Wywiad z The Finest Hours: Kyle Gallner o graniu prawdziwych ludzi

click fraud protection

Granie prawdziwej osoby w filmie brzmi tak, jakby powinno ułatwić pracę aktora. Taka rola ma przecież swój własny plan, na którym można się wzorować; to tylko prosta sprawa, aby dowiedzieć się, kim jest twoja postać i nauczyć się, jak ją naśladować. Dobrze? Nie tak jest według Kyle'a Gallnera, który gra maszynistę trzeciej klasy Andrew Fitzgeralda w Craig Gillespie's Najlepsze godziny, biograficzny dramat o katastrofie ratunek 1952 załogi na pokładzie SS Pendleton podczas brutalnej zimowej burzy u wybrzeży Chatham w stanie Massachusetts: portret żywego, oddychającego człowieka ekran jest naprawdę stresujący, bo ten żywy, oddychający człowiek mógłby kupić bilet, aby obejrzeć film dla siebie. Z tej perspektywy brzmi dość trudne.

Ale może nie tak trudne jak obsługa Najlepsza godzinafizyczne wymagania. Przemoczenie przez wieże ciśnień przez wiele godzin to dobry sposób na przeziębienie o każdej porze roku, szczególnie w listopadzie (a zwłaszcza w Nowej Anglii); nie pomaga to, że gdy obsada filmu została przesiąknięta deszczem, musieli sprawiać wrażenie pełnienia obowiązków Straży Przybrzeżnej w najgorszym scenariuszu pod presją. Dla Gallnera, najbardziej znanego ze swojego tła z horrorem (

Koszmar na ulicy Elm, Ciało Jennifer, Żywe Trupy) i jego rola na Weronika Mars, strzelanie dalej Najlepsze godziny przedstawił zniechęcające, ale mile widziane i ostatecznie satysfakcjonujące wyzwanie.

Gallner poświęcił czas, aby usiąść z nami w namiocie prasowym na naszej wizycie na planie do Najlepsze godziny, gdzie opowiadał o doświadczeniu spotkania Fitzgeralda na żywo, jak bardzo zmieniło się jego spojrzenie na historię po poznaniu Fitzgerald, jak nie zachorować w stworzonej przez człowieka nor’easter, koleżeństwach między członkami obsady i śpiewając swoją drogę przesłuchanie:

Więc co możesz nam powiedzieć o swojej postaci?

Mój bohater to Andy Fitzgerald. Jest maszynistą. Pracuje z silnikiem. Był typem faceta z trzeciego rzędu, gdzie nikt tak naprawdę nie prosił go, żeby wychodził. Jest ostatecznością. Drugi facet, którego Bernie zwykle wyprowadza, był chory, więc Andy jakby wskoczył i zajął jego miejsce. W prawdziwym życiu Andy był po prostu... naprawdę znudzony. Siedział na stacji, po prostu siedział cały dzień i był tak znudzony, że kiedy… dowiedział się, że wychodzą, i wiedział, że ten drugi facet jest chory, prawie zmusił się do tego Berniego.

Szukał przygody?

Był jak, spójrz człowieku. Oni nawet tak naprawdę nie wiedzieli – nie wiedzieli, że to będzie to. Wiedzieli, że to będzie, no wiesz, wielka burza i takie tam. Ale wiesz, on jest 20-letnim dzieciakiem, który utknął w pokoju. Powiedział, że czas wyjść na zewnątrz. I tak prawie zmusił Berniego, żeby zabrał go ze sobą i tak właśnie skończył na łodzi.

Więc mam pytanie. Masz lekki wąsik. Czy jest to część postaci, kiedy jest jak, próbuje...

Czy ja? [Śmiech.]

Czy to nie jest rzecz? Przejdźmy dalej. Czy mogę zapytać o fizyczne wymagania tej roli? Bo to, mam na myśli, to, co tu widzimy, jest niesamowite. Porozmawiaj o fizycznym aspekcie tej roli.

To trudny film. Nie będę cię okłamywał, to było trudne. To banda facetów, którzy nie są marynarzami. Więc przez pierwsze dwa, trzy tygodnie, każdej nocy śpisz i kołyszesz się w przód iw tył, ponieważ cały dzień jesteś na łodzi. A ty ciągle jest ci zimno i drżysz, a my mieliśmy postęp w radzeniu sobie z tym. Wcześniej było to dosłownie coś w rodzaju plastikowego sprzętu myśliwskiego i trochę odzieży termicznej, a gdy zrobiło się zimniej, założyliśmy suche skafandry, żeby się nie rozgrzać. Więc trzęsiesz się cały dzień, a deszcz ciągle leje. Jest to gra fizyczna, prawie jak gra mentalna, mająca na celu podtrzymanie morale na łodzi. Ben Foster był w tym naprawdę dobry. Przyniósł... ten facet jest przygotowany, człowieku. Ten facet jest tym, kogo chcesz mieć po swojej stronie, kiedy świat się rozpierdala. Ma wszystko. Przynosi na planie mały Jambox, który jest wodoodporny, więc będziemy odtwarzać muzykę pomiędzy nimi, i to po prostu utrzymuje wszystkich przy życiu. Ponieważ, wiesz, pada deszcz, pięć dni w tygodniu przez 12 godzin dziennie i...

Jak utrzymujecie się, że nie zachorujecie?

Nie wiem! To tak, jakby był zwykłym szczęściem w losowaniu, że nikt jeszcze tak naprawdę nie odpadł. Ale naprawdę dobrze się nami opiekują. Byli naprawdę mili. Upewniają się, że mamy coś do picia.

Dlaczego nie jesteś w tej scenie?

Mogę teraz być pod spodem w maszynowni.

Czy musiałeś nauczyć się samodzielnie naprawiać silnik w prawdziwym życiu?

Jeszcze nie. Przeszliśmy całą łódź. Byliśmy w prawdziwym życiu 36500 i takie tam. Jest tu gość, Kiwi, z którym zamierzam porozmawiać, ponieważ zbliża się ta scena, w której ma zamiar zrobić przegląd całego silnika i co robić. Więc niedługo tam będziemy. Ale tak, myślę, że jestem w silniku. Albo to, albo stoję z przodu przy świetle, a oni mnie jeszcze nie zobaczą, bo wszyscy ci faceci są z tyłu.

Czy woda jest przynajmniej ciepła, którą na ciebie polewają?

Niektóre rzeczy są cieplejsze niż inne. Na początku tak nie było. Mam na myśli to, że jest trochę prosto z ziemi, jest naprawdę bardzo zimno. Od tego czasu znaleźli sposób na podgrzanie go trochę, aby nie było tak lodowate, ale zależy to również od dnia. Tak jak w ciągu ostatnich kilku dni mieliśmy naprawdę szczęście, było nam naprawdę ciepło, ale ten magazyn niby spada wszystko czasami o 10, 15 stopni, że niektóre dni są zdecydowanie zimniejsze niż inne. Podobnie jak te zbiorniki zrzutowe, którymi są uderzane, nie mogą ich ogrzać.

Czy jesteś po prostu bardzo szczęśliwy, że nie jesteś w tej scenie?

Nie jestem zły! [Śmiech.]

Więc słyszeliśmy, że poznałeś prawdziwego Andy'ego Fitzgeralda?

Tak.

Czy możesz nam o tym trochę opowiedzieć?

On jest wspaniały. Jest naprawdę zabawnym facetem, właściwie, jest naprawdę miłym facetem. Najbardziej szaloną rzeczą w rozmowie z Andym i spotkaniu z Andym było to, że kiedy rozmawiasz z tymi facetami, w ogóle nie gloryfikują tej historii. A ty siedzisz tutaj i słyszysz o tej historii i wiesz, jak niesamowite jest to, co zrobili ci faceci, i uprzejmi jak szalone to było, że wyszli i zrobili to, a jednak ci faceci mówią, że to jest nic. Nie wychwalali tego. Nie sądzę, żeby żona Andy'ego nawet wiedziała, że ​​zrobił to, dopóki nie pobrali się przez jakieś trzy lata.

Czy twoje wrażenie na temat materiału zmieniło się po tym, jak go spotkałeś i jak podszedłeś do postaci?

Całkowicie. Absolutnie. Ponieważ wzięło się to z tego, no dobra, ci faceci są jak bohaterowie, którymi są, ale myślisz, no cóż, jak grasz bohatera? I spotykasz tych facetów i to jest tak, że po prostu wykonali swoją pracę. Wiesz, wychodzili i codziennie wykonywali swoją pracę i tak to było. Wiedzieli, że wpadają w kłopoty, ale wiecie, jak mówiło stare powiedzenie Straży Wybrzeża, że ​​musicie wyjść, ale nie musicie wracać. Nie musisz wracać. I tak naprawdę żyli. Na tej łodzi nikt nie miał więcej niż 25 lat. Andy był najmłodszy w wieku 20 lat, a potem myślę, że Bernie miał 23 lub 24 lata. Więc ci faceci byli tylko dziećmi. I dosłownie po prostu wychodzili i wykonywali swoją pracę. Taki był sposób myślenia. Wrócili do domu i wiesz, Andy powiedział mi, że byłem ostatnim facetem na łodzi, kiedy wszyscy wysiedli i ktoś zapytał mnie, co robisz? Zejdź z łodzi. A on idzie, och, muszę to związać. Wiesz co mam na myśli? Jakby po wszystkim był taki, że mam jeszcze pracę do wykonania, muszę dokończyć swoją pracę. I to naprawdę odbiło się echem w stylu, wow, ci faceci, będąc bohaterami, to dla nich kolejny dzień w biurze. Wiedzieli, co muszą zrobić i wiedzieli, że ci faceci muszą zostać uratowani, i to właśnie zamierzali zrobić.

Jaka scena była dla ciebie najtrudniejsza do tej pory?

To interesująca rzecz, bo wiesz, jeśli chodzi o aktorstwo, to nie są wielkie monologi i tona dialogów i tak dalej. Więc myślę, że najtrudniejsze są głównie rzeczy fizyczne, po prostu wiesz, bycie walniętym przez cały dzień i wiesz, tracąc głos, ponieważ krzyczymy przez deszcz. Ale w pewnym sensie naprawdę pomaga mieć deszcz i wszystko inne. W pewnym sensie jest to częścią aktorstwa, ponieważ po prostu nie możesz tego udawać. To znaczy, jesteś zimny, mokry i trochę nieszczęśliwy, i trochę w porządku, robimy to znowu, robimy to znowu. Ale jest świetnie. Wszyscy wiedzieli, w co się pakują, kiedy się zapisali, co jest naprawdę dobre, ponieważ na planie nie ma ani jednej divy.

Nadal tak się czujesz?

Tak, całkowicie. Absolutnie.

Czujesz, że cię przygotowali, jak to będzie?

Tak. Tak. Nie, nikt nie udawał, że to będzie bułka z masłem. Nikt tam nie siedział i myślał, że będziecie się świetnie bawić. [Śmiech.] Wiesz, to było tak, że będzie ciężko.

[Żartuje.] „Będą burze CG, będzie dobrze!”

Tak. I tak było, było ciężko. Ale było naprawdę fajnie. Praca z tymi trzema była naprawdę świetna. Każdy ma głowę wyprostowaną i naprawdę wie, co to jest, i nie siedzi i nie narzeka. Wszyscy byli naprawdę twardzi i przyspieszyli. To znaczy, bo musisz pomyśleć o historii, którą tworzysz. Naprawdę nie wolno ci narzekać, kiedy ci faceci naprawdę to zrobili. Tak. Mówisz, och, mogę zejść i napić się herbaty. [Śmiech.]

Czy musiałeś przejść szkolenie Straży Przybrzeżnej, zanim je wziąłeś?

Niekoniecznie odbyliśmy szkolenie, ale odbyliśmy całą wycieczkę do Chatham, gdzie poszliśmy na dół i spotkaliśmy wszystkich Coasties, spędzaliśmy czas i faktycznie wzięliśmy prawdziwy 36500 i zabraliśmy go do... Nie, nie wzięliśmy tej łodzi, to trwałoby wieczność. Wzięliśmy prawdziwą, jak ich nową łódź, której używają, zabraliśmy ją do miejsca, w którym zatonął statek. Ale spędziliśmy z nimi cały dzień i odbyliśmy długi, długi rejs rekreacyjny 36500 Poznałem łódź i po prostu porozmawiałem z niektórymi ze Straży Przybrzeżnej, którzy są w pobliżu od bardzo długiego czasu, iz kilkoma nowymi chłopakami. Więc po prostu wymieniam się historiami i po prostu słucham ich historii i tego, co zrobili. Pokazali nam kilka ćwiczeń i po prostu pokazali nam, jak to wszystko działa w dzisiejszych czasach. Poza zmianą technologii, nie sądzę, żeby tona się zmieniła, wiesz, jeśli chodzi o to, że jest to gałąź wojska, jest ustrukturyzowana i tak to robią. Więc jeśli tylko to zobaczę i porozmawiasz z tymi facetami, masz wielu naprawdę doświadczonych ludzi od łodzi, którzy będą ci tylko mówić, co robić. To było dobre towarzystwo.

Jak długo Andy faktycznie służył w Straży Przybrzeżnej?

Nie służył długo. Nie jestem pewien dokładnego czasu, który służył, ale zrobił wszystko szybko do przodu. Na przykład, zaczął na latarni morskiej, co jest po prostu rodzajem b***h pracy. Wiesz, wysiadasz na latarniowiec i jest miesiąc, tydzień przerwy, i po prostu siedzisz na statku i podskakujesz w wodzie.

Co to jest latarniowiec?

To w zasadzie latarnia morska na wodzie. To statek, na którym w zasadzie jest latarnia morska. Więc siedzisz tam przez miesiąc na raz, a oni po prostu dają to nowym chłopakom.

Czy to stresujące granie prawdziwej osoby, która prawdopodobnie kiedyś ją zobaczy?

Tak oczywiście. [Śmieje się] Jest. To bardzo stresujące. Ale on zaczął na latarni morskiej, a ten jeden facet chciał wysiąść - albo nie chciał wysiadać i nie chcieli go przenieść. Więc Andy poszedł do jednego ze swoich przełożonych i powiedział, że zajmę jego miejsce. A facet był taki, że nie możesz, jesteś na statku ledwie od dwóch miesięcy, wiesz, powinieneś tam być przez jakiś czas. Ale skończyło się na tym, że został wykopany, zajął miejsce tego faceta i poszedł gdzie indziej. Poszedł do Winnicy Marty. Chyba do Martha's Vineyard. A potem poszedł do szkoły maszynisty i został maszynistą, a potem jakby stacjonował w Chatham. A on, po tym, jak to się stało, faktycznie wyszedł kilka miesięcy później. Chciał iść na studia. Do Straży Przybrzeżnej wstąpił tylko dlatego, że nie miał pieniędzy na szkołę. Więc nie wiedział, co robić, a on powiedział: dołączę do Straży Przybrzeżnej, a potem udało mu się zdobyć pieniądze na studia, więc poszedł do szkoły.

A co on stamtąd zrobił?

Co on zrobił... Zapominam, co zrobił.

Ach, prawdopodobnie możemy to sprawdzić. Byłem tylko ciekawy.

Tak. Przeniósł się do Kolorado.

Odszedł daleko od oceanu.

Całkowicie zapominam, co studiował. Ale tak, po prostu poszedł do szkoły.

Jak przesłuchujecie coś takiego? Ponieważ nie ma zbyt wiele dialogów. Czy muszą tam stać i polewać Ci głowę wodą?

Nie, to naprawdę dziwne. Jest jak piosenka i różne rzeczy. Jedno z przesłuchań było jak piosenka...

Czy możesz o tym więcej porozmawiać?

To ostatnia rzecz, na którą chcesz natknąć się na swoim biurku, jest jak... Muszę śpiewać sam? Jest jak w morskiej szanty, w której moja postać idzie w burzę i jest naprawdę przerażające, a on zaczyna po prostu śpiewać do siebie, a potem inni kolesie to trochę podchwytują to.

Jaka to piosenka? To „Skała Wieków”, prawda?

[Żartuje] To „Skała Wieków”. To „Nagle Seymour” z Sklepik z horrorami. Nie, to piosenka zatytułowana „Holloway Jail”.

W porządku...

I wszyscy po prostu to podchwytują i jest to rodzaj kolektywu, jak, och, chodźmy.

Byłeś zdenerwowany, bo niektórzy ludzie nie lubią śpiewać.

Nie lubię śpiewać. Tak, oczywiście.

Czy to było tam, gdzie lubisz, świetnie, teraz gram prawdziwego faceta, muszę być w śniegu...

muszę śpiewać... Tak. Więc przesłuchanie było trochę dziwne. Mieli także jedno z przesłuchań, które również było, Ben ma długą przemowę, w której skończyło się na tym, że moja postać również przeczytała na przesłuchanie. Więc po prostu wszystko pomieszali. Więc to było trochę dziwne. Śpiew był trochę dziwny.

Nakręciłeś wiele horrorów. Czym różniło się to od robienia tych?

Dużo mniej krwi i przemocy. Po prostu -- wszystkie są różne. Horror jest po prostu czymś w rodzaju, jest zwiększonym poczuciem strachu i strachu, a ty po prostu musisz trzymać się w takiej przestrzeni, że jest fajny. Ten nie jest łatwy, to nie jest bułka z masłem, ale to zupełnie inny sposób myślenia niż coś takiego. Podczas gdy zamiast bać się cały dzień, siedzisz tam i masz sposób myślenia o tym, kim byli ci faceci. Wszystko, co musisz zrobić, to móc chodzić z podniesioną brodą i po prostu być tym, kim byli ci faceci. Wiesz, to byli mężczyźni. I koleżeństwo między mną a trzema facetami. Więc mieć tych facetów, od których można się odbić i po prostu stworzyć ten świat, było fajnie. To było zupełnie inne.

Bohaterski thriller akcji „The Finest Hours” to niezwykła, prawdziwa historia najodważniejszej misji ratunkowej w historii Straży Przybrzeżnej. Prezentowane w cyfrowym 3D, Real D 3D i IMAX® 3D, film przeniesie widzów w samo serce akcji, tworząc w pełni wciągające kinowe wrażenia na epicką skalę. 18 lutego 1952 r. masywny nor’easter uderzył w Nową Anglię, uderzając w miasta na wschodnim wybrzeżu i siejąc spustoszenie na statkach schwytanych w drogi, w tym SS Pendleton, tankowiec T-2 zmierzający do Bostonu, który został dosłownie rozerwany na pół, uwięził ponad 30 marynarzy wewnątrz szybko tonącego rufa. Jako starszy oficer na pokładzie, pierwszy asystent inżyniera Ray Sybert (Casey Affleck) wkrótce zdaje sobie sprawę, że to od niego zależy przejęcie przestraszył załogę i zainspirował mężczyzn, aby odłożyli na bok dzielące ich różnice i pracowali razem, aby przetrwać jedną z najgorszych burz, jakie kiedykolwiek nawiedziły Wschód Wybrzeże. Tymczasem, gdy wieści o katastrofie docierają do stacji Straży Wybrzeża USA w Chatham w stanie Massachusetts, chorąży Daniel Cluff (Eric Bana) zleca śmiałą operację ratowania unieruchomionych mężczyzn. Pomimo przytłaczających szans czterech mężczyzn, dowodzonych przez kapitana straży przybrzeżnej Berniego Webbera (Chris Pine), wyruszyło w drewnianej łodzi ratunkowej z źle wyposażony silnik i niewielkie, jeśli w ogóle, środki nawigacyjne, w obliczu mroźnych temperatur, wysokich na 60 stóp fal i siły huraganu wiatry.

Disney „The Finest Hours” to niezapomniana opowieść o odważnej misji Straży Przybrzeżnej, w reżyserii Craiga Gillespiego, z udziałem: Chrisa Pine'a; Nominowana do Oscara® i Złotego Globu® Casey Affleck; Bena Fostera; Holliday Grainger; Jana Ortiza; i Eric Bana. Wyprodukowali Jim Whitaker i Dorothy Aufiero, scenariusz napisali nominowany do Oscara® Scott Silver i nominowani do Oscara Paul Tamasy i Eric Johnson na podstawie uznanej książki non-fiction o tym samym tytule autorstwa Casey Sherman i Michaela J. Tougiowie. Doug Merrifield pełni funkcję producenta wykonawczego. „The Finest Hours” szturmuje amerykańskie kina 29 stycznia 2016 w cyfrowym 3D, Real D 3D i IMAX® 3D.

Najlepsze godziny otwiera się w amerykańskich kinach 29 stycznia 2016 r.

Klip Wieczności pokazuje, jak Sersi i Ikaris używają swoich mocy do walki ze zboczeńcem

O autorze