Dlaczego sam w domu 2 jest lepszy od oryginału (i 5 rzeczy, które przeoczą)

click fraud protection

Jeśli chodzi o klasyczne komedie bożonarodzeniowe, jest wiele do pokochania Johna Hughesa i Chrisa Kolumba, Sam w domu 1 oraz 2 - od uroczych motywów świątecznych i wspaniałych postaci po zabawne pułapki Kevina. Pułapki są zwłaszcza fajnie oglądać w sequelu z 1992 roku, gdy bardziej oswojone domowe zagrożenia z pierwszego filmu są potęgowane do absurdalny i brutalny poziom. Chociaż ta kontynuacja spotkała się z krytyką, jest kilka sposobów, dzięki którym eskapady Kevina do Nowego Jorku stają się dla wielu ciekawszymi, zabawniejszymi zegarkami.

Ta lista będzie miała na celu przedstawienie argumentów za nieco bardziej negatywnie odbieranymi Sam w domu 2. Podkreśli nawet kilka powodów, dla których może to być ogólnie lepszy film. Jednocześnie obejmie kilka słabszych obszarów i wskaże pewne cechy, które zniechęciły fanów klasyki z lat 90.

10 Lepiej: bardziej zapadające w pamięć, sympatyczne postacie

Film można stworzyć lub zepsuć dzięki sile jego bohaterów i ich występów. Trudno zaprzeczyć, że ta bardziej dopracowana kontynuacja wygrywa pod tym względem. Po części dzięki tętniącej życiem okolicy Nowego Jorku i hotelu Plaza,

Sam w domu 2 ma wiele zabawnych, sympatycznych postaci. Kontrastuje to z ograniczonymi ustawieniami pierwszego filmu, które często nie wykraczają poza pusty dom Kevina i w dużej mierze pustą okolicę.

Do tego dochodzi zwariowana banda pracowników hotelu, prowadzona przez zabawnego konsjerża (Tim Curry). Jest ciepła, przyjazna obecność właściciela sklepu z zabawkami, pana Duncana, a także nowego, kochającego gołębie przyjaciela Kevina. I oczywiście to jest na szczycie oryginał skład, z których wielu powraca w tym.

9 Lepiej: występ Macaulaya Culkina

Wraz z wiekiem przychodzi doświadczenie, a widać to, jeśli chodzi o występ Macaulaya Culkina, którego przyprawa sprzyja jego aktorstwu w sequelu z 1992 roku.

Z pewnością w oryginale jest wiele niezapomnianych chwil, w których można było przeżyć Kevina. Ale po pierwsze, bardziej obfite zingery w Sam w domu 2 wydają się być bardziej subtelne i przekonujące. Jest też ogólnie mniej wymuszone podejście „mniej znaczy więcej”, które nadaje Kevinowi bardziej dowcipny, wiarygodny klimat, którego w dużej mierze brakuje w pierwszym filmie. Chociaż czasami w jego przekazie jest też więcej emocji i intensywności.

8 Lepiej: więcej ekscytujących akcji

Pierwszy Sam w domu zazwyczaj wybiera subtelność, jeśli chodzi o ogólną skalę i ataki. Jednak ostatecznie chodzi o zabawę i rozrywkę, a kontynuacja podnosi stawkę na tym froncie, dzięki bardziej liberalnemu wykorzystaniu ekscytujących scen akcji.

Dzieje się tak głównie w formie pułapek, które Kevin zastawia na głupiego Harry'ego i Marva, co sprawia, że ​​jest trochę wizualnie zabawny – i zabawny - slapstickowe chwile. Chociaż gdzie indziej nie brakuje momentów pompowania serca. Obejmuje to jego wydostanie się z hotelu Plaza, unikając wrogiego konsjerża, oraz szalone bieganie ulicami miasta, ścigane przez mokrych (lepkich) bandytów.

7 Lepiej: wyższe stawki

Narracje filmowe o wyższej stawce zwykle pomagają utrzymać zaangażowanie i rozrywkę publiczności oraz Sam w domu 2 nie jest garbaty w tej dziedzinie. Zamiast mieszkać w wygodnym domu, Kevin zostaje uwięziony na rozległych, zimnych i nieznanych ulicach śródmieścia Nowego Jorku. Pojawia się podwyższone poczucie zagrożenia i intensywności, zwłaszcza gdy Kevin nie ma dostępu do swojego pokoju hotelowego.

Nie tylko to, ale pogardzani Harry i Marv mają misję, która wykracza poza zwykłą kradzież – są aktywnie dążąc do wyeliminowania dziecięcego szkodnika, który stoi im na drodze. Nie zadowala ich już samo rabowanie nieruchomości i wpłacanie kaucji – ale chcą Kevina odszedł, zwłaszcza po zrobieniu tego obciążającego zdjęcia.

6 Lepiej: ustawienie

Zabawna, przekonująca sceneria może naprawdę zmienić film. Hughes i Columbus z pewnością pasują do tętniącej życiem, wspaniałej scenerii śródmieścia Nowego Jorku.

Niesamowita trasa, którą Kevin po raz pierwszy przyjeżdża, staje się również wycieczką krajoznawczą dla widzów, z mnóstwem urzekające wizualnie lokalizacje, pomniki i budynki są pokazane. Spojrzenie na Nowy Jork około 1992 roku jest intrygujące, zarówno z perspektywy historycznej, jak i narracyjnej. Ta rozległa lokalizacja stanowi tło, które jest zarówno ekscytujące, jak i onieśmielające dla Kevina, a tym samym dla publiczności.

5 Misses The Mark: Akt otwarcia...

Ciężko jest wbić film zbyt mocno w jedną scenę, choć akt otwierający Sam w domu 2 to taki, który zdołał niepokoić niektórych widzów. Na początku filmu Kevin i jego łobuz z bratem śpiewają w bożonarodzeniowym konkursie. Dogodnie Buzz stoi tuż za nieświadomym Kevinem i wykorzystuje to jako okazję do upokorzenia go przed dziesiątkami uczniów i rodziców.

W irytującym, bezsensownym momencie rodzicom Kevina udaje się upominać ofiarę tego znęcania się znacznie bardziej niż sprawcę – nawet zmuszając go do przeprosin. To prawda, Kevin wepchnął Buzza, nieprawdopodobnie powodując wszyscy w konkursie do upadku. Mimo wszystko jest to całkiem zrozumiała reakcja, biorąc pod uwagę wszystkie rzeczy...

4 Brakuje znaku: zbyt wiele podobieństw i podobieństw do pierwszego filmu

Mówią „jeśli to nie jest zepsute, nie naprawiaj tego”, chociaż Kolumb i Hughes mogli po prostu trochę podążać za tą mantrą także ściśle z dość bezpiecznym Sam w domu dalszy ciąg.

Po odrzuceniu wspanialszych skal i wzmożonej akcji trudno zaprzeczyć, że film wydaje się bardzo podobny do swojego poprzednika z jego głównymi bitami i ogólną formułą. Punkty fabuły i tempo mają więcej niż kilka podobieństw, podobnych linie dialogu mówi się, a wiele pułapek jest od nowa w jakiejś formie. Istnieje nawet odwet na pozornie przerażającej sąsiadce Marley w postaci Gołębi Lady.

3 Misses The Mark: Harry i Marv mają bardziej błazeńską naturę

Sensowne jest włączenie szczególnie rysunkowych złoczyńców do filmu przeznaczonego głównie dla młodszych widzów, a Harry i Marv nie są wyjątkiem. Mimo to ci Bandyci osiągają niemal absurdalny poziom głupoty przez większość tej kontynuacji, do tego stopnia, że ​​czują się jak złoczyńcy z kreskówek w sobotę rano.

Ich głupie żarty, przesadna gra i niezliczone głupie ruchy mają tendencję do rozładowywania napięcia w porównaniu z ich bardziej subtelnie obskurnym zachowaniem w pierwszym filmie.

2 Brakuje znaku: bardziej bezsensowne, nielogiczne momenty

W obu przypadkach wymagane jest pewne zawieszenie niewiary Sam w domu filmy - ale dla wielu fanów sequel trochę zabierał rzeczy także daleko. Zbyt często widzowie kwestionują działania, motywacje i wyniki tego, co dzieje się podczas filmu.

Jak rodzicom Kevina udaje się o nim zapomnieć lub „pomylić”? dwa razy? Dlaczego Kevin nie wzywa pomocy, kiedy jest otoczony przez ludzi na ulicach? Jak udaje mu się skrzyżować drogi z bandytami w tak ogromnym, gęsto zaludnionym mieście? A ponadto – jak u licha mogą przetrwać te szczególnie brutalne pułapki?

1 Brakuje znaku: pułapki osiągają szalony, nieprawdopodobny poziom

Pułapki w Sam w domu 2 może być mieczem obosiecznym dla wielu widzów. Z jednej strony, zwiększona skala i niebezpieczna natura masywnych rur, spadających cegieł i prądów elektrycznych są przyjemne do oglądania. Ale często mogą one zniechęcić młodszych widzów, ponieważ ich bardziej brutalna, agresywna natura ma tendencję do wycofywania filmu z „przyjaznego rodzinie” terenu.

Jednocześnie nieprawdopodobne jest, że Kevin jest w stanie poskładać te rzeczy razem – i… Bandyci je wietrzą tak jak oni - mogą zrobić trochę starszy publiczność kręci głowami.

Następny10 najlepszych filmów o Scooby-Doo według IMDb

O autorze