Batman jest uzależniony od przemocy, a mieszkańcy Gotham o tym wiedzą

click fraud protection

Ostrzeżenie! Spoilery dla Batman: Czarno-biały #6 dalej!

Ordynans ratuje mieszkańców miasto Gotham prawie tak długo, jak postać istnieje, ale nowa historia ze stron Batman: Czarno-biały #6 pokazuje, że ludzie, których uratował Mroczny Rycerz, często widzą brutalne, bardziej niezrównoważona strona superbohatera. Surowa taktyka Batmana rodzi odwieczne pytanie: czy Mroczny Rycerz jest dla Gotham takim samym niebezpieczeństwem, jak złoczyńcy, z którymi walczy? W oczach obywateli Gotham odpowiedź może być po prostu głośnym „tak”.

Wielokrotne interpretacje Batmana na przestrzeni lat charakteryzowały go jako strażnika stosującego brutalną i nieludzką taktykę, aby postawić superzłoczyńców przed obliczem sprawiedliwości. Jednym z najpopularniejszych przedstawień bardziej sadystycznej strony Zamaskowanego Krzyżowca jest portret Franka Millera Gwiazdorski Batman i Robin, historia, w której obraźliwy Batman zmusza Robina do jedzenia szczurów w Batjaskini o pożywienie. Główny nurt koncepcji Batmana często bardziej twardo określa, jak daleko posunął się Mroczny Rycerz, przedstawiając go jako ponurego jeszcze bohaterska postać, która stosuje surowe taktyki w walce z przestępczością, ale jednocześnie sympatyzuje z tragicznymi historiami złoczyńców, których jest zatrzymanie.

Wersja Batmana w nowym Batman: Czarno-biały opowiadanie „Otchłań”, napisane wspólnie przez Pierricka Colineta i Elsę Charretier ze sztuką tego ostatniego pisarza, plasuje się gdzieś pośrodku tego moralnego spektrum. Historia kręci się wokół szalony naukowiec Hugo Strange psychoanaliza relacje kilku obywateli Gotham, którzy zostali uratowani przez Batmana podczas potyczki z potworem Człowiek Nietoperz. Jeden z niezadowolonych mężczyzn twierdzi, że Batman rzeczywiście narażał niewinne życie na większe niebezpieczeństwo podczas walki, ponieważ jego niszczycielska walka z Man-Bat prawie doprowadziła do śmierci kilku osób. Mężczyzna zastanawia się nad swoim spojrzeniem na Batmana z bliska, opisując go jako „narkoman szukający swojej naprawy sprawiedliwości”.”. Dziwny przedstawia również młodego chłopca, który był świadkiem brutalnego pobicia Man-Nietoperza i uległości tuż przed nim. Chłopak, który wcześniej ubóstwiał superbohatera, teraz widzi w nim przerażającego potwora.

Można argumentować, że skłonność Batmana do stosowania przemocy wobec przestępców jest niezbędną częścią utrzymywania niewinnych z dala od krzywdy, a kolejną z nich Wyprofilowani obywatele Strange'a argumentują właśnie to w historii, ale ten pomysł w niewielkim stopniu obala teorię o rzekomym uzależnieniu Batmana od brutalnej zbrodni walczący. Wielu zgodziłoby się, że Batman ma głębokie problemy psychologiczne prawdopodobnie zakorzenione w traumie, której doświadczył w młodym wieku, a także od czasu do czasu pojawiała się myśl, że Batman rzeczywiście czerpie przyjemność z bicia przestępców. Jasne jest, że Krzyżowiec w Pelerynie ma dobre zamiary w walce z nikczemnością, ale być może akt zdmuchnięcia para przez brutalne eliminowanie przestępców jest zbyt uzależniająca dla kogoś, kto ma tyle tłumionej wściekłości, co Ordynans.

To, czy walka z przestępczością Batmana wyrządza więcej szkody niż pożytku Gotham City, będzie prawdopodobnie przedmiotem dyskusji do końca czasów, ale jasne jest, że Dark Knight ma problem z obrazem przynajmniej na rękach. Ludzie, których uratował Batman, mogli uniknąć obrażeń fizycznych, ale zobaczenie bojownika w akcji okazało się traumatycznym przeżyciem. O ile ludzie z Gotham są zaniepokojeni, Ordynans jest niczym więcej niż uzależnionym od przemocy strażnikiem.

Epicka Beta Ray Bill Cosplay musi być widziana, aby w nią uwierzyć

O autorze