Czarna lista robi swoje psie popołudniowe wrażenie

click fraud protection

[To jest recenzja Czarna lista sezon 3, odcinek 2. Będą SPOILERY.]

-

Przed rozpoczęciem sezonu 3 producenci Czarna listawspomniał, jak serial przyjmie więcej serializowane podejście do opowiadania historii. Serial zawsze miał nadrzędną narrację, która była zarówno motywem przewodnim serialu, jak i jednym z głównych punktów sprzedaży dla widzów. Ale ta narracja – tajemnica związku Liz i Reda itp. – opowiadano w dużej mierze na marginesie każdego odcinka. Oznacza to, że pozornie ważne fragmenty informacji zostałyby ujawnione w ostatnich minutach (lub w większości przypadków w sekundach) godzinę, a następnie pozostaną w dużej mierze nierozwinięte w następnym odcinku, ponieważ ta godzina będzie w dużej mierze skoncentrowana na następnym czarna lista. W miarę rozwoju serii zdarzały się chwile, kiedy fabuła stawała się bardziej zserializowana – walka z Luther Braxton Rona Perlmana to dobry przykład – i był to znak, że Czarna lista może być gotowy do zrzucenia swojej zależności od scenariuszy złoczyńcy tygodnia, aby lepiej skoncentrować swoje wysiłki na opowiadaniu historii

rzeczywista historia pod ręką.

Wysadzając pozycję Liz w FBI i czyniąc ją uciekinierką wraz z Reddingtonem, serial stał się jednym z najlepszych Największą przysługę, jaką może odnieść sukces serialu telewizyjnego: Podjęła świadomy wysiłek, aby się poprawić i bawić się wprawdzie udana formuła po to, aby opowiedzieć lepszą historię – a przynajmniej lepiej opowiedzieć swoją historię. Serial ma tylko dwa odcinki w sezonie 3, więc wciąż jest wystarczająco wcześnie, widoczne zaangażowanie serialu w bardziej serializowany format może zostać przerwane lub udowodnione tylko aspekt salwy otwierającej ten sezon, ale między „The Troll Farmer” z zeszłego tygodnia, a teraz „Marvin Gerard” (z udziałem mężczyzny, mitu, gwiazdy Hakerzy i zdobywca Oscara, Fisher Stevens) Czarna listaZmiana tempa była odświeżająca.

Po pierwsze, umieszczenie Liz i Reda na tej samej stronie oznacza, że ​​co godzinę spędza się z Redem więcej czasu – co jest naprawdę powodem, dla którego ludzie oglądają ten program, prawda? Ale ta dynamika przerzuciła również scenariusz na samą serię w sposób, który zmienia sposób korzystania z tytułowych czarnych list. To, co kiedyś było pochodnym formatem „znajdź i złap je”, zostało dostosowane, aby zobaczyć tych ludzi na liście Red stać się atutem, który służy do określonego celu: oczyszczenia (stosunkowo) dobrego imienia Elżbiety Chętny. Jest to zgodne z tym, jak zmieniła się dynamika serialu – Liz i Red uciekają, więc naturalnie używaliby czarnych list do upewnić się, że pozostaną poza opieką FBI – ale ta drobna zmiana sprawia, że ​​wprowadzenie ludzi takich jak Troll Farmer lub Marvin Gerard jest nieco mniej możliwy do przewidzenia.

Podczas gdy Red i Liz zaszyli się w zatłuszczonej knajpie – z zabójczym ciastem orzechowym i sekretną windą prowadzącą do ukrytej piwnicy (ponieważ, daj spokój, to jest Czarna lista a pisarze uwielbiają je niektóre wymyślne windy) – ich próba ciągnięcia Psie popołudnie to tak naprawdę ukradkowy spisek Reda mający na celu wydostanie swojego prawnika (Gerarda) z więzienia. Cały scenariusz Gerarda to rodzaj śmiesznych, ale zabawnych rzeczy, w których program się wyróżnia, ale potem zabija klimat dorzucając kilka trudnych do zrozumienia szczegółów, które mają wywołać tak specyficzną emocjonalną reakcję publiczności, wydaje się to po prostu obrzydliwe. Red opowiada współczującą historię o tym, dlaczego Gerard jest w więzieniu – a później ujawnia szczegóły swojego samobójstwo dziecka – podczas gdy Liz kopie żebra obraźliwego śmieciarza (dosłownie), po tym, jak wykonuje ruch jej pistolet. Liz jest później zaniepokojona tym, jak żona wspomnianego śmieciarza patrzyła na nią, gdy próbowała pomóc, i w końcu pyta Reda, jak radzi sobie z ludźmi, którzy tak się go boją.

Te szczegóły mają na celu nadać głębi postaciom i dać ich sytuacji poczucie grawitacji. Gerard to tylko fabuła, więc w większości można mu wybaczyć próby namalowania go w tak specyficznym świetle. Liz to jednak inna historia. Biorąc pod uwagę wydarzenia z ostatnich kilku odcinków, postać jest zrozumiała zaniepokojona tym, czy może żyć ze sobą, teraz, gdy jest po drugiej stronie rzeczy. A nadmiernie brutalny sposób, w jaki reaguje na stosunkowo niewielkie zagrożenie, wprawdzie martwi się, że zjeżdża po śliskim zboczu.

Jest to przypadek, w którym intencja wiadomości jest jasna, ale sposób jej dostarczenia jest niechlujny. Liz już brała udział w sytuacji zakładników, aby uratować własną skórę; kopanie agresywnego męża w żebra, a następnie odczuwanie uczucia, jak jego żona na nią patrzy, okazało się niepotrzebną ręką trzymanie, a wszystko to pogarsza fakt, że status faceta jako obelżywego śmiecia zmniejsza wpływ jej działań. Wypłata była w Opatentowana długodystansowa odpowiedź Red w każdym razie – tym razem zabawna mała piosenka o byciu kapitanem morskim – więc czy nie byłoby to bardziej znaczące, gdyby pytanie Liz odnosiło się do wzięcia grupy niewinnych ludzi jako zakładników, a nie do nieoczekiwanego wyniku kopnięcia agresywnego palanta w żebra?

Pomimo tych kilku nadpisanych elementów, „Marvin Gerard” okazuje się być w dużej mierze udanym wyjściem i kontynuacją premiera z zeszłego tygodnia. Diego Klattenhoff z pewnością dostrzegł korzyści płynące z przetasowania sezonu, ponieważ Ressler (kiedyś znany w tych częściach jako Agent Worthless) udowadnia, że ​​jest najlepszy, gdy ma szansę na zbuntowanie się. Właściwie to po prostu miło widzieć, jak postać ma szansę zrobić wszystko, co robi na swój własny, kłujący sposób, co jest zaskakująco zabawne.

Serial nadal mocno opiera się na wprowadzaniu niespodzianek w ostatnich sekundach odcinka, ale biorąc pod uwagę bardziej zserializowaną narrację oznacza, że ​​Tom/Jacob ma większą szansę wpłynąć na historię w następnej części, taki powrót do formy niekoniecznie jest negatywny. Podobnie jak inne aspekty serialu, ten zwyczaj może zostać ulepszony przez chęć odwrócenia scenariusza przez serial.

-

Czarna lista kontynuuje w następny czwartek z „Eli Matchett” o 21:00 w NBC. Sprawdź podgląd poniżej:

Spider-Man: No Way Home jest jak Avengers: Endgame, mówi reżyser

O autorze