John Carter: Każda nieudana próba nakręcenia filmu Disneya

click fraud protection

Disney ostatecznie zaadaptował John Carter na duży ekran w 2012 roku, ale nie była to pierwsza próba przekształcenia własności science-fiction w film. Dekady wcześniej Gwiezdne Wojny autor Edgar Rice Burroughs przedstawił światu nowy typ bohatera znanego jako John Carter. Były weteran wojny secesyjnej w Konfederacji, który stał się bohaterem obywateli fabularyzowanej wersji Marsa nazwanej Barsoom, Carter zadebiutował w zbiorze rozdziałów (zatytułowanych Pod księżycem Marsa) opublikowany w czasopiśmie pulpa The All-Story na początku XX wieku, a później ponownie złożony jako powieść Księżniczka Marsa w 1917 roku.

Choć nie tak popularny jak inne słynne dzieło Burroughsa, Tarzan, John Carter wciąż był wielkim hitem, a autor w ciągu swojego życia opublikował dodatkowe dziesięć powieści z serii Barsoom. 95 lat później Księżniczka Mar został zwolniony, nieruchomość w końcu przeskoczyła na duży ekran z Disneyem John Carter, wysokobudżetowy maszt wyreżyserowany przez zdobywcę Oscara weterana Pixara, Andrew Stantona (

Gdzie jest Nemo, ŚCIANA·E) oraz Taylor Kitsch w roli tytułowego poszukiwacza przygód. Niestety, produkcja była daleka od gładkiej, oraz John Carter stał się jedną z największych komercyjnych klap wszechczasów w Myszonym Domu, zabijając tym samym nadzieje Stantona na trylogię.

Nic dziwnego, biorąc pod uwagę popularność materiału źródłowego, film Stantona był daleki od pierwszej próby adaptacji John Carter na srebrny ekran – w rzeczywistości nie był to nawet pierwszy występ Disneya w tej posiadłości. Ale na długo przed tym, jak Dom Myszy podjął próbę ożywienia historii Burroughsa, zostały one prawie zrealizowane jako animowany film inny niż Disney.

Film animowany Roberta Clampetta

Disney stał się słynną pierwsze amerykańskie studio wydało pełnometrażowy film animowany gdy Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków otwarty w teatrach w 1937 roku. Jednak o mało nie zostali pobici przez animowanego John Carter film, nad którym Robert Clampett pracował od 1931 roku, kiedy to wysłał film do Burroughs. Ten ostatni był podekscytowany tym pomysłem, czując, że akcja na żywo (w tamtym czasie) nie byłaby w stanie oddać sprawiedliwości dzięki fantastycznej scenerii i kosmitom z jego materiału źródłowego. Syn Clampetta i Burroughsa, John Coleman Burroughs, posunął się nawet do stworzenia materiału testowego dla projektu, wykorzystując techniki animacji rotoskopowej do upewnić się, że ruchy postaci (tak jak John Carter, który jest w stanie wykonywać ogromne skoki na Barsoom, ze względu na jego zmniejszone przyciąganie grawitacyjne) były realistyczne i przekonujący.

W końcu MGM przekazało film po tym, jak wystawcy zareagowali negatywnie na materiał testowy w 1936 roku, wierząc, że John Carter własność była po prostu zbyt przesadzona, aby spodobać się większości amerykańskich kinomanów. Clampett został zaproszony do pracy nad animacją Tarzan adaptacja po tym, ale minęła, a potem stała się znana z reżyserowania licznych klasyków zwariowane Melodie szorty, głównie w latach 30. i 40. (i później). Legenda efektów poklatkowych i wizualnych Ray Harryhausen (Jason i Argonauci, Starcie Tytanów) później wyraził zainteresowanie adaptacją John Carter do animacji w latach 50., ale sprawy nigdy nie poszły dalej.

John Carter Disneya (z Tomem Cruisem)

Ostatecznie pod koniec lat 80. Disney nabył prawa ekranowe do: John Carter i zabrał się do pracy nad adaptacją aktorską. Wynajęte studio przyszły Piraci z Karaibów współscenarzyści serialu Ted Elliott i Terry Rossio zajmą się scenariuszem, z myślą o tym, by John McTiernan bezpośrednio i Tom Cruise zagrali (w czasie, gdy obaj wciąż byli na nogach i przychodzili). Podczas rozmowy kwalifikacyjnej z SlashFilm w 2012 roku weteran i producent ILM Jim Morris powiedział, że plan był taki, aby film był przy użyciu „mieszanka protez i garniturów oraz zatrzymanie ruchu” biorąc pod uwagę, że CGI nie podołało jeszcze zadaniu doprowadzenia Barsoom i jego mieszkańców do przekonującego życia. Ta wersja John Carter wyprodukowanie kosztowałoby nawet 120 milionów dolarów (liczba ta, jak SlashFilm zauważono, że jest to prawdopodobnie równoznaczne z 267 milionami dolarów, które Disney wydał na adaptację Stantona, po uwzględnieniu inflacji).

Tym razem też się nie udało. Cruise podobno nie był fanem John Carter scenariusz i McTiernan (który jest teraz znany z wyreżyserowania hitów filmów akcji z lat 80., takich jak Drapieżnik oraz Die Hard) wycofał się po podjęciu decyzji, że ograniczenia efektów wizualnych w tamtym czasie uniemożliwiały sprawiedliwość opowiadań Burroughsa. Co ciekawe, Cruise został ugryziony przez bakcyla science fiction na początku 2000 roku (skłania go do zagrania w filmie Stevena Spielberga Raport mniejszości oraz Wojna światów), ale prawdopodobnie uznano, że jest zbyt stary - a może po prostu zbyt drogi - aby zagrać Johna Cartera, zanim Stanton zaczął pracować nad swoją adaptacją w tej samej dekadzie.

John Carter Roberta Rodrigueza

Po tym, jak Disney nie posunął się do przodu z ich oryginałem John Carter film, prawa wróciły do ​​​​posiadłości Burroughs, a Paramount na początku 2000 roku podjął próbę realizacji projektu. Po przeczytaniu zaadaptowanego scenariusza napisanego przez Marka Protosevicha (Komórka, Jestem legendą), Robert Rodriguez zgodził się wyreżyserować film i planował nakręcić go przy użyciu tych samych technik filmowania „cyfrowych scen”, których użył do stworzenia wysoce stylizowany uniwersum noir dla niego Miasto grzechu komiks adaptacja filmowa. To teoretycznie pozwoliłoby firmie Paramount na utrzymanie kosztów produkcji znacznie lepiej niż w przypadku wersji Disneya z lat 80. i późniejszego filmu Stantona. Rodriguez zatrudnił nawet ojca chrzestnego sztuki fantasy, Franka Franzettę (który był już znany z ilustrowania prac Burroughsa), aby pomógł zaprojektować wizualizację filmu.

Jednak po raz kolejny produkcja trafiła w szkopuł. Ze względu na jego spór z Directors Guild of America w sprawie jego decyzji o przyznaniu kredytu Miasto grzechu Twórca Frank Miller jako współreżyser adaptacji filmu, Rodriguez zrezygnował z organizacji, a Paramount zwrócił się do reżysera wspieranego przez DGA, Kerry'ego Conrana, aby zająć jego miejsce w 2004 roku. Conran później opuścił projekt (z nieujawnionych powodów) po tym, jak zadebiutował jako reżyser w filmie fabularnym Sky Captain i świat jutra - film, który podobnie jak wizja Rodrigueza dla John Carter, używał tła CGI i czerpał z tropów i estetyki science fiction i pulp fiction z początku XX wieku.

Adaptacja Jona Favreau

Zamiast rezygnować z tego John Carter Adaptacja po odejściu Conrana, Paramount zwrócił się do Jona Favreau o reżyserię filmu w październiku 2005 roku, a scenariuszem zajął się Mark Fergus. Ich wersja filmu byłaby adaptacją pierwszych trzech powieści Barsooma (Bogowie Marsa oraz Władca Marsa, oprócz Księżniczka Marsa) i wykorzystał kombinację praktycznych efektów i CGI, aby stworzyć swoje pozaziemskie postacie. Niecałe dwanaście miesięcy później firma Paramount zdecydowała, że ​​ryzyko przewyższa potencjalne korzyści i zwróciła uwagę na ożywienie Star Trek filmy zamiast. Okazało się to sprytnym posunięciem: JJ Abramsa 2009 Star Trek ponowne uruchomienie było wielkim hitem w kasie i pomógł zapoczątkować nową erę franczyzy zarówno na dużym, jak i małym ekranie.

Pozwoliło to również Favreau i Fergusowi zmienić historię hitów, tworząc oryginał Człowiek z żelaza w 2008. Nie da się powiedzieć, czy się z nimi zgadzają John Carter w kasie wypadłby lepiej niż film Disneya – i zamiast tego pracowali nad nim Człowiek z żelaza, kto wie, jak to wpłynęłoby na MCU - ale z pewnością jest to coś do przemyślenia. I biorąc pod uwagę znaną obecnie fascynację Favreau opowiadaniem historii, które łączą elementy science-fiction z fantastyką i westernami (tak jak zrobił to ze swoim Kowboje i kosmici adaptacja komiksowa w 2011 roku, a ostatnio Mandalorianin na Disney+), nic dziwnego, że był zainteresowany sprowadzeniem John Carter do życia w jednym czasie.

Jak Flash Director przekonał Michaela Keatona do powrotu jako Batman?