Nieznany komiks, który zapoczątkował serię „Mężczyźni w czerni”

click fraud protection

Wszyscy znają Facet w czerni; tajni agenci rządowi w eleganckich garniturach, noszących okulary przeciwsłoneczne Ray-Ban, których zadaniem jest ochrona Ziemi przed szumowinami wszechświata. Podczas gdy teorie spiskowe od dziesięcioleci postulują, że te podejrzane postacie rzeczywiście istnieją w prawdziwym życiu, było to jednak… 1997 Will Smith/Tommy Lee Jones science-fiction/akcja/komedia, która umieściła tajną organizację w popkulturze duch czasu. Jednak wielu może nie wiedzieć, że film – który zrodził dwie sequele, spinoff, gry wideo i serial animowany (nie wspominając o parze bangers Will Smith) - powstał na podstawie krótkotrwałego komiksu sprzed lat wcześniejszy.

Mężczyźni w czerni, czarno-biała seria pisarza Lowella Cunninghama i artystki Sandy Carruthers, ukazała się w trzech numerach w 1990 roku, a rok później doczekała się kolejnych trzech numerów. Jednak pomimo tego, że postacie mają takie same imiona – lub kryptonimy – jak ich film quasi-odpowiedniki, podobieństwa nie wykraczają daleko poza czarne garnitury, okulary przeciwsłoneczne i antagoniści z innego świata. Podczas gdy MIB filmu koncentruje się wyłącznie na zagrożeniach pozaziemskich, wersja komiksowa jest naprawdę bardziej podobna do

Mulder i Scully z Archiwum X, ponieważ badają dowolną liczbę nadprzyrodzonych bytów, w tym demony, wilkołaki i zombie. Jednym z aspektów książek, które zrobiły krok do filmu, był wymazujący pamięć Neuralyzer, choć w komiksach wygląda bardziej jak latarka, gdy agent błyska komuś w twarz, w przeciwieństwie do eleganckiego, futurystycznie wyglądającego urządzenia widocznego na ekran. Poza tym jedyną rzeczą, jaka naprawdę uniosła się prosto ze strony, był cytat: „Jesteśmy „Oni”. Jesteśmy „Oni”. Jesteśmy Mężczyznami w Czerni.”

Szczerze mówiąc, tak naprawdę jedyny znaczący związek między książkami a pierwszym Facet w czerni film to fabuła w drugim numerze z udziałem m.in robakopodobny kosmita i rolnik o imieniu Edgar, choć na stronie wygląda to zupełnie inaczej. W filmie postać Willa Smitha, Jay, był policjantem z Nowego Jorku, który dobrowolnie dołączył do mrocznej organizacji po udanym polowaniu na wyjątkowo żwawego obcego na piechotę. Ale w komiksie Jay zaczyna jako nienazwany agent DEA badający kult i dziwną nowość lek o nazwie Bezerk, który dosłownie sprawia, że ​​jego użytkownicy chodzą w bezerk, potęgując ich wściekłość i siła. I zamiast wstąpić do MIB, zostaje mniej lub bardziej porwany przez Kay i powiedział, że może albo dołączyć, albo wymazać mu pamięć i utknąć na pustyni, aby spróbować wyjaśnić swoim szefom, co poszło nie tak. “Nie zostałeś porwany. Zostałeś zarekwirowany”, Kay mówi Jayowi, który nie ma innego wyboru, jak tylko się zgodzić.

Prawa do własności komiksów przeszły między kilkoma wydawcami, ostatecznie trafiając do Marvela. Po sukcesie filmu Marvel wydał adaptację komiksu, a także kilka pojedynczych ujęć, z przemodelowanymi postaciami odzwierciedlać ich ekranowe odpowiedniki (Jay był pierwotnie biały w komiksach) i o wiele jaśniejszy ton niż oryginał książki. Pisarz Cunningham był jedyną stałą obecnością w całej tej męce, pisząc również te kwestie.

To imponujące, że to, co zaczęło się jako dość skromna niezależna seria komiksów z sześcioma numerami, zamienia się w wartą miliardy dolarów franczyzę, którą jest teraz, nawet jeśli najnowsza odsłona filmu,Facet w czerni: Międzynarodowy, pozostawiał wiele do życzenia. Mimo to fani filmów są sobie winni, aby spojrzeć wstecz na jego początki i jak inna może stać się właściwość, gdy przeskakuje się ze strony na ekran. A dla każdego, komu się to nie podoba, zawsze jest opcja Neuralyzera.

Śmierć Doktora Strange'a wreszcie dowodzi, że jest on bohaterem Marvela z listy A

O autorze