Stephen Colbert nie chce, aby Dwayne Johnson był prezydentem

click fraud protection

Młody rock nadal flirtuje z perspektywą prezydentury Dwayne'a Johnsona, ale Stephen Colbert żartobliwie całkowicie odrzucił ten pomysł. Komedia rodzinna, która niedawno zadebiutowała w NBC, jest inspirowana wychowaniem Johnsona. Ale poświęca też dużo czasu na kronikowanie historii Johnsona ubiegającego się o urząd prezydenta USA w 2032 roku. Ta wyjątkowa konfiguracja odnowiła spekulacje, że Rock może mieć aspiracje polityczne.

Byłoby to zgodne z tym, co Johnson publicznie oświadczył w przeszłości. A w następstwie nowej ankiety, która pokazała: 46% Amerykanów Chcąc, by były zapaśnik WWE kandydował na prezydenta, Johnson niewiele zrobił, aby ostudzić spekulacje. Teraz jednak Colbert dał głos każdemu, kto czuje się trochę zaniepokojony, że w Gabinecie Owalnym ma inną celebrytę.

Colbert zauważył ankietę podczas niedawnego monologu na Późne przedstawienie. Chociaż gospodarz przybrał żartobliwy ton, przyprawiając swoją argumentację licznymi odniesieniami do Seria Szybcy i Wściekli, jasne jest, że Colbert nie podziela entuzjazmu, jaki inni mają w związku z ideą prezydentury Dwayne'a Johnsona. Możesz przeczytać niektóre z argumentów Colberta poniżej.

„Słuchajcie, ludzie… Kocham Dwayne'a „Rock” Johnsona tak samo jak następny mężczyzna w średnim wieku, który kocha Fast Cars Go Zoom. Ale na miłość Ludacrisa, Dwayne! Nie potrzebujemy kolejnej celebrytki w Białym Domu! Tylko dlatego, że ludzie coś kochają, nie oznacza, że ​​powinniśmy przekazać im kody nuklearne! Dlatego nigdy nie wybraliśmy President Surprise Onion Ring in Your French Fries. Poza tym mamy już kilku prezydentów Johnsona. Musielibyśmy nazwać jego administrację 2 POTUS 2 Prez: Executive Drift.

Chociaż jest jeszcze za wcześnie, by powiedzieć czy Johnson naprawdę zamierza złożyć ofertę na Biały DomCiekawe, że pierwszy kawałek delikatnego wyrzutu pochodzi od Colberta. Były gospodarz Raport Colberta był jednym z najostrzejszych krytyków administracji Trumpa i choć jest z pewnością prawdą, że te dwie osoby… są bardzo różne, Johnson podziela fakt, że kandydowałby na prezydenta bez wcześniejszego politycznego doświadczenie. Monolog Colberta pokazuje potencjalne pułapki, z którymi Johnson nieuchronnie musiałby się zmierzyć, gdyby, jak wydaje się, że ma to miejsce w tej chwili, spełnił swoje od dawna krążące pogłoski ambicje polityczne.

Wiele znanych nazwisk pozostało popularnych w oczach opinii publicznej aż do momentu, gdy pojawiły się jako realny kandydat. W tym momencie, poproszeni o dostarczenie rozwiązań politycznych i oczekujący, że wytrzymają kontrolę mediów, ich niegdyś niepodważalny wizerunek zostaje uderzony, który jest trudny do naprawienia. Pozostaje otwarte pytanie, czy Johnson naprawdę chciałby poddać się temu rodzajowi światła reflektorów, na co wskazuje Colbert w swoich żartobliwych uwagach.

Na razie Johnson ma napięty harmonogram jako aktor. Między prowadzeniem własnego sitcomu a pracować nad Czarny Adam, oprócz przywiązania do kilku innych projektów, które są na różnych etapach rozwoju, następne kilka lat byłej gwiazdy WWE jest w dużej mierze zaplanowane. Być może za mniej więcej dekadę jego harmonogram zwolni się na tyle, że naprawdę będzie mógł rozważyć życie w polityce. Albo, jak żartuje Colbert, może Johnson zda sobie sprawę, że lubi być gwiazdą akcji o wiele bardziej niż jakakolwiek inna kariera. Ale tak długo, jak Młody rocknadal wyraźnie drażni prezydenturę Dwayne'a Johnsona, fani nadal będą się zastanawiać.

Źródło: Późne przedstawienie

Jedyna rzecz, która całkowicie niszczy pierwszy twist o północy

O autorze