Aquaman, Frankenstein i dziecko rozwiązują zagadkę morderstwa na Halloween

click fraud protection

Kiedy Komiksy DC fani myślą o Halloween, prawdopodobnie przywołują upiorne obrazy Batmana, Swamp Thing lub Madame Xanadu. Jednak niedawno wydany DC Skazani iPrzeklęty #1 obala oczekiwania, łącząc Potwora Frankensteina (w skrócie Frank) z najmniej prawdopodobnym członkiem Ligi Sprawiedliwości: Aquaman. I właśnie wtedy, gdy wydaje się, że ten crossover nie może być dziwniejszy, Marine Marvel nie znalazł opiekunki do tej przygody. Czy Frankenstein, Aquaman i jego córeczka Andy mogą rozwikłać zagadkę morderstwa w najstraszniejszy dzień w roku? A jak w ogóle Frankenstein znalazł się w DC Comics?

w DC Skazani i przeklęci #1, Frankenstein odkrywa na Marsie zwłoki Atlantydy. Co Frankenstein robi na Marsie? Oczywiście tam mieszka. Frank postępuje rozważnie i prosi króla Atlantydy o teleportację na Marsa i odebranie jego zmarłego. Jak wspomniano, córka Aquamana jest w toku. Sekcja zwłok wykazała, że ​​ten konkretny Atlanta, Jeremiasz, miał w płucach wodę z jeziora w Wisconsin. Arthur, Andy i Frank w końcu dowiadują się, że Jeremiah pracował z resztkami Kadmusa, aby ukraść wodę ze Stanów Zjednoczonych i sprzedać ją walczącym krajom trzeciego świata po zawyżonej cenie. Dwa fakty stają się natychmiast oczywiste: Frankenstein jest zły w stosunku do dzieci i nic nie denerwuje Aquamana bardziej niż próba kradzieży jego wody.

DC Skazani i przeklęci #1 to kompilacja horrorów i tajemniczych opowieści na Halloween z niezwykłymi duetami. Fragment zatytułowany „Follow the Water” został napisany przez Brandona Thomasa, a ołówkiem, kolorem i literami napisał odpowiednio Baldemar Rivas, Ivan Plascencia i Steve Wands. Podczas gdy Frankenstein został poczęty przez Mary Shelley w 1818 roku, Aquaman nie pojawiłby się na kolejne sto lat. Co dziwne, ich parowanie jest całkowicie naturalne. To, co wydaje się nieco bardziej nie na miejscu, to najsłynniejszy filmowy potwór Universal Pictures pojawiający się w DC Comics WarnerMedia. Czy to sztuczka czy uczta?

Mary Shelley Frankenstein wpadł w domenę publiczną jakieś siedemdziesiąt lat po jego napisaniu. Domena publiczna to stan, w którym obowiązujące prawa własności intelektualnej nie mają już zastosowania do dzieła twórczego. Oznacza to, że do 1931 roku Universal Pictures mogło wyprodukować filmową adaptację tej historii bez ponoszenia opłat licencyjnych. Podobnie DC może użyć tej postaci w swoich komiksach. Edmond Hamilton i Bob Kane napisali Frankensteina do Komiksy detektywistyczne #135 jako czarny charakter Batmana w 1948 roku. Co dziwne, podczas gdy historia i postać są w domenie publicznej, Universal nadal posiada prawa do fizycznego wyglądu Franka. Tak więc przedstawienie Potwora Frankensteina z bełtami, zieloną skórą i płaską głową wywołało w przeszłości – i prawdopodobnie nadal może – wywołać nakaz zaprzestania działalności. Jak DC uchodzi na sucho z rysowaniem postaci w ten sposób, jest tajemnicą.

Straszne komiksy to zabawna tradycja, bez której żadne Halloween nie powinno się obejść. Parowanie Aquaman i Frankensteina w DC Skazani i przeklęci #1 był przebłyskiem geniuszu. Inne nieoczekiwane zespoły, takie jak Lobo and the Wolfman lub Swamp Thing and the Creature from the Black Lagoon, nadawałyby się do świątecznych przyszłych jednorazowych strzałów. Niestety, te postacie nie weszły jeszcze do domeny publicznej i wymagane byłoby pozwolenie na ich użycie. Mamy nadzieję, że DC Comics znajdzie inne potwory o tematyce Halloween, które można dodać do przyszłych upiornych serii.

Deadpool 3 może pobić Brada Pitta Cameo w komiksie Toma Cruise'a

O autorze