Wywiad z Clare Dunne: Kin

click fraud protection

Nowy irlandzki dramat kryminalny AMC+ Krewni śledzi potężną rodzinę, która po śmierci syna zostaje uwikłana w kartel. Clare Dunne gra Amandę, żonę i matkę opłakującą swoje dziecko, która po tragedii zostaje przyjęta do rodzinnego biznesu.

Dunne rozmawiał z Ekran Rant o nawiązaniu kontaktu z jej postacią i wkroczeniu w niechlujny trójkąt miłosny.

Ostrzeżenie: ten wywiad zawiera spoilery dotyczące Krewni.

Screen Rant: Czy możesz ze mną porozmawiać o Amandzie i jej roli w rodzinie?

Clare Dunne: Amanda jest na początku bardzo outsiderką, jak sądzę, która bierze ślub. Na początku utrzymuje ręce w czystości; czyści pieniądze w salonie samochodowym, ale tak naprawdę nigdy się nie angażuje. To prawie tak, że wszystko jest w porządku.

Powiedziałbym, że jej głównym celem jest umożliwienie jej synom Jamie i Anthony'emu po prostu wspaniałego życia i być może wyboru, by nie przebywać w tym świecie - co jest bardzo tabu. Czuję się jak w Amandzie, zawsze jest trochę rzeczy, w której jest gotowa przyjąć to, co może przynieść. Trochę napięcia w rodzinie, czyli z czym

Mąż Amandy Jimmy [Emmett J. Scanlan] chce. Czuję, że zawsze jest tam trochę napięcia, że ​​ona nie jest całkiem spokrewniona. Ona nie jest do końca krwią i może chce czegoś innego dla przyszłego pokolenia.

Ale wtedy, oczywiście, wszystko nagle się zmienia, gdy jeden z jej synów odchodzi. I tak jakby całe jej włókno moralne, kim jest, za czym się opowiada i na pewno to, w co wierzy, zaczyna się zmieniać. Ponieważ chodzi o jej synów i nadal chodzi o rodzinę io to, czego ona dla nich chce. To staje się walką o przetrwanie, jak sądzę. A potem pojawia się: kto ma żyć? Wszystko po prostu się zmienia w całej serii, a zagranie to było niesamowite.

Wszystko zaczyna się od efektu domina wraz z powrotem Michael (Charlie Cox), syn marnotrawny. Czy możesz ze mną porozmawiać o tym, jak Amanda myśli o powrocie Michaela?

Clare Dunne: Myślę, że jest w tym interesująca rzecz, ponieważ wszyscy musieliśmy stworzyć historię tych postaci. Myślę, że trudno jest po prostu wskazać: „Och, ona czuje tę jedną rzecz o jego powrocie”. Prawdę mówiąc, prawie powiedziałbym, że próbuje się sprawdzić, kiedy po raz pierwszy wraca. Możesz powiedzieć, że jest zdenerwowana jego powrotem i zastanawiasz się dlaczego. A potem, w miarę rozwoju serii, nagle zdajesz sobie sprawę.

Myślę, że ma mieszane uczucia. To ta rzecz w życiu, w której mówisz swojemu mózgowi, aby powiedział sobie, że to będzie w pewien sposób, a potem spotykasz kogoś, kto może nie widziałeś od ośmiu lat, czy cokolwiek to może być - i twoje ciało, twoje serce, twoja dusza, twój płyn rdzeniowy, których nie masz kontroli nad; chemia w twoim ciele brzmi: „Och, racja. Właściwie tak się czuję”. I to jest naprawdę trudne.

Myślę, że właściwie kocha Jimmy'ego. Ona również kocha Michaela, ale to jej zdolność do rozwijania się i kochania na różne sposoby i wzrastania. Wszyscy przez cały czas tworzą ze sobą coś w rodzaju innej historii i relacji. Myślę, że to właśnie czyni to naprawdę interesującym. Więc to po prostu nie jest określona jedna rzecz i myślę, że ona również to rozgryza.

Czy możesz ze mną porozmawiać o pracy z Charliem io tym, co wnosi do roli Michaela, co niekoniecznie jest na stronie?

Clare Dunne: Powiedziałbym, że przede wszystkim myślę, że wnosi do tego pewną ekonomię, która jest niesamowicie potężna. Ponieważ aktorce bardzo łatwo jest dostać się do roli, takiej, w której trzeba nosić wiele historii i jakoś to przekazać, a właściwie przesadzać lub przesadzać. I myślę, że z tego, co pamiętam, bo nie oglądałem jeszcze serialu, Charlie był właściwie bardzo zręczny i szybki i wybiera momenty, w których mieć podstępny uśmiech, myśl lub coś z samego siebie. Nie pokazuje swoich kart. Myślę, że to jego spokój i bezruch służą takiej historii i myślę, że to właśnie do tego wniósł. Poza tym myślę, że był niesamowicie uzdolniony z akcentem.

Był tak autentyczny w tym świecie, że nie urodził się ani nie dorastał w pobliżu, podczas gdy wielu z nas w obsadzie tak. Fascynowało mnie obserwowanie, jak po prostu całkowicie się w tym zakorzenił. Myślę, że wniósł do tego coś naprawdę wyjątkowego.

W nawiązaniu do twojego wcześniejszego pytania, przypomniałam sobie tylko jedną rzecz między Amandą i Michaelem, że zawsze zobaczysz, że Amanda jest jedyną osobą, która nie boi się skonfrontować Michaela z prawdą rzeczy. Myślę, że to naprawdę interesujące do oglądania. To jest w niej siła, z pewnością, ale to jest to, czego Michael nienawidzi i kocha jednocześnie z nią.

Peter McKenna wykonał świetną robotę, tworząc ten świat i tworząc te skrypty. Czy możesz ze mną porozmawiać o pracy z nim jako współpracownikiem?

Clare Dunne: Och, Peter jest po prostu niesamowity. Zasadniczo załatwił mnie najpierw na przesłuchanie do Amandy, ponieważ nie byłam zbyt dobrze znana. Po prostu pamiętam, jak czytałem scenariusze i mówiłem: „W porządku. To pisanie”. Przede wszystkim byłem uzależniony i myślałem: „To jest głębokie. To jest naprawdę, naprawdę głębokie”. Nawet pozornie drobne interakcje między postaciami mówiły tak wiele o historii i tym, co czują. Był po prostu szczegółowy i – nie szekspirowski, ale w zasadzie większy.

Ale praca z Peterem była niesamowita, ponieważ był na planie pisząc i przerabiając odcinki na planie, kiedy tam byliśmy. Ale też podchodził i dawał ci mały napiwek, jeśli z czymś walczysz, albo był tam, żeby cię wesprzeć. Tego lata musieliśmy trochę odebrać na jeden dzień, a nie widziałem go od miesięcy. ale był na planie nawet ze wszystkimi ograniczeniami COVID i wszystkim. Zawsze może poprosić o pomoc i naprawdę wie, kim są ci ludzie. Mogę go o wszystko zapytać.

W całej serii twoja postać przechodzi poważną zmianę, a moje serce pękło dla twojej postaci. Jak Amanda zapatruje się na rodzinę po tym tragicznym wydarzeniu z synem?

Clare Dunne: Myślę, że to jedna z tych rzeczy, prawda? Kiedy w twoim życiu dzieje się coś ogromnego, emocjonalnie, to tak, jakby w tobie wybuchła bomba. Kiedy kurz opada, pojawia się ta dziwna jasność, która może się wydarzyć, ponieważ właśnie nastąpiła ogromna śmierć i dziwny smutek i oczyszczenie z rzeczy. Teraz wszystko jest inne.

Myślę, że nagle widzi rodzinę jako a) bezbronną, w rzeczywistości, a nie tak macho, jak się wydaje, ib) może wadliwą w swoim podejściu. Ponieważ ma na to świeże oczy. Myślę, że kiedy po raz pierwszy jest na spotkaniu rodzinnym lub spotkaniu strategicznym i po prostu zadaje pytania, ludzie mówią „Łua, ło, ło". Ale to dlatego, że może to zobaczyć świeżymi oczami i powiedzieć: „Cóż, dlaczego robisz to w ten sposób?” I to tabu, tabu, tabu. Ale myślę, że po prostu widzi to tak, jak obserwowała salon samochodowy lub jak oglądała coś innego. Ona jest trochę jak: „Dobra, widzę, jak to działa i myślę, że moglibyśmy to trochę posprzątać”.

Ona jest bystra. I nagle jej talent, który nigdy nie mógł się wyrazić, nagle zostaje wykorzystany, ponieważ teraz wszystko jest inne. Widzi rodzinę i mówi: „Dobra, poczekaj chwilę. Zaczynam widzieć, jakie są części robocze. Myślę, że moglibyśmy to zrobić trochę inaczej”. Powiedziałbym, że to jest najważniejsze. Poza tym myślę, że już się ich tak nie boi. Już miała jeden z jej najgorszych lęków, dosłownie, więc nie możesz już jej po prostu wykluczyć. „Straciłem syna przez ciebie”.

Myślę, że jest w niej pewna zuchwałość i odwaga, która zaczyna narastać w niej przeciwko nim, ale ona też oczywiście zna tego konsekwencje. Więc walczy między wierszami „Czy zaszedłem tam za daleko?” ale także: „Zamierzam popchnąć kopertę”.

Smutek uderza w ludzi na różne sposoby i absolutnie widzimy to w przypadku Amandy i Jimmy'ego. Czy możesz ze mną porozmawiać o tym, jak śmierć syna wpływa na ich związek i jak radzą sobie z tym na różne sposoby?

Clare Dunne: Przypuszczam, że trzeba sobie uświadomić, że Jimmy był jego ojcem. Myślę, że ona to wie i szanuje, a kiedy zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, co on naprawdę wie, w rzeczywistości rozwija nieco więcej szacunku dla niego i szacunku dla jego żalu.

Początkowo jednak w Amandzie pojawia się dziwna sprawa przetrwania, a ona chce od razu mieć innego syna. Jest taka piękna intymna scena, którą mają razem, i jest ta dziwna rzecz, która dzieje się, gdy są związani w tym smutku, i to dziwnie zbliża ich do siebie na chwilę. Myślę, że to wszystko to szara strefa i jest element po prostu szanowania siebie nawzajem i honorowania małżeństwa, które udało im się utrzymać razem i rodzinę, którą wychowali razem - nawet jeśli jest to skaliste tereny czasem.

Powiedziałbym, że w całej serii jest w górę iw dół. Wymienia się też trochę mocy. Ponieważ, jak wiecie, wszystko wiąże się z różnymi rzeczami – są takie spotkania w rodzinie, na które Jimmy'ego trochę się denerwuje. Ale myślę, że on również widzi pogląd Amandy, ponieważ: „Tak, straciliśmy syna, straciliśmy połowę naszych dzieci”.

Jest to ciągłe zrozumienie, które zaczyna rosnąć między tymi [dwoma], co sprawia, że ​​interesuje mnie, jak to może rosnąć lub rozwijać się. To nie jest tak proste, jak: „Och, to tak”. Bum. I gotowe. Wszystko zawsze ewoluuje wraz z nimi.

Czy możesz opowiedzieć trochę o trójkącie pomiędzy trzema postaciami: Amandą, Jimmym i Michaelem?

Claire Dunne: Tak. A to z myślą o widzach, którzy widzieli już kilka odcinków, więc nie muszę się martwić, że dam spoilery.

To różne etapy żalu, które wydobywają różne rzeczy z Amandy. Myślę, że w tym momencie jest prawie zła z powodu Jamiego i po prostu chce uhonorować prawdę. Ale nie widzi, jak bardzo to zabija Jimmy'ego, który go wychował.

Pamiętam, że tego dnia byłem bardzo rozdarty. Na przykład: „Jezu, o mój Boże, jak ona nie zdaje sobie sprawy?” Ale w rzeczywistości, kiedy jesteś w paczce Amandy, to prawie tak, jakby obejmowała każdą ludzką emocję związaną z żalem, gdy się pojawia. Przechodzi od tego momentu „Chcę tylko uhonorować prawdę dla Jamiego” do organizacji zabicie kogoś dla Jamiego - co jest ogromną ilością zemsty i gniewu, i całkowicie ślepy gniew. Do zobaczenia konsekwencji tego w wiadomościach następnego dnia lub cokolwiek innego. Popada w skrajne poczucie winy i zdaje sobie sprawę, co robi innej rodzinie.

Czuję, że z Amandą to prawie jedna emocja na raz - ale w pełnym zakresie. To jak kula do kręgli, a potem co dzieje się ze wszystkimi kręglami? To może być przykuwające uwagę, ale też trudne do oglądania.

Nowe odcinki Krewni premiera w czwartki wyłącznie na AMC+.

Strach TWD jest teraz lepszy niż żywe trupy