Prequel wyścigu śmierci w drodze

click fraud protection

Szok, aż upadniesz donosi, że w 2008 r. Jason Statham szybkich akcji, Wyścig śmierci, dostanie kolejny film. Ale nie kontynuacja, nie, następna Wyścig śmierci będzie prequelem. Myślę, że nie zobaczymy w tym Stathama, i to nie tylko dlatego, że ma lepsze rzeczy do zrobienia.

Dyrektor pierwszego Wyścig śmierci, Paweł W.S. Anderson, już wykorzystał pisarza Tony'ego Giglio (Spadki drewna, Chaos) do napisania scenariusza prequelu, opartego na opowiadaniu Andersona. Film zostanie wyprodukowany przez Impact Pictures (firmę produkcyjną dzieloną przez Andersona i Jeremy'ego Bolt), a podobno zagłębi się w przeszłość kierowcy, Frankensteina.

ten późno świetny David Carradine grał Frankensteina w oryginale Wyścig śmierci 2000 w latach 70., kiedy występował krótko jako postać w remake'u, zanim postać Stathama, Jensen Ames, zastąpił go na siedzeniu kierowcy. Jak powiedziałem, ponieważ jest to prequel, logicznie rzecz biorąc, możemy się spodziewać, że nie zobaczymy zbyt wiele Wyścig śmierciobsada, w szczególności Statham (jestem pewien, że zastanawiają się nad sposobami, w jakie mogliby go uwzględnić, ale to po prostu nie ma sensu z punktu widzenia fabuły).

Powiedziawszy to, Tony Giglio (który może również wyreżyserować ten prequel), wyreżyserował Stathama bezpośrednio na DVD Chaos. I z potencjałem, że to mógł idź prosto na DVD, wydaje się, że wszystkie kropki są już połączone. Następnie Anderson przystąpi do pracy nad 3D Resident Evil 4: Życie pozagrobowe (na której Giglio będzie dyrektorem drugiej jednostki), ale potem on i Bolt będą nadzorować Wyścig śmierci prequel.

To było prawie nieuniknione, że będą chcieli wrócić do Wyścig śmierci Cóż, więcej niż raz, zarówno dlatego, że metalowa rzeź, na którą pozwala, jest prawdopodobnie zbyt trudna do oparcia dla reżysera akcji, a to ponad dwukrotnie zwiększyło pieniądze w kasie. Kosztował 45 milionów dolarów i zarobił prawie 100 milionów, jeśli liczyć sprzedaż DVD. Czy utrzymają budżet w tym samym przedziale, zwiększą czy obniżą? Jestem skłonny odgadnąć to drugie.

Naprawdę dobrze się bawiłem Wyścig śmierci kiedy wyszedł w zeszłym roku – nie, technicznie nie był to świetny film, ale był mnóstwo zabawy, szczególnie w kinie z ogromnym ekranem i głośnikami. Chociaż sądzę, że ten aspekt zostałby utracony, gdyby prequel trafił bezpośrednio na DVD.

Pomysł z prequelem tak naprawdę nie przeszkadza mi – niekoniecznie byłbym pierwszy w kolejce, żeby go zobaczyć, ale też nie unikałbym go aktywnie.

Co myślisz o Wyścig śmierci prequel? Jakieś przemyślenia na temat konkretnie tej historii?

Źródło: Szok do upuszczenia

Jak House Of the Dragon różni się od Game of Thrones

O autorze