Producent z Narnii ma nadzieję, że ponowne uruchomienie jest epizodyczne, ale nie słyszał od Netflix

click fraud protection

Kroniki Narniiproducent Douglas Gresham ma nadzieję Planowane przez Netflix adaptacje powieści C.S. Lewisa będzie epizodyczny, chociaż od jakiegoś czasu nie słyszał nic od strumieniowego giganta. Chociaż w telewizji i radiu pojawiły się mniejsze adaptacje powieści Lewisa, Disney był pierwszym studiem, które ożywiło książki na dużym ekranie dzięki Lew, Czarownica i Szafa w 2005 i Książę Kaspian w 2008. Pierwszy film zarobił na całym świecie ponad 745 milionów dolarów, ale Książę Kaspian załamał się z zaledwie 419 milionami dolarów. Fox przejął trzecią Narnia film, Podróż Wędrowca do Świtu, ale to też nie zdołało osiągnąć wyżyn Lew, Czarownica i Szafa.

Były plany ponownego uruchomienia franczyzy z adaptacją Srebrne krzesło, z Joe Johnstonem (Kapitan Ameryka: Pierwszy Mściciel) ustawione na bezpośrednie. Jednak ten projekt upadł, pozostawiając przyszłość Narniaod jakiegoś czasu nieznane są przygody na dużym ekranie. Następnie, w 2018 roku, Netflix ogłosił, że nabył prawa do książek Lewisa i zamierza tworzyć na ich podstawie nowe programy telewizyjne i filmy. Fani byli podekscytowani perspektywą nowej zawartości, ale od tego czasu wszystko ucichło. W zeszłym roku Netflix podsłuchiwał

Mateusz Aldrich (Kokosowiec) służyć jako kreatywny architekt, ale to była jedyna wiadomość od jakiegoś czasu.

Nadeszła mała aktualizacja od producenta Greshama, który jest także pasierbem Lewisa. Podczas rozmowy z Williamem O'Flahertym przez 90 sekund do poznania C.S. Lewisa, Gresham podzielił się swoimi nadziejami związanymi z Netflixem Narnia projekty, mówiąc najpierw, że by „Uwielbiam, że jest to epizodyczna rzecz. Ponieważ w przypadku filmu masz godzinę, może maksymalnie dwie godziny, jeśli naprawdę się rozciągniesz, aby umieścić w filmie całą książkę - książkę przygodową. A ty po prostu nie możesz tego zrobić”. Gresham wyraźnie chce, aby te adaptacje były tak wierne, jak to tylko możliwe, stąd pragnienie epizodycznego formatu, który pozwalałby na „cała książka, każdy jej niuans na ekranie”.

Komentarze Greshama prawdopodobnie brzmią obiecująco dla fanów, ale jego kolejne ujawnienie wiąże się z pewnym rozczarowaniem. Gresham wyjaśnił, że od czasu zawarcia umowy z Netflixem „Nie słyszałem od nich ani słowa”. Przyznał również, „Trochę się martwię, czy coś się kiedykolwiek wydarzy” chociaż nadal wyrażał nadzieję, że wkrótce sprawy znów się potoczą, być może z dużym budżetem, który pozwoli im uwzględnić każdy szczegół z książek.

Netflix odniósł wielki sukces w adaptacji ukochanej osoby serial fantasy do programu telewizyjnego z Wiedźmini muszą chcieć powtórzyć sukces. Jeśli Netflix potrafi stworzyć program, a nawet film, z poziomem szczegółowości opisanym przez Greshama, może przekonać zarówno fanów książek, jak i tych, którzy po prostu szukają czegoś nowy świat, w którym można się zanurzyć. Z czymś tak ekspansywnym jak tenKroniki Narnii, najprawdopodobniej wymaga dużo planowania, aby zapewnić odpowiednią adaptację, na jaką zasługuje, co może wyjaśniać, dlaczego trwa to tak długo. Mamy nadzieję, że sprawy potoczą się szybko lub że Netflix przynajmniej daje znak, że nie porzucili projektu, którego fani tak nie mogą się doczekać.

Źródło: 90 sekund do poznania C.S. Lewisa

Czy Court Of Owls będzie w Batmanie — każda wskazówka i teoria wyjaśniona?

O autorze