5 najbardziej niedocenianych komedii z lat 90. (i 5 przereklamowanych)

click fraud protection

Dla wielu lata 90. były złotym wiekiem filmów komediowych. Z aktorami takimi jak Jim Carrey i Adam Sandler w swoich najlepszych komedii oraz braćmi Farrelly, którzy wypuszczają kilka hitów, nie brakowało śmiechu. Nie zabrakło również wyjątkowo imponującej gamy różnorodnych opcji. Miałeś głupotę Billy Madisonoraz Sposób na blondynkę. Miałeś kilka niuansów, które oferowały nawet komentarze społeczne a la Powierzchnia biurowa. Podjęto kilka szczególnie kreatywnych działań, które tchnęły akcję i/lub science fiction, takie jak: dzień świstakaoraz Facet w czerni.

Przy tak dużej palecie komedii z tej dekady łatwo o jakieś ukryte perełki zagubić się w tasowaniu, choć jest to na równi Prawdą jest, że niektóre komedie z lat 90. zyskały więcej szumu i/lub zarobków, niż mogły na to zasługiwać.

10 Niedoceniane: kanibal! Musical

Nawet w czasach studenckich przezabawny duet z tyłu Park Południowyrozśmieszał publiczność podobnie sprośnymi i dziwnymi Kanibal! Musical. Podobnie jak ich komediowy musical prawie dwie dekady później,

Księga Mormona, Matt Stone i Trey Parker przełamują konwenanse i zapewniają mnóstwo śmiechu z brzucha w tej zwariowanej, pełnej melodii zabawie.

Film nawiązuje do dość ponurej opowieści o Alfredzie Packerze i jego podróżach po zachodniej Ameryce, które doprowadziły do ​​śmierci i kanibalizmu. Będąc filmem niezależnym nakręconym przez dwoje dzieciaków z college'u, jest tu pewien stopień surowości i minimalizmu – ale to część Kanibalniepowtarzalny, pokręcony urok.

9 Przereklamowane: Ace Ventura: Detektyw zwierzaków

Trudno uznać jakikolwiek film skupiony wokół legendy komedii Jima Carreya za „przereklamowany” i tam zabawne cechy tej zabawnej wersji tajemniczej opowieści. Mimo to, pomijając kilka sprytnych i dziwacznych gagów, większość humoru filmu wywodzi się z typowej kreskówkowej, przesadnej dostawy Carreya.

Ten styl z pewnością nie jest dla wszystkich, a nawet tych, którzy są Rozbawiony szybkim szaleństwem Ventura prawdopodobnie zmęczy się nim po pewnym czasie. I chociaż oferuje mnóstwo głośnych momentów śmiechu, mieszanka młodzieńczego szaleństwa i subtelniejszych, zorientowanych na dorosłych gagów często koliduje ze sobą.

8 Niedocenione: pół upieczone

Dave Chappelle może być najbardziej znany ze swojego krótkotrwałego szkic komediowy show, ale odegrał też znaczącą rolę w jednej z najzabawniejszych komedii z lat 90-tych. Chociaż ten rodzaj humoru był zniechęcający dla wielu krytyków, od czasu wydania w 1998 roku stał się czymś w rodzaju kultowego klasyka.

Film koncentruje się na czterech wyraźnie głupkowatych palaczach, którzy oferują mnóstwo inspirowanego trawą humoru i gagów. Znajdują się w samym środku równie głupiej fabuły, która wpada w absurd po tym, jak jedna z postaci zabija policyjnego konia z cukrzycą, karmiąc go niezdrowym jedzeniem. Chappelle jest w doskonałej formie komediowej, a drugoplanowa obsada Jima Breuera, Harlanda Williamsa – nie wspominając o zabawnym epizodzie Jona Stewarta w roli „palacza wzmacniającego” – jest dobra do śmiechu.

7 Przereklamowane: Tommy Boy

Trudno byłoby nie docenić komediowego geniuszu nieżyjącego już Chrisa Farleya, a zwłaszcza jego wspaniałej chemii z Davidem Spade. Jednak jako całość Tommy Boynie brzmi teraz tak śmiesznie bez różowych okularów nostalgii za latami 90.

Chociaż nie ma nic złego w jakimś starym dobrym slapsticku, Tommy Boy ma tendencję do opierania się na tym elemencie na jego niekorzyść. To, w połączeniu z pewnymi przeciętnymi tekstami, często skupionymi wokół grubych żartów, daje Tommy Boy klimat uwielbionego - i raczej młodzieńczego - SNL naszkicować.

6 Niedoceniane: tajemniczy mężczyźni

Na nieszczęście dla reżyserki Kinki Usher, ta komedia o superbohaterach z 1999 roku mogła wyprzedzić swoje czasy. Rzeczywiście, powrót do tej dziwacznej zabawy przypomina współczesny film Marvela lub Strażnicyfilm, w pewnym sensie. Z pewnością ma obsadę podobnie szalonych antybohaterów i mnóstwo suchego, niezręcznego humoru.

Bohaterowie są jednak o wiele mniej przerażający, z postaciami, które obejmują „Łopatarza” i omdlałego bąbla. Pamiętna obsada, w tym Ben Stiller, William H. Macy i Paul Reubens grają ze sobą całkiem nieźle, każdy z nich wnosi do filmu swoją odrębną komedię. Jednak pomimo gwiazdorskiego składu Tajemniczy mężczyźni udało się zarobić tylko 33 miliony dolarów w porównaniu z budżetem 68 milionów dolarów.

5 Przereklamowane: Austin Powers: Szpieg, który mnie przeleciał

Patrząc wstecz na sequel popularnego filmu szpiegowskiego, Austin Powers, nie można nie zastanawiać się, czy wiele z tego szumu ma bezpośrednie źródło tamten film. Nawet same gagi wydają się czerpać z dowcipów z pierwszego filmu – tyle że tym razem czują się beznadziejnie odświeżone i zdesperowane na granicy.

Jasne, są Niektóre chichoty godne w Szpieg, który mnie przeleciał - jak wprowadzenie Mini-Me i statku kosmicznego przypominającego gigantycznego „Johnsona”. Ogólnie rzecz biorąc, nacisk na łamanie czwartej ściany i samoświadomość staje się nieco żałosny i zmniejsza niektóre, skądinąd zabawne chwile.

4 Niedocenione: Czekam na Guffmana

Jeśli chodzi o przezabawne mockumentary z udziałem Christophera Guesta, ludzie mają tendencję do myślenia o klasyku z 84 roku Nakłucie lędźwiowelub wyreżyserowany przez gości hit z 2000 roku, Najlepszy na wystawie. Zagubiona jest jednak ta mniej znana - ale nie mniej humorystyczna - komedia z 1996 roku.

Czekam na Guffmana kronika montażu musicalu z okazji rocznicy dość nudnego miasta. Jest wiele zabawnych momentów podczas w dużej mierze nieudolnych przygotowań do spektaklu, które prowadzą do samej przezabawnej i niezręcznej gry. Sprytne gagi i satyra, a także zabawne występy takich gwiazd, jak Eugene Levy, Catherine O'Hara i sam Guest, dopełniają ten przeoczony śmiech.

3 Przereklamowane: Waterboy

Łatwo na to spojrzeć Wodnikbardziej korzystnie w porównaniu do niektórych więcej Happy Madison's ostatni filmy. Mimo to, jeśli chodzi o komedie Sandlera z lat 90., są z pewnością bardziej godne oceny wysiłki, w tym szalona komedia sportowa Szczęśliwy Gilmorei ujmujący rom-com Piosenkarz weselny.

Pomiędzy dość irytującą naturą bohatera, natrętnymi tropami i powierzchownym humorem, trudno znaleźć w tym filmie wiele odkupieńczych cech. Nawet niezapomniane występy Kathy Bates i Henry'ego Winklera nie wystarczą, by go uratować.

2 Niedoceniane: Kingpin

W złotym wieku komedii Farrelly braciafani skłaniają się ku klasykom, takim jak Głupi i głupszyoraz Sposób na blondynkę. Mniej znany i niedoceniany jest ich wysiłek z 1996 roku, Kingpin, który miał nieszczęście zaklinować się między tymi dwoma molochami.

Szkoda, bo ta opowieść od szmat do bogactwa jest równie ujmująca i przezabawna, dzięki głośnym występom Woody Harrelson, Randy Quaid i Bill Murray. Pomiędzy gagami dotyczącymi hakowej ręki Roya, humoru związanego z Amiszami i dzikimi włosami Murraya, jest tu mnóstwo śmiechu – i całkiem zabawna narracja przygodowa.

1 Przereklamowane: sam w domu 2

W pewnym sensie można wybaczyć tę kontynuację ściśle przylegającą do swojego niezwykle popularnego poprzednika. W końcu, jeśli nie jest zepsuty, nie naprawiaj tego, prawda? Jednak w przypadku filmu, który zdołał zarobić 359 milionów dolarów na całym świecie, Sam w domuz pewnością zachowuje się bezpiecznie i nie robi wiele, co jest szczególnie interesujące.

Nawet przy wyższych stawkach i wspanialszej scenerii Nowego Jorku, ten sequel z 1992 roku wydaje się nieco schematyczny – odtwarza wiele tych samych gagów i bitów z oryginału Sam w domu. Harry i Marv – którzy są bardziej błazenni niż kiedykolwiek – udaje się jakoś ponownie skrzyżować z Kevinem. Zgodnie z oczekiwaniami padają ofiarą kolejnych pułapek i hijinx, więc przesadzają, że Sam w domu 2 przypomina bardziej kreskówkę niż film akcji na żywo.

NastępnyHocus Pocus i 9 innych kultowych klasycznych filmów na Halloween

O autorze