczną Max Factor w 1975 roku Halston zaczął wypuszczać swoje perfumy o tej samej nazwie, a dwa lata później przynosił zyski w dziesiątkach milionów. Potem nazwisko Halstona widniało na wszystkim, od bagażu po bieliznę. Pomimo swojej widoczności marka nie rosła w zyskach, co spowodowało, że Halston wykonał desperacki ruch.

Na początku lat 80. podpisał umowę licencyjną z J.C. Penney za 1 miliard dolarów, co zaoferowało niesamowitą ekspansję marki o niedrogie ubrania i akcesoria. Niestety, ta historyczna transakcja nadszarpnęła jego reputację jako projektanta z najwyższej półki, a ekspansja w sieciach handlowych o średniej cenie sprawiła, że ​​wydawał się tani dla swoich rówieśników.

3 Moda to biznes, a nie sztuka

Od początku istnienia Halston Limited w 1969 do 1973 linia Halstona zarobiła 30 milionów dolarów, co wystarczyło, by stać się przedmiot zainteresowania Norton Simon, Inc., któremu sprzedał go za 16 milionów dolarów, ale pozostał jako główny projektant. W tym momencie Halston miał pełną kontrolę nad kreatywnością, ale prawie nieograniczone wsparcie finansowe.

Metoda projektowania stosowana przez Halstona była często sprzeczna z zarządem Norton Simon, Inc. Naleganie Halstona na 30 000 dolarów na storczyki do dekoracji jego biura lub na latanie odrzutowcem Concord na imprezy w Europie było wydatkami, które firma uznała za zbyteczne. Jego dziwactwa były dopuszczalne tylko tak długo, jak produkował produkt zgodnie z ich harmonogramem.

2 Osoby podejmujące decyzje dotyczące mody mogą nic o niej nie wiedzieć

Ilekroć potrzebował wsparcia finansowego, Halston był na łasce inwestorów, którzy nie wiedzieli nic o modzie jako formie sztuki. W jego kontaktach z Norton Simon, Inc. ten brak wiedzy stał się szczególnie widoczny, gdy jego… dział był nadzorowany przez ludzi, którzy wiedzieli, jak zestawiać zyski, ale nic nie wiedzieli o Halston's odzież.

Aby mieć nieograniczone wsparcie finansowe, Halston musiał iść na kompromisy i pożerał jego wrażliwą część, która wierzyła w swobodniejszą koncepcję kreatywności. Jedyną wolnością była możliwość finansowego wspierania własnych przedsięwzięć, ale Nadmierny styl życia Halstona z ludźmi takimi jak Victor Hugo uczynił to niemożliwym, ponieważ nie wpłacał własnych pieniędzy z powrotem do swojego biznesu.

1 Nigdy nie sprzedawaj swojego imienia (to jedyne, jakie masz)

Halston zarobił miliony dolarów licencjonując swoje nazwisko, coś niespotykanego w elitarnym świecie mody, w którym czyjaś marka była synonimem sztuki i dobrego smaku. Do czasu jego śmierci spełniły się jego najgorsze obawy: inni projektanci, których nie nadzorował, umieszczali jego nazwisko na produktach, których nie stworzył.

Pogoń Halstona za akceptacją i miłością doprowadziła go na wyżyny przepychu i zysku, ale z każdą transakcją biznesową poświęcał więcej swojej tożsamości. Zdał sobie sprawę, że w życiu wszyscy mieli tylko swoje imię, aby odcisnąć piętno na świecie, i chociaż zarobił miliony sprzedając to, zapłaciłby „dwa razy tyle, aby to odzyskać”.

Następny007: 7 przyszłych historii Nie ma czasu na śmierć przygotowanych na serię obligacji

O autorze