Iniemamocni 2 to najbardziej rozczarowująca kontynuacja Pixara

click fraud protection

Disneya Iniemamocni 2 nie jest ani w przybliżeniu tak dobrym filmem jak oryginał i wcale nie jest brane pod uwagę Najlepsza kontynuacja Pixara (co nadal jest prawie pewne) Toy Story 2 przez te wszystkie lata później), ale jest to również dalekie od najmniejszego z ostatnich dorobku studia i o wiele więcej niż Samochody 2 (lub, jeśli o to chodzi, Samoloty) jeśli chodzi o imponująco małą listę „złe sequele Pixara.„A jednak, biorąc pod uwagę wyjątkowy rodowód, który autorska saga o superbohaterach Brada Birda posiada w tym historycznym studiu, Iniemamocni 2 pojawia się (być może nieuchronnie), ponieważ trochę rozczarowanie oznacza, że ​​film jest obarczony wątpliwym wyróżnieniem, którego nikt by mu nie życzył: najbardziej rozczarowującym sequelem Pixara.

To nie znaczy Iniemamocni 2 jest czymś w rodzaju złego filmu – a raczej, że został odebrany jako taki. Recenzje były w dużej mierze pozytywne (chociaż niewielu, co najważniejsze, sugeruje, że dorównuje lub przewyższa swojego poprzednika), a nawet nieliczni krytycy entuzjastycznie przyznają że zawiera niezrównaną animację, zabawną muzykę Michaela Giacchino, powitalny powrót pierwszego filmu z początku lat 60. estetyka retro-futurystyczna i garść indywidualnych scen akcji (bitwa w akcie otwarcia i szokująco brutalne ćwierćfinały walka między

Elastyczka i nowy złoczyńca Niewolnik ekranu w szczególności) tak imponująco wyreżyserowany, że ponownie usprawiedliwił szacunek dla miłośników animacji dla scenarzysty/reżysera Brada Birda. I oczywiście, nostalgicznym fanom, których głównym zainteresowaniem jest oglądanie nowej przygody z Panem Incredible, Elastigirl i ich rodziną, film mniej więcej to zapewnia.

Filmowi można również przypisać (przynajmniej teoretycznie) odważną decyzję o odwróceniu podziału płci/czasu ekranowego zarówno z szerszego gatunku superbohaterów. i jego własnego poprzednika, jako fabuła tym razem (do Parrów zwraca się brat/siostra zespół miliarderów telekomunikacyjnych, którzy chcą rzucić zarządzana przez prasę, prowadzona na duże pieniądze kampania reklamowa za przebranymi strażnikami w celu zniesienia przepisów, które delegalizowały superbohaterów kilkadziesiąt lat temu) ma Elastyczka na czele scenariusza akcji/walki/złoczyńcy-zagadki-śledztwa (najwyraźniej jest mniej odpowiedzialność), podczas gdy Pan Incredible przejmuje w domu komicznie nieudolne sitcomy-shenanigans. Rzeczywiście jest wiele do polecania - dlaczego więc wydaje się, że jest o wiele mniej niż suma jego części?

  • Ta strona: Dlaczego Incredibles 2 nie pasuje do oryginału
  • Strona 2: Dlaczego Iniemamocni 2 zawsze się rozczarowywali

Porównując Iniemamocni 2 do Iniemamocnych

Czy oryginał? Iniemamocni kiedykolwiek byłem "sprostał?" Może nie. To był film tak dobry, że wyróżniał się nawet u szczytuSamochody punkt, w którym Pixar był prawdopodobnie najbardziej ukochaną amerykańską marką filmową w zachodnim kinie: radosny atak gatunku superbohaterów (w wydawałoby się dawno temu, kiedy „Film o superbohaterach Disneyabrzmiało jak dziwaczne rzucenie się na nowe trendy, a nie zapowiedź przyszłości globalnej kultury rozrywkowej), które również wykorzystywały ten gatunek kontekst do zbadania wielkich pytań dotyczących indywidualizmu, społeczeństwa, wolności i odpowiedzialności za pomocą stosunkowo prostego, prostego fabuła. W świecie, w którym supermocnicy nie mogą używać swoich mocy do walki z przestępczością, były bohater, Pan Incredible, odkrywa intrygę niezadowolony były fanboy, aby wyeliminować ostatniego z nich i wywołać katastrofę na wielką skalę, aby sam mógł wyglądać jak superbohater przez udaremniając to. Oczywiście są wątki dodatkowe i dodatkowe rytmy – głównie skoncentrowane na reszcie rodziny i ich związkach – ale wszystko to wiąże się z centralne wątki godzenia radości (a także ciężaru) bycia osobą uzdolnioną ze swoją odpowiedzialnością za (ale i lękiem) wszyscy inni.

Iniemamocni 2 jest... trochę więcej na mapie, nawet jeśli początkowo wydaje się, że wygląda to tak samo, z odwróconymi rolami mamy / taty, zamiast skradania się Boba Parra (aka Mr. Incredible) by nieświadomie uczestniczyć w tym, co okazuje się być nikczemnymi planami Syndromu, aby rozpracować jego miażdżący lęk przed wykastrowaniem (jeśli nie może być superbohaterem, co jest on?), podczas gdy Helen/Elastigirl zajmują się swoimi dziećmi, które rzucają się w super-skalowe wersje młodzieńczego niepokoju, zaostrzone przez represje ich supermocnej natury, Iniemamocni 2 Helen poluje na superzłoczyńcę, a jednocześnie jest rzekomo transmitowana na żywo w ramach pro-super-super-medialnej kampanii aktywizmu, podczas gdy Bob zajmuje się większą ilością tego samego z dzieci w domu.

Ale tym razem obie historie zawierają dodatkowe komplikacje i historie poboczne, które tak naprawdę nie są powiązane tematycznie z głównym wątkiem, a zamiast tego kończą się czując się jak kilka garści notatek na etapie planowania „pomysłów na sequel”, które pozostały w produkcie końcowym z powodu braku jakiegokolwiek innego łącznika papierowa chusteczka. Innymi słowy, jakiego rodzaju problemów można się spodziewać po obowiązkowych kontynuacjach grabieży na zielono zaraz po wielkim przeboju - ale nie po 15 latach późniejszych przebudzeń, które wielu z nich nigdy nie było zrobić.

Historia Incredibles 2 nie ma nic do powiedzenia

Wielu fanów spodziewało się, że sequel będzie głównie dotyczył pojawienia się Moce małego Jacka-Jack'a (ujawniony publiczności pod koniec pierwszego filmu i opiekunce w krótkim filmie na wyłączność na DVD, ale nie rodzinie), logiczny wniosek biorąc pod uwagę, jak wiele oryginału radziło sobie z trudnością pozostawania w ukryciu i oczywistymi stawkami podnoszonymi przez niemowlę z mocami, których nie może kontrola. Zamiast tego wątek staje się slapstickową opowieścią poboczną, która nie ma większego wpływu na rzeczywistą narrację ani nie pasuje do szerokiego temat (który, nawiasem mówiąc, jest kolejną, zbyt sprytną na pół inwersją pierwszego filmu, a przez to trochę zbyt łatwym do rozszyfrowania na zewnątrz). Jego głównym wkładem jest pretekst do pojawienia się epizodu Edny Mode, który jest (jak można się spodziewać) dość zabawny, ale także pozbawiony chytrego podtekstu powagi, jaki miały jej sceny w oryginale; gdzie nie była zwykłym narzędziem fabularnym w postaci komiksu, ale głosem we wszechświecie filmowej wizji świata Trudne położenie supersów jako alegoria społecznego ujarzmienia artystów, naukowców i innych uzdolnionych osób.

Pojawia się jeszcze więcej wątków podrzędnych i, co jeszcze bardziej frustrujące, po prostu nigdzie się nie udaje:Pan Mamo" łuk oznacza, że ​​Bob przechodzi przez to samo "czy nadal jestem mężczyzną, jeśli nie jestem mężczyzną?” kastracja-lęk znów jest łukiem tak, jakby jego doświadczenie z Syndromem zaledwie kilka tygodni temu niczego go nie nauczyło. Również Violet ponownie wykonuje ten sam łuk, ponieważ intryga fabularna powoduje, że ponownie doświadcza swojej nieśmiałości szkolnej i relacji miłości/nienawiści z mocami. Właściwie nowy materiał (więcej drodzy na temat przedmałżeńskiej kariery bohaterki Elastigirl, przejście na emeryturę rodzinnego opiekuna społecznego, zespół nowo-"out" Supers tworzenie kopii zapasowej kampanii Helen) pojawia się, ale tak naprawdę nigdzie nie idzie ani nie łączy się z wyżej wspomnianą główną historią; co również nie buduje żadnego większego tematu poza dość podstawowym przesłaniem o rodzinie i trzymanie się razem, które wydaje się pobieżne i odłączone od performatywnej kontynuacji pierwszego filmu dekonstrukcja gatunku.

Ale chyba najtrudniejsze do zignorowania jest to, jak wiele jest historii, postaci i całego dramatycznego rozmachu gotowy produkt sprawia wrażenie joggingu w miejscu, jakkolwiek kolorowy i sporadycznie zabawne. To jedna rzecz, aby bieżnikować te same bity, co w pierwszym filmie, ale z „Nowykąty, ale co innego, aby film wpadł w swój wielki punkt kulminacyjny w akcie 3 i zdał sobie sprawę, że właściwie nic – nie postacie, nie otaczający ich świat, nie nadrzędna metanarracja, żadna z nich - w rzeczywistości w ogóle się rozwinęła od miejsca, w którym zostawiliśmy je ostatnim razem i że żadna z nich / to ostatecznie nie robi, aż do ostatnich chwil tego jeden. Ostateczne ujawnienie „niespodzianka„motywacja złoczyńcy jest bardzo podobna do Birda, który otwarcie antagonizuje tych, którzy skrytykowali pierwszego film o (ich zdaniem) propagowaniu przyjaznej dzieciom wersji quasi-obiektywistycznej teorii wielkiego człowieka romantyzm. Ale to nie jest tak naprawdę temat, tylko „klaskanie”.

Tam, gdzie oryginalny film był dla Pixara, animacją fabularną i całością, jak podnoszący poprzeczkę tryb gry gatunek superbohatera animowany lub inny, jego kontynuacja przypomina raczej pobieżne epizodyczne zameldowanie („w tym tygodniu na Iniemamocni..."), gdy w wątku nie pojawia się nic szczególnie ważnego ani ważnego. Byłoby to rozczarowaniem, gdyby pojawiło się zaledwie rok lub dwa po oryginale, jak robi to typowa kontynuacja tego gatunku w dzisiejszych czasach. Ale wylądować w kinach, w których jest tak mało do powiedzenia, a jednocześnie brakuje im dramatycznej (lub emocjonalnej) powagi po tym, jak całe pokolenie fanów czekało (na niektórych) pół życia lub dłużej? W ten sposób dostarczasz ogromnego (przepraszam) rozczarowania, nawet jeśli unikniesz zrobienia naprawdę złego filmu.

Kluczowe daty wydania
  • Iniemamocni 2 (2018)Data wydania: 15 czerwca 2018 r.
1 2

Gwiezdne wojny ujawniają, że Palpatine nie okłamywał Anakina na temat Dartha Plagueisa